CHŁOPIEC W
WALIZCE - Lene Kaaberbol, Agnete Friis
RECENZJA
1
Na naszym rynku wydawniczym istnieje wiele różnorodnych, ciekawych
kryminałów polskich, angielskich, norweskich, skandynawskich itp. Każdy z
nich na swój sposób intryguje, przeraża i wywołuje emocje. Ostatnio pod
nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc także poznałam interesującą powieść
kryminalną o zagadkowym tytule ,,Chłopiec w walizce’’ w wykonaniu duńskiego
duetu Lene Kaaberbol i Agnete Friis.
Główną bohaterką książki jest Nina Borg pracująca na co dzień w Duńskim
Ośrodku Czerwonego Krzyża. Pewnego dnia na prośbę swojej najlepszej
przyjaciółki Karen kobieta odbiera z przechowalni dużą, ciężką walizkę. Po
sprawdzeniu jej zawartości doznaje szoku. W środku znajduje się nagi,
wycieńczony, około trzyletni chłopiec. Przerażona nie wie, co ma począć z
dzieckiem. Domyśla się, że padło ono ofiarą ludzkiego przemytu.
,,Poczuła w środku przypływ pogardy pomieszany z narastającą złością. Te
wszystkie sępy, które każdego dnia rzucały się, żeby wyrwać mięso z
najsłabszych. Pedofile, gwałciciele, alfonsi. Cała zasrana armia
zwyrodnialców tego świata’’.
Jak w takiej sytuacji zachowa się Nina? Czy pomoże nieznanemu chłopcu i
odnajdzie jego rodzinę? Jedno jest pewne, już wkrótce znajdzie się w samym
centrum obłędnej spirali niebezpiecznych zdarzeń.
Zaintrygowana tytułem książki oraz jej pochlebną rekomendacją mówiącą o tym,
iż ,,Chłopiec w walizce’’ został wybrany duńskim kryminałem roku i dodatkowo
nominowany do nagrody Szklanego Klucza, wiązałam z tą pozycją ogromne
czytelnicze nadzieje, które przy bliższym poznaniu z treścią nieco osłabły.
Początek fabuły bardzo mnie irytował powodując w mojej głowie literacki
zamęt. Autorki od razu rzucają czytelnika na głęboką wodę, gdzie poznajemy
klika różnych, pozornie niezwiązanych ze sobą historii. Dopiero nieco
później, stopniowo krok po kroku uzyskujemy jasną i klarowną sytuacje
głównego źródła fabuły. Styl narracji także momentami ,,kuleje’’ a to za
sprawą występujących niekiedy obcojęzycznych dialogów, których nie umiałam
właściwie przetłumaczyć i zrozumieć. Denerwował mnie również wizerunek
głównej bohaterki. W moim odczuciu, to kobieta pozbawiona pewności siebie i
siły charakteru. Mając pod opieką przerażone, maleńkie dziecko zamiast
skontaktować się z policją, bądź najbliższą rodziną, usiłuje na własną rękę
ustalić tożsamość chłopca. Wiem, że kierowała się ona dobrem dziecka,
ponieważ uznała, iż policja odda go osobom, które są odpowiedzialne za
porwanie, to jednak i tak uważam, iż postąpiła niewłaściwie. Dopiero z
biegiem czasu zaakceptowałam tok rozumowania Niny.
Mimo paru mankamentów ,,Chłopiec w walizce’’ posiada również i zalety.
Największą z nich jest nowatorski, oryginalny pomysł na fabułę. Lene
Kaaberbol i Agnete Friis stworzyły emocjonalną historię pełną ważnych,
współczesnych problemów, takich, jak np. handel dziećmi, nielegalna adopcja,
przemoc domowa, ciężka sytuacja materialna zmuszająca do dramatycznych
czynów oraz brutalny przestępczy świat, w którym brak miejsca na sentymenty.
To wszystko zmusza czytelnika do większych przemyśleń i refleksji nad sensem
wartości tego świata.
Wszystkim miłośnikom kryminałów i nie tylko, polecam przeczytać ,,Chłopca w
walizce’’. To niebywała, życiowa powieść zawierająca sporą dawkę sensacji,
dramatu i psychologii. Strach, obawa, przerażenie, porwanie, pościgi,
morderstwo- to tylko wstęp do wielkiej walki o życie wielu ludzi. Chcesz
wejść w sam środek zaskakującej akcji i poznać losy trzyletniego chłopca? Od
teraz masz taką możliwość. Zapraszam.
CYRYSIA
RECENZJA 2
Na okładce powieści czytamy, że została wybrana duńskim kryminałem roku
oraz otrzymała nominację do Srebrnego Klucza prestiżowej nagrody dla
skandynawskiej literatury kryminalnej. Prawa wydawnicze zostały
sprzedane do kilkunastu krajów, w USA trafiła na listę bestsellerów New
York Timesa.
Po takiej rekomendacji książki spodziewałam się tego co najlepsze. Czy
„Chłopiec w walizce” duetu Lena Kaaberbol, Agnete Friis naprawdę
zasłużył na takie splendory?
Nina Borg jest pielęgniarką Czerwonego Krzyża. Pewnego dnia jej
przyjaciółka chce aby niezwłocznie odebrała znajdujący się w dworcowej
skrytce bagaż. Po dotarciu na miejsce kobieta odkrywa, że w walizce
schowany jest trzyletni chłopiec. Malec żyje, ale jest przerażony i
wyczerpany. Nina domyśla się, że dziecko jest ofiarą przestępstwa,
zostało uprowadzone lub sprzedany przez rodziców. Mimo świadomości, że
wplątała się w niebezpieczną sytuację a jej życiu może grozić
niebezpieczeństwo za wszelką cenę pragnie pomóc malcowi.
Pierwsze rozdziały „Chłopca w walizce” przynoszą różne, z pozoru nic nie
mające ze sobą wspólnego historie. W trakcie lektury przekonujemy się
jednak, że każda z nich jest częścią opowieści, wspólnym mianownikiem
staje się mały chłopiec. Poznajemy zatem kobietę, która ratuje chłopca,
matkę malca, osobę, która zleciła porwanie i samego porywacza. Każdy z
bohaterów został szczegółowo sportretowany, przedstawiono jego
przeszłość, motywy działania, myśli i stany psychiczne.
Sam pomysł na historię jest bardzo ciekawy. Porwanie dziecka zawsze
wzbudza silne emocje i gra na ludzkich uczuciach, jednak jego realizacja
nie do końca mi się podobała. Częste powroty do przeszłości bohaterów
spowalniają akcję i wprowadzają do powieści zamęt. Nie do końca
rozumiałam postępowanie głównej bohaterki. Nina znajduje w walizce
chłopca i nie prosi nikogo o pomoc, ukrywa dziecko i sama próbuje
dowiedzieć się o nim prawdy. Boi się porywaczy, policji i przypadkowych
ludzi na ulicy.
W powieści zabrakło mi także prawdziwych szczerych uczuć. Nie widziałam
rozpaczy matki Mikasa, płaczu i łez. Autorki nie oddały stanów
emocjonalnych kobiety, nie ukazały tragizmu sytuacji. Jak dla mnie
wszystko to było zbyt chłodne i racjonalne.
Plusem „Chłopca w walizce” jest natomiast jego finał. W końcówce
historia nabiera tempa i bardzo zyskuje na atrakcyjności. Ostatnie
rozdziały czytałam z zapartym tchem. Zaskoczył mnie przyczyny porwania
dziecka i rozwiązanie sprawy, takiego finału zupełnie się nie
spodziewałam .
„Chłopca w walizce” czyta się szybko. Przedstawiona historia jest
ciekawa, ale w powieści czegoś mi zabrakło. Galopującej akcji,
mrożących krew w żyłach scen a może po prostu prawdziwych bohaterów i
szczerych ludzkich uczuć?
ZAJĄC
|
tłumaczenie: Magdalena Baworowska
tytuł oryginału: Drengen i kufferten
seria/cykl wydawniczy: Nina Borg tom 1
wydawnictwo: Papierowy Księżyc
data wydania: czerwiec 2012
ISBN: 978-83-61386-17-9
|