TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK |
11 CIĘĆ MASTERTON,
ORBITOWSKI, CASTLE, PALIŃSKI, WILSON, MAŁECKI, NICHOLSON, ROSTOCKI, EVERSON, CICHOWLAS,
SMITH zadadzą Wam... 11 CIĘĆ Poszatkują wyobraźnię, zszokują, rozbawią, skłonią do refleksji, a nader wszystko przerażą! Jedenastu polskich i zagranicznych mistrzów horroru połączyło siły, w wyniku czego powstał zbiór opowiadań, jakiego jeszcze nie było! Nigdy wcześniej niepublikowane w Polsce, zróżnicowane tematycznie, historie spod znaku grozy. Niektóre otrzymały prestiżowe nagrody, inne zostały sfilmowane, jeszcze inne dopiero co wyszły spod piór swych twórców. Łączy je jedno: są ostre jak noże i potną każdego, kto je przeczyta! premiera: 13.06.2011 ISBN: 978-83-7674-117-8 nr wydania: I oprawa: miękka ze skrzydełkami il. stron: 316 cena: 34,90 Wydawnictwo Replika
RECENZJA KOSTNICA
Zbiory
opowiadań mają to do siebie, że nigdy nie stanowią jednolitej, spójnej całości. W
większości znajdziemy zarówno świetne jak i wątpliwej jakości teksty. Całkiem
niedawno, nakładem Wydawnictwa Replika, ukazała się antologia 11 cięć. Zawiera nigdy nie publikowane w naszym
kraju małe formy prozatorskie rodzimych i zagranicznych twórców. Zapowiadana jako
fenomenalna, mająca poszatkować nasze umysły prezentuje niestety dość przeciętny
poziom.
Rozczarowują
trochę Masterton i Smith, najszerzej chyba znani spośród zebranych tu autorów.
Króciutkie opowiadanie Sponiewierana, to nie
horror, a umoralniająca przypowieść "z dreszczykiem" mówiąca o tym, że nie
należy wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę. Napisane jest sprawnie, lekko i
przejrzyście. Zawiera też ciekawą aluzję intertekstualną, ale nie straszy. Diabeł z mrocznego lasu wydaje się natomiast banalny i schematyczny.
Przypomina nieco podanie ludowe.
Co
innego denerwuje w Marzeniu Pawła Palińskiego.
U niego razi nieco wybujała, zbyt obfita metaforyka i słowotok. Akcja rozwija się
dość wolno, co przy mocno nasyconych porównaniami opisach wprowadza w nastrój
otępienia i znudzenia. Dopiero na ostatnich stronach autor dosłownie "ścina z nóg"
zaskakującym, pobudzającym do myślenia zakończeniem. To powiastka obyczajowa, a nie
tekst, który ma nas przerazić.
Kolejne
opowiadanie potwierdza na szczęście trafność sformułowania "do trzech razy
sztuka". F. Paul Wilson w Futerkach (trzecie w
spisie treści. Niech Was nie zmyli pieszczotliwy tytuł!) wreszcie wprowadza nas w świat
prawdziwej grozy. Interesujący koncept, dobra realizacja i dystans do konwencji
literackich. Brawa dla tłumacza - Romana Słocińskiego - który perfekcyjnie wczuł
się w klimat i styl autora tekstu. Ten tekst naprawdę robi wrażenie. Czwarte to dzieło naszego rodaka - Jakuba Małeckiego - utrzymane w zabawnej i głębokiej zarazem groteskowej konwencji. Jest tu coś z opowiadań Mrożka, czy Lema poplątanego z Alicją w Krainie Czarów Lewisa. Napisane z przekąsem, przekorą i sporym dystansem do świata i kanonów literackich.
Następny
jest Mort Castle i jego nominowane do Nagrody Brama Stokera opowiadanie zatytułowane Doktor, dziecko i duchy z jeziora. Pod tym nijak
marketingowym tytułem kryje się ocierający o literaturę psychologiczną tekst
obnażający realia USA lat 30-tych. Zawarto tu mocny i wyrazisty obraz patologii
społecznych, wtedy niedostrzegalnych, dziś krytykowanych. Wątek fantastyczny
dopełniający je, nadający dziwnego północno-amerykańskiego (jak u Kinga, w Main)
posmaku klasycznej "lekko strasznej" powieści grozy i czyni z tych kilkudziesięciu
stron tekst wart dłuższej uwagi. I tu znajdziemy pewną aluzję literacką.
Jacek
M. Rostocki w Wyborze Lucy zabierze nas w
wielkomiejską dżunglę, w której rozgrywa się walka dobra ze złem w czystej postaci.
Błyśnie talentem prozatorskim, i umiejętnością doskonałego ujęcia ruchu. To dobrze
rokujący autor. Kolejny w spisie treści Scott Nicholson (Powiedz im, że kochasz) zaprezentuje znany
(trochę podkradziony) w literaturze grozy motyw w całkiem niezłej realizacji, a Robert
Cichowlas uraczy nasze umysły mocnym, obezwładniającym (choć przewidywanym) Głodem.
Najobszerniejsze,
i zdecydowanie najlepsze jest przedostatnie opowiadanie. Amerykański sen autorstwa Łukasza Orbisowskiego,
które porusza problem polonii amerykańskiej, religii, etyki i sił nieczystych. Barwne,
dość mocno rozbudowane, przykuwające uwagę. Warto przemęczyć kilka wcześniejszych
tekstów by dobrać się do dania głównego. Na deser dostajemy Dyniogłowego Johna Eversona, krótką,
sympatycznie banalną i perwersyjną opowiastkę.
Jak
więc widać jest to klasyczna antologia opowiadań, ani powalająca, ani specjalnie
miałka. Znajdziemy tu i literackie perełki, i twory klasy B. Nie są to opowiadania
grozy sensu stricto, a raczej "powiastki z dreszczykiem" (idealne do serialu Czy boisz się ciemności?) wchodzące czasem w
uroczą groteskę, a innym razem w prozę psychologiczną. Nie straszą, nie zadają zbyt
głębokich cięć naszym sumieniom czy ośrodkom odczuwania przyjemności. Ot, kolejna
pozycja idealna na podróże koleją czy samotne wieczory. |