BOGOWIE MUSZĄ BYĆ
SZALENI - Aneta Jadowska
Od
wydania „ZŁODZIEJA DUSZ” musiał minąć rok, by fani Anety Jadowskiej
dostali do rąk drugi tom heksalogii o Dorze Wilk – „BOGOWIE MUSZĄ BYĆ
SZALENI”. Taki sam rok minął w życiu głównej bohaterki, która na stałe
przeniosła się do alternatywnego Torunia. To właśnie w magicznym Thornie
prowadzi agencję detektywistyczną (z biurem w Szatańskim Pierwiosnku!),
której klientów napędza sława, jaką Dora zyskała dzięki sprawie
szalonego maga. Oczywiście Dora nie jest sama, bowiem i w życiu
prywatnym – poczynając od dzielenia jednego mieszkania, czy nawet łóżka
(na razie bez skojarzeń), a kończąc na wspólnym pakowaniu się w
kłopoty – jak i w pracy, towarzyszą Jej diabeł Miron i anioł Joshua.
Chciało by się powiedzieć: ...i żyli długo (co najmniej rok) i
szczęśliwie (po prostu szczęśliwie).Taka sielanka ma jednak to do
siebie, że lubi się bardzo niespodziewanie skończyć.
Jada
spotyka się z klientką i już od pierwszych chwil czuje, że powinna się
od niej trzymać możliwie jak najdalej. Izabela – tak przedstawia się
kobieta – przychodząc na spotkanie rzuca na wszystkich urok i jedynie
Jada jest w stanie się z niego otrząsnąć. Dodatkowych podejrzeń nabiera,
kiedy od nieznajomej nie wyczuwa nic poza różanym aromatem perfum,
dosłownie zero śladów magii! Dora postanawia spławić klientkę odmawiając
przyjęcia zlecenia...
Tymczasem
wśród magicznych zaczyna grasować kolejny morderca, jednak tym razem
miast porywać, oprawia swoje ofiary na miejscu, podszywając się przy tym
pod rasę najbardziej wrogą aktualnie mordowanemu nadnaturalnemu. W snach
Dory pojawia się Wojenna Wrona (bogini), która pokazuje Jej jaki będzie
finał tajemniczych morderstw, finał, który stanie się również udziałem
Dory i Jej bliskich.
Czy
tajemnicza Izabela wynajmie innego detektywa i tak po prostu zniknie z
życia Dory i jaki był prawdziwy powód jej spotkania z naszą bohaterką;
oraz jak skończy się gra bogów? Wierzcie mi, tego zakończenia nie da się
przewidzieć!
W
„Bogach...” jest wszystko i chyba dlatego nie ma innej możliwości, jak
ta, że muszą być szaleni. Już sam styl pisania i opisany nim charakter
Dory Wilk, który przekłada się na opisywane przez Nią sytuacje, nie
pozwala odłożyć II tomu przed kończącym „Wierzę w to, bo wierzę w nas.”
Pomimo tego, że nie ma tu tak zawiłego śledztwa, a wątki kryminalne
zostały zepchnięte przez...
...miłosne(!!) „Bogowie...” pod względem utrzymywania w napięciu
trzymają poziom.
W II
tomie da o sobie znać przeszłość bohaterki, zarówno dalsza – kiedy okaże
się, kto jest Jej przodkiem i, że nie bardzo chce dać o sobie zapomnieć
–, jak i ta bliższa – gdy powrócimy do losów dwóch wampirów ożywionych
przez Jadę i tego czym to dla nich skutkuje.
O
skutkach niektórych rozwiązań warto napisać więcej i to moje ‘więcej’
będzie niestety narzekaniem. Otóż, o ile w I tomie autorka starała się
być (co zresztą Jej wyszło) neutralna, o tyle w drugim gubi dystans do
bohaterki i zamienia się w troskliwą mamę. To niestety przekłada się na
wiarygodność opisanej historii – PO PROSTU ZBYT ŁATWO ROZWIĄZUJĄ SIĘ
WSZYSTKIE PROBLEMY. Ja rozumiem, że nie ma tego złego itd., ale Dorze
Wilk wszystko idzie z górki do tego stopnia, że wydaje się być zwykłą
histeryczką, kiedy tak się wszystkim przejmuje – NO BO PO CO, SKORO TO
SIĘ ZARAZ SAMO ZROBI? Nawet ich zagmatwana miłość jakoś tak się sama
załatwia, a (żeby nie spoilerować) Ten nie wybrany łatwo ‘łyka’ swój
los... Odrobinę to wszystko zbyt piękne, nawet jak na fantastykę.
Drugim
minusem jest sposób zakończenia wątku wojny, czy może raczej gry bogów.
Niemal do samego finału dostajemy nerwicy i wytrzeszczu, kiedy
upatrujemy w tekście momentu rozwiązania, aż tu nagle... samo – w
pewnym sensie – się robi. Mało widowiskowo to wyszło, a po Jadowskiej
spodziewałem się więcej.
Do tych
dwóch minusów dołożę trzeci - dla wydawnictwa. O nie utrzymanie
jednolitego stylu grafik okładkowych się nie czepiam, a raczej owo
czepianie sobie odpuszczam. Natomiast opisu autorki z 455 strony nie
daruję! Widzimy na owej stronie imię i nazwisko, a poniżej: „polska
Briggs – (...)” a ja się pytam, GDZIE MY MAMY POLSKĄ BRIGGS?! Jakoś
sobie nie przypominam! Za to owszem, kojarzę polską Jadowską! Nie wiem,
czy to bardziej kpina z nas czytelników, czy z autorki, ale wiem, że
pisarzy to my mamy polskich i Ich markę powinniśmy promować. Mogę
jeszcze zrozumieć, ze ciężko promować za granicą, ale żeby wśród swoich
podpierać autorów nazwiskiem zagranicznych (nieważne jak) znanych
pisarzy, to już przesada. My wierzymy w swoich pisarzy, myślę, że z
wzajemnością. Tyle w tym temacie.
Wracając
do „BOGOWIE MUSZĄ BYĆ SZALENI” Anety Jadowskiej i zarazem kończąc – dla
porządku nazwijmy to – recenzję.
Pomimo
kilku mniej lub bardziej widocznych usterek, jest to powieść, po którą
wciąż warto sięgnąć. Mnogość bohaterów i ich liczne perypetie nie
pozwalają się nudzić przy lekturze, a barwne światy na długo pozostają
przed oczami i – słowo wszechstronnie uzdolnionego laika – tylko ich
widoki umilą mi oczekiwanie na trzeci tom cyklu. Oby się nie dłużyło.
Marek
Syndyka
|
O autorce:
Nie interesują
jej małe wyzwania – skoro już spełnia się dziecięce marzenia o
pisaniu powieści, nie ma powodu, by się ograniczać. Tak powstała
sześciotomowa seria o Dorze Wilk, toruńskiej
policjantce-wiedźmie. Nie lubi bezczynności i nudy, więc kończąc
prace nad heksalogią, już obmyśla kolejne powieści.
Czyta wszystko
co jej wpadnie w ręce, uwielbia seriale kryminalne i muzykę
rockową. Byłaby dziś frontmenką kapeli rockowej, gdyby nie
została obdarzona słuchem wystarczająco dobrym, by wiedzieć, że
za grosz nie potrafi śpiewać.
Gdyby miała 9
żywotów jak kot, mogłaby zrealizować fantazje o zawodach
idealnych: byłaby policjantką, dziennikarką, aktorką, szalonym
naukowcem... Ale że na stanie posiada pojedynczy żywot, zajmuje
się pisaniem, a jej bohaterowie przeżywają przygody, których
starczyłoby na 9 żyć.
O książce:
Drżyjcie Bogowie.
Niech zabrzmi Highway to hell
Jak wiele może
się wydarzyć w ciągu roku?
Dora Wilk jak
magnes przyciąga kłopoty, wariatów i męskie spojrzenia. Łamie
regulaminy, szuka przyjaźni w dziwnych miejscach, a od losu
dostaje przeciwników wyłącznie potężnego kalibru.
Policjantka to
nie zawód, ale stan umysłu... a że po drugiej stronie Bramy
rzadko można złoczyńcę zakuć w kajdanki i odprowadzić do
aresztu... Dora robi co musi, by Toruń, Thorn czy Trójmiasto i
Trójprzymierze pozostały dobrymi miejscami do życia.
Drżyjcie Bogowie,
wampiry, wilki, Archaniołowie i pospolici wariaci – Dora Wilk
kopie tyłki z wdziękiem baleriny, nie przyjmuje usprawiedliwień
o złym dzieciństwie i nie przebiera w środkach by zaprowadzić
porządek.
Autor: Jadowska Aneta
tytuł oryginału: Bogowie musza być szaleni.
wydawnictwo: Fabryka Słów
wydano: Lublin 2013-01-09
ISBN-13: 978-83-7574-842-0
wymiary: 125 x 195
seria: fantastyczna fabryka
strony: 464
|
|