KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
BASTIONBASTION - Stephen King

RECENZJA KOSTNICA

 

O tej powieści mówi się, że jest "opus magnum" Stephena Kinga. Fakt, to jedna z najobszerniejszych i najbardziej rozbudowanych fabularnie książek jakie napisał.

Mocna, momentami upiorna, strasząca ziejącą otchłanią przyszłej(sic!) apokalipsy. A zarazem piękna i pouczająca. O czym mowa?

Chyba tylko jedna powieść odpowiada temu krótkiemu opisowi - Bastion. Po raz pierwszy ukazała się w 1978, w Polsce dopiero w 2000 roku. niestety. Jakiś czas temu udało mi się ją dopaść na jednym z regałów zabrzańskiej biblioteki i na kilka dni zagłębić w fabułę, którą wielokrotnie przeżywałem oglądając fenomenalną ekranizację z lat 90-tych. 

O czym jest owo "wielkie dzieło"? A więc o niemal całkowitej zagładzie ludzkości i równocześnie odrodzeniu naszego gatunku. Nie tylko pod względem fizycznym, biologicznym, ale i mentalnym.

Zaczyna się następująco: z wojskowych laboratoriów "wydostaje się" na powierzchnię ziemi niezwykle śmiercionośny wirus - "Kapitan Trips" - który zabija niemal całą ludzkość.

Ci, który przeżyli nawiedzani są przez dziwaczne wizje, które zwiastują nadejście swoistej wojny ostatecznej, jaką stoczą wysłannicy "dobra" i "zła". Ci pierwsi skupią się wokół czarnoskórej staruszki - Matki Abigail Freemantle. Drudzy natomiast przyłączą się do demonicznego Randalla Flagga.

Nie ma sensu zdradzać więcej z fabuły. poza tym, to jedynie zarys, pewne punkty kotwiczne. Ważna jest całość. Poza tym, to nie jest horror sensu stricte, raczej apokaliptyczny horror psychologiczny. Bastion łączy w sobie grozę Miasteczka Salem z perfekcją opisu i współodczuwania Zielonej Mili. Tu najistotniejsza jest charakterystyka postaci - zarówno indywidualnych jak i bohatera zbiorowego, idea duchowej transformacji, umiejętności radzenia sobie w sytuacji skrajnie krytycznej.

 

King stopniowo wprowadza nas do opustoszałego świata, który przyszłe pokolenia - te, które zwyciężą w ostatecznej potyczce - będą się starały na nowo zaludnić. Opisując po kolei wszystkich najważniejszych bohaterów, równolegle rzucając okiem na poczynania ich "oponentów" i tajemniczego Śmieciarza (w tej roli - filmowej rzecz jasna - fenomenalny Matt Frever..wybaczcie dygresję) o dziwo nie nudzi jak Orzeszkowa w Nad Niemnem (z całym szacunkiem dla niej), ale cały czas utrzymuje w tle pewną aurę niepewności, bezustannego osaczenia. nawet w chwilach spokoju i radości czuć w myślach tych postaci niepewność. Wielu z nich jest na skraju załamania nerwowego.

Bastion to nie tylko studium psychiki jednostki i zbiorowości "po zagładzie". Amerykański pisarz rozpościera przed nami wizję całej ludzkości, ze wszystkimi jej wadami (te reprezentują głównie zwolennicy Flagga) i niedociągnięciami. Jest tu nie tylko wspomniana wcześniej zdolność do jednoczenia się i wspólnej walki. To cała panorama uczuć, myśli, i czynów. Świat w pigułce i obraz tzw. "społeczeństwa zachodniego".

Mimo iż powieść w najnowszych wydaniach ma ponad tysiąc stron, żądna z nich nie powinna czytelnika nudzić. No, dobra. mnie nie nudziła, ale mam nadzieje, że i Wam się spodoba.Dlaczego? Bo to kawał świetnej prozy. Co z tego, że popularnej, skoro w tej kategorii bije większość na głowę.

Bastion jest mocną, ściskającą w dołku opowieścią o ludzkim pędzie ku samozagładzie. Mówi - teraz będzie patetycznie - o odwadze, miłości, przyjaźni, oddaniu i ogromnej wierze.

Może być przestrogą, a zarazem cudowną, wielopoziomową i niebanalną formą rozrywki intelektualnej. Zarówno powieścią psychologiczną, przygodową i obyczajową. To pozycja dla wymagających czytelników, ale i  - mimo "lekkości pióra" Kinga - też takiego czytelnika łaknąca.

Reasumując - zapraszam do lektury.

 

 

 

BASTION

Autor: Stephen King

Tłumaczenie: Robert P. Lipski

Wydanie oryginalne: 1978

Wydanie polskie: 2000

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Ilość stron:1344 (wyd. I, inne mają różne ilości stron.)

 

 

Krzysztof Chmielewski