BRACTWO CZARNEGO SZTYLETU 7 Anioł Zemsty
- J.R. Ward OPIS
KSIĄŻKI:
Trzymająca
w napięciu powieść grozy z fascynującym wątkiem miłosnym w tle. To barwna opowieść
o bezlitosnej walce tajnego bractwa wampirów z ich odwiecznymi prześladowcami,
rozgrywającej się w realiach współczesnej Ameryki.
Glymeria,
wampirza arystokracja, chce zamordować króla wampirów i przywódcę Bractwa Czarnego
Sztyletu - Ghroma - obwiniając go o to, że nie zapobiegł brutalnym atakom na ich
siedziby. Zadanie to zlecają Mordhowi, który ukrywa przed światem swą symphacką
naturę w obawie, że zostanie deportowany do kolonii karnej. Szantażują go, że jeśli
odmówi, zostanie zdemaskowany. Mordh, znany w Caldwell król narkotykowego podziemia,
nosi jednak w sobie jeszcze inną tajemnicę: co miesiąc musi składać okup w gotówce i
służyć ciałem swej tajemniczej oprawczyni zwanej Księżniczką, aby jego matka i
siostra mogły normalnie żyć. Podczas pobytu w klinice zaprzyjaźnia się z przemiłą i
piękną pielęgniarkę Ehleną...
W
mieście pojawia się też Lahser, młody wampir, który został reduktorem, a to oznacza
dla Bractwa kolejne kłopoty.
stron:
352
format:
135x210mm
oprawa
miękka
data
wydania: 07/06/2011
RECENZJA
KOSTNICA:
Dla
tej książki jestem gotowa rzucić wszystko: przerwać wszelkie domowe czynności,
obowiązki, zaś w pracy, której niestety nie mogę rzucić ot tak jest tylko moje
ciało, bo duch i myśli krążą wokół Nich. Bractwo Czarnego Sztyletu całkowicie mną
zawładnęło i każdy z mojego otoczenia wie, że gdy w rękach trzymam serię o Nich nie
należy mi wchodzić w drogę. Nawet zwykłe czynności fizjologiczne wydają się wręcz
nieistotne.
Ta
seria uzależnia. Kto raz znajdzie się w Ich mrocznym świecie zapragnie pozostać tam na
zawsze. Zdecydowanie zaliczam się do tego (mam nadzieję licznego) grona. Bractwo
Czarnego Sztyletu to dla mnie książkowy afrodyzjak pobudzający i wyostrzający wszelkie
zmysły.
Z
pewnością niejednej osobie moja ocena się nie spodoba i opinia wyda się nieobiektywna,
ale cóż nie dam sobie nic złego powiedzieć o tej serii. Jestem w niej zakochana i po
wessaniu siedmiu tomów wciąż mi mało i jestem nienasycona.
Dla
osób, które jednak wcześniej z tym nakładem nie miały żadnej styczności pragnę
zaznaczyć, że jest to powieść grozy ze wspaniałym wątkiem miłosnym w tle. Nie
brakuje w niej przemocy, morderstw, tajemnic, opisów scen walk i seksu. Książka nie
należy do zwykłych paranormalnych romansów, w których miłosnych uniesień i rozterek
rodem z gimnazjum bez liku - w niej bohaterowie wiedzą czego chcą i wytrwale dążą
to tego - ona jest ponad to.
Choć
każdy tom stanowi oddzielną historię o innym członku rasy (wampirów) to każda z
postaci przewija się od początku serii także, aby w pełni zrozumieć złożoność
charakteru i historię nie tyle co danej istoty, ale całej rasy łącznie z wprowadzonymi
nowymi określeniami typu: broniec, provodhyr, psaniec należałoby sięgnąć po
wszystkie części. Choć słownik pojęć jest przedstawiony na wstępie każdej
książki to przyswojenie zwrotów może troszkę potrwać.
W
siódmej odsłonie "Anioł zemsty" mamy przedstawioną historię Mordh'a,
należącego do mieszanego gatunku, który wzbudza pogardę i według uznania glymerii ("kręgów
arystokracji") nadaje się tylko do odstrzału. Symphat, bo o nim mowa, to "odmiana
bliska wymarciu, charakteryzująca się między innymi skłonnością i talentem do
manipulowania uczuciami bliźnich". Jednak on robi wszystko, aby utrzymać swą
prawdziwą naturę jak i nią samą w tajemnicy kosztem własnego zdrowia. Na łamach tego
wydania zapoznajemy się z historią jego narodzin, burzliwym dzieciństwie i dalszym
dorosłym życiu, w którym postawił sobie bardzo wysoką poprzeczkę. Z uwagi na to, iż
jego postać jest bardzo złożona trudno opisać go kilkoma słowami nie zdradzając
bardzo ciekawych wątków, które lepiej będzie jak odkryjecie sami. Na pocieszenie mogę
dodać, iż sama nie wiem jak potoczą się jego dalsze losy, gdyż akcja ucina się w
połowie z uwagi na rozbicie tej historii na
dwie części. Jednak jestem przekonana, ze poza całą mroczną i złą otoczką jaką
sobie wokół siebie wybudował i w jakiej się obraca jest dobrym i szanowanym samcem
dopiero co otwierającym swe serce na i dla innych.
Dane
nam również jest spotkać się z starymi wyjadaczami. Śledzimy poczynania króla rasy,
Ghroma, któremu ciąży praca za biurkiem, Thora, który wraca do żywych, po roku od
tragicznego morderstwa jego krwiczki ("wampirzyca, która ma partnera seksualnego"),
Wellsie i jego podopiecznego Johna, niemowy, który ma dość patrzenia na krzywdy
najbliższych i pragnie wreszcie dać upust swym fantazjom. Dla urozmaicenie możemy
dodatkowo śledzić poczynania przeciwników Bractwa, Reduktorów, którym przewodzi syn
Omegi ("tajemnicza postać dążąca do zagłady wampirów"), Lasher, kiedyś
członek rasy wampirów. Tajemnica jego przemiany jeszcze nie została ani ujawniona
innym, ani rozwikłana przez wampirów, którzy mylnie uznają go za zmarłego. Nie
ukrywam, że jestem bardzo ciekawa jak i kiedy ten wątek zostanie rozwiązany.
Podsumowując
historie opisane przez J. R. Ward są bardzo barwne, ciekawe i przede wszystkim
wciągające! Uważam, że każdy w nich znajdzie coś dla siebie i zadowoli niejednego
wybrednego czytelnika.
MoNiuRka
z
dnia 18/06/2011
Informacja
na temat następnych tomów otrzymana od wydawnictwa:
"Ze
względu na fakt, że tom VII i VIII Bractwa Czarnego Sztyletu J.R.Ward mają po około
700 stron, zdecydowaliśmy się, wzorem wydań niemieckich, podzielić oba tomy na dwie
części. Tym sposobem amerykańskiemu tomowi VII odpowiada w wydaniu polskim tom VII -
Anioł zemsty - i tom VIII - Dusza wampira.
Amerykański tom VIII - ukaże się w Polsce jako tom IX - Droga
przeznaczenia (sierpień 2011) i tom X - Księżycowa przysięga (wrzesień 2011)".
Zapraszamy
na stronkę poświęconą tej serii przygotowaną przez wydawnictwo Videograf II, w
której jest również dostępny słownik pojęć:
http://www.bractwoczarnegosztyletu.videograf.pl/
|