CIEŃ
- Cody McFadyen
TYLKO DLA
DOROSŁYCH
"On nie jest wyłącznie zły. On gwałci dobro, gwałci je na
śmierć. Muzyka i śmierć, bebechy i krzyki, przerażenie.
Świat drży, a on stanowi jego epicentrum, wspinając się
coraz szybciej, zbliża się do szczytu i pozwala na to, by
chwila ta nadeszła - ta chwila, gdy wszystko eksploduje w
oślepiającym blasku, w którym wszelki rozsądek i wszystko,
co ludzkie, znika"
Jestem zafascynowana nie tylko prozą McFadyena, literackim
językiem, pięknymi, rozbudowanymi zdaniami zdradzającymi
skrupulatne starania, by nieomal każde zdanie było
perfekcyjne, ale także samą historią, która jest tak
pieczołowicie i drobiazgowo skonstruowana, że przepadłam z
kretesem. "Cień" stanowi dla mnie ideał psychothrillera. Ma
w sobie wszystko, czego szukam, i jeszcze więcej.
Jest granica, którą większość autorów thrillerów boi się
przekroczyć. Cody McFadyen odniósł sukces właśnie dlatego,
że ją przekroczył.
RECENZJA
Smoky Barrett to agentka FBI, którą poznajemy podczas bardzo
trudnego dla niej momentu - momentu, kiedy kobieta musi
zdecydować między powrotem do pracy a strzeleniem sobie w
łeb. Otóż pół roku przed wydarzeniami z powieści Smoky
stanęła twarzą w twarz z sadystycznym seryjnym mordercą,
którego pokonała tuż po tym, jak straciła przez niego
ukochanego męża i małą córeczkę. Trauma, rozpacz,
nieustające koszmary senne i oszpecona bliznami twarz w
połączeniu z mijającym czasem, który nie jest łaskawy wbrew
powiedzeniu "czas leczy rany" doprowadzają Smoky do
ostateczności. Albo się złamie i pozwoli, by kolejną ofiarą
nieżyjącego już mordercy była ona sama, popełniająca jego
morderstwo swoimi własnymi rękami, albo weźmie się w garść i
powróci do pracy.
"Nawet bohater nie może zawsze wygrywać"
Ten wątek psychologiczny, ukazujący horror przez który dzień
po dniu muszą przejść agenci różnych służb, jest tu
przedstawiony tak realistycznie, tak wstrząsająco, że
wreszcie naprawdę rozumiem traumę wywołaną przez te swoiste
zawody. W wielu powieściach spotykam złamanych policjantów,
którzy wciąż śnią o miejscach zbrodni i walczą z brzydotą,
makabrą i feerią grozy, którą napotykają na co dzień - a
którą ja poznaję tylko z bezpiecznej przystani, w której
czytam - własnego domu. Jednak jeszcze żaden autor w ten
sposób nie przekazał uczuć, wypełniających tych najlepszych
z najlepszych, ukazując mrok i trudności, z którymi muszą
się zmierzać pracownicy służb bezpieczeństwa.
"Nie jest ważne, dlaczego pies gryzie (...). Potwory stają
się moimi cieniami, mam wrażenie, że słyszę ich chichot za
plecami"
Smoky wraca do gry. Zamordowano jej przyjaciółkę w niezwykle
sadystyczny sposób, i to na oczach jej córeczki, która - nim
ciało zostało odkryte - była przywiązana do martwej matki
przez trzy dni. Morderca pozostawił po sobie list dla
agentki Barrett, przez co wciągnął ją na powrót w wir pracy,
od której tak uparcie uciekała przez ostatnie pół roku.
Teraz rozpocznie się gra, gra między złamaną psychicznie
agentką a wynaturzonym, bezdusznym samozwańczym potomkiem
Kuby Rozpruwacza.
"Zabójcy, których tropię (...) to stworzenia, które się
masturbują, pożerając ludzkie ciała. Które jęczą w ekstazie,
kiedy ocierają się o mózgi i kał. Ich dusze nie wędrują, one
pełzają i się czołgają"
Czasami, by wyrwać się z dna, potrzebny jest mocny cios, i
takim ciosem jest następna sprawa Smoky.
"Choćbyśmy nawet bardzo chcieli się złamać, w gruncie rzeczy
można nas tylko zgiąć"
Nie chcę Wam zepsuć lektury, zdradzając fabułę, ale
ostrzegam, że "Cień" McFadyena to mroczna opowieść, która
nie da Wam spać. Niepokojące zwroty akcji, genialnie
zarysowane postaci i śmiałe opisy to recepta na wielkość.
Dla mnie osobiście "Cień" wskakuje na podium i nie
poprzestanę na tej części serii. Jedyna wada to czas
teraźniejszy narracji i prowadzenie jej w pierwszej osobie.
Jednak jest tak wiele retrospekcji, że właściwie nie tyle
ten zabieg nie przeszkadza, co pomaga w nadążaniu z licznymi
odnogami fabuły. Polecam czytelnikom lubujących się w
niepokojących, ostrych psychothrillerach, doceniających
literacką wartość języka, mających stalowe nerwy i równie
mocny żołądek.
Paulina Król |
tytuł oryginału: Shadow Man, 2005
tłumaczenie: Krzysztof Bereza
wydawnictwo: AMBER, 2006
ISBN: 8324126163
liczba stron: 352
|
|