CAŁUJĄC GRZECH - Arthur Keri RECENZJA 1
Trudno trafnie sklasyfikować kategorię, do
której przyporządkować daną książkę. Czy przydzielić ją do działu kryminał,
thriller, fantastyka, powieść przygodowa czy też może romans? Przed takim dylematem
stają wydawnictwa i księgarnie, od których decyzji może zależeć popyt na owe
czytadła. Czy już zawsze książki, których bohaterami są istoty nadprzyrodzone
borykające się z lawiną uczuć (nie tylko miłosnymi rozterkami) będą przez
wszystkich odbierane jako paranormal romanse? Czasem nadanie kategorii to nic innego jak
przypięcie metki bądź po prostu chwyt marketingowy. Nie wnikam w system i upodobania
innych, jednak należy porzucić uprzedzenia
i pamiętać, że czasem coś okrzyknięte mianem fantastyki ma w sobie więcej z
kryminału czy horroru, zaś z kolei romans może się przerodzić w literaturę
erotyczną. Czy zdarza Wam się czasem po przeczytaniu książki zastanawiać, do której
kategorii Wy byście dali przeczytaną pozycję? Ja właśnie się zastanawiam czy "Całujący
grzech" Arthur Keri ma w sobie więcej z literatury grozy, fantastyki, czy
literatury kobiecej. Księgarnie również zamieszczają na swoich stronkach zbieżne
podziały, co akurat mnie nie dziwi. Niewątpliwie seria "Zew nocy", zawiera w
sobie wszystkie powyższe.
Główną
bohaterką jest Riley Janson, której historie poznajemy z jej punktu widzenia. Wraz z
bratem bliźniakiem Rhoan'em należą do rasy dhampirów, krzyżówki gatunków
wilk-wampir i pracują dla Departamentu ds. Innych Ras. Choć ich domieszki genów się
różnią ze względu na proporcje tj. w przeciwieństwie do brata, u dziewczyny
przeważają te wilcze odpowiadające za możliwość zmiany w wilka i wyostrzony węch,
to wampirzym zawdzięcza refleks, siłę, możliwość zmiany w cień i widzenia na
podczerwień. Ich wyjątkowość przysparza im samych kłopotów stanowiąc pożądany
obiekt badań genetycznych przez szaleńców, którzy i tym razem czyhają na dziewczynę.
W rozwiązaniu zagadki rodzeństwu nie pomaga również ich rozwiązłość mącąca
umysł. Kokietka zdecydowanie nie należy do stałych uczuciowo partnerek, której
zwierzęca natura bierze górę. Z jednej strony dobrze, że swe ckliwe i zbędne
refleksje nad swoim burzliwym życiem uczuciowym zostawia dla siebie nie zanudzając
czytelnika zbyt obszernymi opisami to jednak z drugiej ta tajemniczość, a może i wręcz
obojętność, aż intryguje, czasem wkurza, wzbudza lekki niesmak, ale bądź co bądź
wciąga podsycając chęć jak najszybszego poznania dalszej historii! Osobiście jestem
ciekawa czy kiedykolwiek będzie w stanie okiełznać swoją naturę i "oddać" się
komuś z sercem. Choć mam swojego faworyta to niezależnie na kogo padnie ostateczny
wybór Riley, o ile taka decyzja zostanie w ogóle podjęta, to czy tym wybrańcem
będzie: Quinn (wampir), Kade (ogier) czy Kellen (wilkołak) albo ktoś całkiem inny mam
nadzieję, że wilczy instynkt zostanie okiełznany.
Podobnie
jak w poprzednim tomie "Wschodzącym
księżycu" tutaj również akcja zaczyna się już od pierwszych stron i trwa
nieprzerwanie. Książkę czyta się jednym tchem. Spiskom, miłosnym podchodom, walkom ze
zmutowanymi istotami i dochodzeniu nie ma końca. Wisienką na torcie niewątpliwie są
również cięte riposty bohaterów, które przyprawiają o dreszczyk emocji i
podniecenia.
Uwaga!
Książka wręcz ocieka seksem, dlatego trzymajcie ją poza zasięgiem "ciekawskich"
:)
MoNiuRka
RECENZJA 2
Miałam to szczęście, że na kolejną część z serii Zew Nocy nie musiałam długo
czekać. Lecz jeśli chodzi o kontynuacje nie jestem rodzajem czytelnika,
który pała zbytnią chęcią do ich czytania. Uważam to za próbę przedłużania
książki na siłę. Jak się często okazuję - jestem hipokrytką. Keri Arthur
jest niesamowita. Uważam, że ta autorka i jej dzieła muszą znaleźć się na
liście „koniecznie muszę przeczytać”.
W drugim tomie seii już na samym wstępie pojawia się masa niewiadomych.
Mianowicie Riley zostaje porwana i przetrzymywana w pewnym laboratorium.
Lecz na wyjaśnienia musiałam czekać naprawdę długo. Dziewczyna budzi się
naga obok rozszarpanego ciała nieczłowieka. Co tutaj robi i jak udało jej
się uciec? Nie tak szybko odnajduje odpowiedzi na te pytania. Uciekając
ratuje okoniokształtnego, Kade’a, który również był wykorzystywany dla celów
badań nad krzyżowaniem gatunków. Jakby tego było mało, do gry powraca Quinn,
stary wampir, który nieraz wywrócił do góry nogami życie Riley. Czy pozwoli,
aby zrobił to ponownie?
Riley nareszcie ma możliwość, aby jej najskrytsze marzenie się spełniło.
Otóż potrzeba posiadania dziecka, która wcześniej była dla niej niemożliwa
do zaspokojenia. Niestety jej decyzja musi być podjęta szybko, ponieważ
najmniejsza zwłoka może kosztować dhampirkę własne życie. Misha, jeden z jej
byłych kochanków, chce to wykorzystać, lecz co byście nie myśleli na jego
temat, zwracam mu pełen honor. Te wszystkie oszczerstwa, które kierowałam
pod jego adresem, były po prostu bezcelowe. A Kellen? Wilkołak alfa, z
którym spotkaliśmy się w pierwszej części. Czy otrzyma należną mu część w
życiu Riley?
Moja głowa po prostu paruje. Siedzę i patrzę się na ekran, tak naprawdę nie
wiedząc, co mam napisać. Niezaprzeczalnie ponownie jestem pod wrażeniem.
Znowu nie mam najmniejszego pojęcia, gdzie podział się u mnie podobny
talent. I właśnie te dwa uczucia: zazdrości i uwielbienia kotłują się
właśnie w mojej głowie. Styl autorki jest cudowny. Jej wyczucie, takt, smak.
To w jaki sposób ukształtowała osobowości postaci. Jak manipulowała mną,
podczas zagłębiania się w lekturę, dosłownego pożerania jej. W tej części
zmusiła mnie również do płaczu, czego nie dokonała we „Wschodzącym
księżycu”. Płakałam jak bóbr, gdy Misha… A jednak nie, nie mogę. Zepsułabym
ten moment.
Ponownie i z czystym sercem polecam tę książkę. Może nie zawarłam w recenzji
tego, co tak naprawdę czuję (jest to naturalnie niemożliwe), jednakże
wierzcie mi na słowo – nieprzeczytanie tej lektury byłoby karygodne.
Agnieszka Biardzka |
Autor:
Arthur Keri
Wydawca:
ERICA Instytut Wydawniczy
Data
premiery: 2011-06-15
Ilość
stron: 440
OPIS
KSIĄŻKI:
Kiedy
Riley budzi się naga i cała we krwi w nieznanym miejscu, jedyne co wie, to że musi
uciekać. Nie pamięta ostatniego tygodnia, nie ma pojęcia gdzie jest i co się z nią
działo, ani najważniejsze.kto jej to zrobił. Aby
przeżyć uwalnia przetrzymywanego w laboratorium Kade'a - który, o zgrozo!, jest jednym z
najseksowniejszych zmiennokształtnym jakiego widziała.
Po
raz drugi, wbrew sobie, zostaje wplątana w niebezpieczne śledztwo Departamentu Innych
Ras, ponieważ w jej żyłach płynie sekret, dzięki któremu Riley jest wyjątkowo cenna
.Otoczona przez zaborczych i zazdrosnych kochanków z których każdy ma wobec niej
jakieś zamiary, nie w każdym jednak przypadku miłosne oraz wrogów, których ciężko
odróżnić od przyjaciół, Riley wie, że nie uniknie kłopotów. Gdyby tylko mogła przetrwać swoje własne,
niebezpieczne pragnienia.
|