BRACTWO CZARNEGO SZTYLETU - DUSZA WAMPIRA
- J.R. Ward RECENZJA KOSTNICA OPIS
KSIĄŻKI: Sprawy
Bractwa komplikują się coraz bardziej. Spełnia się dawna przepowiednia Vhrednego i
król wampirów - Ghrom - traci wzrok. Kiedy w powietrze wylatuje klub Mordha - Zero Sum -
wszyscy są przekonani, że jego właściciel nie żyje. Ehlena odkrywa jednak tajemnicę
Mordha i z pomocą członków Bractwa próbuje go uwolnić z karnej kolonii symphatów.
Tymczasem zbuntowany i zagubiony John postanawia wyprowadzić się z siedziby Bractwa.
Jednak gdy Xhex znika w trakcie akcji uwolnienia Mordha, John postanawia odnaleźć
ukochaną, choćby miało go to kosztować życie... RECENZJA
KOSTNICA: W serii Bractwa Czarnego Sztyletu J. R. Ward podoba mi się ... wszystko. Wartka akcja, wykreowane postacie, ich cięty język i jadowite dialogi, w których dość często nie przebierają w słowach, dreszczyk emocji i wzruszenia, a przede wszystkim ogromny plus za to, iż wszystko razem tworzy jedną spójną całość. Nie ma tutaj jakichkolwiek niedomówień, a sprawnie i po trochu ujawniane tajemnice tylko jeszcze bardziej nakręcają czytelnika. Oko cieszy również brak błędów stylistycznych, brak "zjedzonych" literek oraz cała oprawa, czyli okładka, czcionka. W tej kwestii wydawnictwo Videograf II po raz kolejny pokazało klase. Ponadto jeśli lubicie wiedzieć jak dana historia, którą śledzicie z zapartym tchem się kończy, bez czekania na kolejne tomy, to koniecznie musicie sięgnąć po tę serię. Tak to przynajmniej jest w oryginalnej, amerykańskiej wersji, choć u nas w Polsce niestety po raz pierwszy nastąpił krach. Przygody Mordh'a, czyli siódmy tom serii "Anioł zemsty" został urwany w połowie akcji. Na szczęście wydawnictwo szybko pospieszyło na ratunek i udostępniło antidotum na traumę i niezaspokojenie w postaci tomu ósmego "Dusza wampira", który dokończył historię Wielebnego.
We
wcześniejszych odsłonach nie raz mieliśmy przyjemność zetknąć się z Jego
bezwzględnym, surowym i władczym o niewzruszonym sercu obliczu zajmującym się
nielegalną działalnością, jednak dopiero poprzedni tom ukazał tą pogodniejszą,
lepszą i zdecydowanie łaskawszą część Jego serca. Jak się dowiadujemy już same
poczęcie Mordha, było naruszeniem praw natury, która teraz wyraźnie się o niego
upomina. Czarę jednak przepełniła główna winowajczyni jego podłego stylu bycia,
Księżniczka symhatów szaleńczo zazdrosna oraz zakochana w nim, jak i w sprawianiu mu
bólu. Tak więc chcąc położyć kres wiecznym kłamstwom, przekrętom i życiu w
obawie, że jego tajemnica w końcu kiedyś wyjdzie na jaw zagrażając tym samym bliskim,
którzy nie spełnili powinności, wydając Go w ręce prawa i jednocześnie skazując na
wysłanie do Kolonii, miejsca przebywanie takich "ścierwojadów", postanawia
upozorować własną śmierć, zniszczyć nielegalny interes i ocalić, także tych
którzy jeszcze nie odkryli Jego drugiej natury i oszczędzić im rozczarowania. Do tej
grupy zaliczamy przede wszystkim jego dwie ukochane kobiety: siostrę Belle oraz miłość
jego życia, Ehlenę. Jak się okazuje siła uczuć jest silniejsza niż wszelkie
przeciwności losu, dlatego jego z pozoru obmyślany plan spowodował późniejszą
lawinę nieoczekiwanych wydarzeń. W
tej części dochodzi również do ujawnienia się po raz pierwszy w obecności Bractwa,
wroga, Reduktora Lasher'a niegdyś ich rekruta, którego do tej pory uznawali za
zmarłego. Jestem szalenie ciekawa jatki jaką niewątpliwie szykuje Bractwu oraz dalszego
rozwoju wydarzeń, jak również zatracenia się w furii, w jaką popadł John Matthew za
sprawą ukochanej Xhex, pojmanej przez Jego największego rywala. Czy odwieczny konflikt
pomiędzy wrogami zostanie zakończony raz na zawsze? Jednak to nie wszystkie
niespodzianki, które spadają na Bractwo, jak grom z jasnego nieba. Ich przywódcy,
królowi rasy wampirów, Ghrom'owi, wzrok odmawia i tak kiepskiego już posłuszeństwa,
skazując go na wieczną ciemność i niepełnosprawność. Jak wobec nowego dramatu
poradzi sobie głowa rodziny i wzór społeczności? Podsumowując, po raz kolejny, nawet nie wiedzieć kiedy
najzwyczajniej na świecie brakło mi kartek i z ciężkim sercem musiałam odłożyć
czytadło na półkę. Ksiażka jak i sposób w jaki została napisana znowu mnie
porwała, wciągnęła i wzbudziła skrajne emocje, od śmiechu, po radość, złość i
miłość. Wszystko w niej jest opisane dosadnie, bez owijania w bawełnę, co tylko
pozwala czytelnikowi lepiej odnaleźć się w mieście Caldwell, w którym urzęduje
Bractwo. Ponadto, jeśli macie słabość do czarnych charakterów, to historia Mordh'a,
podobnie jak Zbihra (tom III "Wieczna miłość") będzie przez Was najmilej
wspominana, przynajmniej przeze mnie. Zaś jego wierni towarzysze i oddani pracownicy,
Trez, iAm oraz Xhex, wzbudzą w Was ogromną sympatię i ciekawość co do ich dalszych
losów. Na szczęście historię jednej z tej trójki będzie nam dane poznać już w
kolejnym dziewiątym tomie "Droga przeznaczenia" (sierpień 2011) oraz
dziesiątym "Księżycowa przysięga" (wrzesień 2011) MoNiuRka z dn.
08/07/2011 Recenzja
"Anioła zemsty": http://www.kostnica.com.pl/aniolzemsty.htm Zapraszamy
na stronkę poświęconą tej serii przygotowaną przez wydawnictwo Videograf II, w
której jest również dostępny słownik pojęć: http://www.bractwoczarnegosztyletu.videograf.pl/
stron:
352 format:
135x210mm oprawa:
miękka data
wydania: 05/07/2011 Wydawnictwo:
Videograf II |