TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK |
AKTA CANAIMY Reyes Calderon RECENZJA KOSTNICA "Nudne cyferki i
liczby ubrane w intrygę wszechczasów - teoria spiskowa na najwyższym poziomie" Reyes Calderon jest
doktorem ekonomii i filozofii. Zawodowo zajmuje się polityką dobrego zarządzania i
przeciwdziałania korupcji, do tego jest Hiszpanką (rozumiem temperament głównej
bohaterki) . i pisze książki! Muszę przyznać, że bardzo niechętnie sięgnęłam po
powieść owej pani zatytułowaną Akta Canaimy. Oczywiście, już nie pierwszy raz
przekonuje się, iż nie należy oceniać książki po okładce, treści po informacjach
od wydawcy, a pisarza po jego wykonywanym zawodzie. Przede wszystkim byłam przekonana,
że ekonomistka i do tego specjalistka od zarządzania i przeciwdziałania korupcji,
będzie dobra w pisaniu sobie tylko potrzebnych przemówień i wystąpień jednak daleko
jej będzie do piękna płynności języka literatury. Jak się okazuje jednak polityka
wcale nie jest nudna, a wszelkie intrygi uknute na wysokich szczeblach władz Światowych
Instytucji itp., mogą zostać opisane w sposób przystępny i ciekawy. Dolores MacHor poprzez totalny zbieg okoliczności zostaje wplątana w intrygę. Nie wiadomo, kto jest zamieszany w tę międzynarodową aferę korupcyjną, wszystko wskazuje jednak na to, że są to ludzie bardzo wysoko postawieni. A jak wiadomo., jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Przy okazji rezolutna Dolores - Lola, jest sędziną. Jako przedstawicielka ślepej sprawiedliwości, mimo iż zdaje sobie sprawę z tego jak ogromne niebezpieczeństwo grozi jej i jej bliskim, podejmuje się ona rozwiązania tej zagadki. Choć z początku mamy wrażenie, że pechowa sędzia MacHor wpadła w tę sieć jak mucha w sidła pająka, to z czasem okazuje się, że jej ognisto rude włosy świadczą także o jej charakterze. Jest to bohaterka pewna siebie, władcza a przy tym niesamowicie inteligentna. Taki superman z biustem!
Powieść zaskoczyła
mnie bardzo pozytywnie. Kiedy już w końcu zabrałam się za nią, to nawet nie
zauważyłam, kiedy zaczęły mi się kończyć kartki. Mimo tematyki, jaka jest ukazana w
tej powieści, to zagadnienia korupcji, machlojki budowlane i inne tego typu trudne
zagadnienia są wyjaśnione przystępnym językiem, tak więc sama treść nie sprawia
wielu problemów przy odbiorze. Możecie mi uwierzyć, czytałam wiele książek
dotykających błahszych problemów, przez które jednak ciężko było przebrnąć. Ta
książka jest inna - ciekawa i treściwa, a przy okazji nie znalazłam w niej ani
jednego elementu, który byłby zbędny. Tak żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie
twierdze jednak, że książka Akta Canaimy,
jest prosta w przekazie. o nie! Jest to książka posiadająca ukryte dno, wbrew pozorom
opowiada o wielu innych sprawach, niż tylko walka z korupcją. Brakuje mi jedynie
odrobiny serca, które Wydawnictwo Muza mogło włożyć w wydanie tej książki. Wcale
nie obraziłabym się na sztywną oprawę, która nadałaby odpowiedniej elegancji i
fasonu tak poważnej powieści. Jednak przecież nie to, jak danie jest podane, a to jak
jest przyrządzone sprawia, iż możemy dać się ponieść wyrafinowanym smakom i
najeść do syta. Dla Pani Reyes Calderon ode mnie głębokie ukłony i brawa! Jednak
odradzam Akta Canaimy wszystkim, którzy uważają, że książka ma jedynie bawić, a jej
treść powinna być łatwa i lekka. Powieść ta łatwa i lekka nie jest i z pewnością
zadowoli wszystkich, którzy lubią używać głowy czytając. Moja ocena: 5/6 Tytuł: Akta Canaimy Autor:
Reyes Calderon Ilość
stron: 480 Wydawnictwo: Muza SA Data wydania: Marzec
2011 |