KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

ANI ŻADNEJ RZECZY... - PM Nowak 

Ilość stron: 352
Wyd. Czarna Owca
Premiera: 25.07.2012
Ocena: 5/6

Na początek mam dla Was zagadkę. Co powstanie z połączenia niesfornego policjanta z prokuratorem, który boi się własnego cienia? Zaznaczmy, że obie te postacie nie darzą się szczególną sympatią i zdają się żyć w dwóch zupełnie różnych światach. Cóż, jakkolwiek by to nie wyglądało, okazuje się, że dostajemy duet idealny, który staje się źródłem naprawdę świetniej rozrywki.

Spokojne podwarszawskie popołudnie. Staruszki wyglądają przez okna, czworonogi ochoczo przeczesują trawniki. Nagle z oddali dobiega nas dźwięk podwójnego wystrzału z pistoletu. To Katarzyna Cebulska staje się ofiarą napadu rabunkowego. Po wkroczeniu do mieszkania, policjanci znajdują jej ciało pętane taśmą, a na ścianie zdjęty obraz. Powstaje jednak pytanie, czy bandycie rzeczywiście zależało na dziełach sztuki, czy może kryje się za tym zupełnie inny motyw? Do sprawy przydzielony zostaje komisarz Jacek Zakrzeński, a tuż za nim, z lekko spanikowanym wzrokiem i nieodłączną parasolką w dłoni, kroczy prokurator Kacper Wilk.

Mogłabym wam przybliżyć sylwetki podejrzanych, albo lepiej wyjaśnić okoliczności zbrodni, ale w tym wypadku to nie fabuła robi największe wrażenie, lecz kreacje głównych bohaterów. Co więcej. Nie można oprzeć się wrażeniu, że gwiazdą Ani żadnej rzeczy... nie jest komisarz Zakrzeński, ale właśnie Kacper Wilk. To jego ekscentryczne zachowania przyciągają naszą uwagę oraz ciekawią co będzie dalej. Przy tym duecie, Holmes i Watson wypadają jak drętwe pierniki i nie jest to wcale czcze gadanie.

Zagadka kryminalna pana Nowaka nie jest może niczym szczególnym, ale stworzone przez niego postacie z miejsca zdobyły moją sympatię. I to właśnie dla ich dialogów i wzajemnych spostrzeżeń na swój temat warto przeczytać tę powieść. Kto zabił pewnie łatwo się domyślicie, ale pohamowanie kolejnego parsknięcia śmiechem stanie się dla was wyczynem :)

Serdecznie polecam.

VARIA