CÓRKA ŁOWCY
DEMONÓW - Jana Oliver
FRAGMENT
OPIS KSIĄŻKI:
Riley Blackthorne po prostu chce dostać szansę, by udowodnić swoją wartość.
I właśnie na to liczą demony...
Niedaleka przyszłość. Siedemnastoletnia Riley, jedyna córka legendarnego
łowcy demonów Paula Blackthorne’a, zawsze marzyła by pójść w ślady ojca.
Dobra wieść jest taka, że ludzkie społeczeństwo jest skłócone i w
rozkładzie, a Lucyfer wysyła swe pomioty na ulice wszystkich większych miast
– Gildia Łowców potrzebuje zatem wszystkich. Nawet dziewczyn.
Riley ratuje mieszkańców od kłamliwych małych demonów pierwszego stopnia,
najprostszych do zwalczania – na razie tylko tyle potrafi. Jednak w jej
życie wkracza znacznie potężniejszy demon, ponadto w Gildii dochodzi do
tragedii... Wszystko to popycha Riley w pełną niebezpieczeństw rozgrywkę i
chaos wojny pomiędzy Niebem a Piekłem.
Kiedy cały świat wokół niej zdaje się walić, komu Riley może zawierzyć swe
serce – i życie?
RECENZJA I
W większości książek paranormalnych bohaterami są przede wszystkim wampiry,
wilkołaki czasem duchy. Jeśli jednak chodzi o tematykę demonów, to jest ich
stosunkowo mało na naszych księgarskich półkach. Wydawnictwo Replika
postanowiło, zatem wydać książkę Jany Oliver ,,Córka Łowcy Demonów’’, w
której diabelskie postacie oprócz głównej bohaterki grają decydującą rolę.
Akcja powieści toczy się w 2018 roku. Demony żyją wśród ludzi często
kamuflując się swoim prawdziwym obliczem. Mimo to, ludzkość zdaje sobie
sprawę z ich obecności, dlatego wielokrotnie podczas ich ataków wzywani są
Łowcy, zajmujący się pochwyceniem diabłów. Mistrzem w tym fachu jest Paul
Blackthorne. Także jego córka, siedemnastoletnia Riley pragnie iść w ślady
ojca będąc obecnie jego uczennicą w Gildii Łowców.
Pewnego dnia zdarza się tragedia. Paul wraz ze swoim drugim uczniem Beckiem
udaje się na polowanie demonów. Łowy kończą się niestety tragiczną śmiercią
mistrza Blackthorne. Zrozpaczona Riley zostaje sierotą i od teraz musi
radzić sobie sama. Beck próbuje jej pomóc, jednak niechęć dziewczyny do
byłego obiektu westchnień, który kiedyś ją odtrącił, jest powodem
nieustannych sprzeczek między nimi. Nastolatka próbuje podszkolić się w
obecnej specjalizacji, by zostać tak jak jej tata profesjonalistką w każdym
calu. Nie wie jednak, iż demony oraz całe piekło mają wobec niej pewne
plany. Życie siedemnastolatki jest w wielkim niebezpieczeństwie. Jak dalej
potoczą się jej losy?
Pierwszy raz miałam do czynienia z tematyką demonów, lecz mimo początkowej
awersji, całokształt ,,Córki Łowcy Demonów’’ odebrałam bardzo pozytywnie.
Nie ma tutaj klasycznego schematu miłosnego dziewczyny z diabłem, tylko
zupełnie odmienny aspekt polegający w dużej mierze na zwalczaniu wszelkiego
zła. Nie znaczy to jednak, iż główna bohaterka nie będzie podatna na porywy
serca, wręcz przeciwnie. Wokół niej znajdzie się sporo adoratorów, którzy
wprowadzą ją w uczuciowy zamęt. Śledząc perypetie Riley również możemy razem
z nią poznać magiczne sztuczki walki, lecznicze właściwości wody święconej,
tajemnicze, dające ochronę przed złem kręgi oraz ogromną siłę przyjaźni i
miłości.
,,Córka Łowcy demonów’’ wyróżnia się nietuzinkową fabułą, wartką akcją,
płynnym stylem i ciekawie nakreślonymi postaciami, którzy swą wyrazistością
charakteru stanowią doskonałą konstrukcję całości książki. Na mały minus
moim zdaniem zasługuje jedynie zbyt drobna czcionka powodująca lekki
dyskomfort podczas czytania.
Podsumowując ogólne wrażenia najnowsza powieść Jany Oliver wypadła w moich
oczach bardzo korzystnie i wierzę, że jej kontynuacja ,,Złodziej dusz’’
także odniesie znaczący sukces. Jeśli jesteś miłośnikiem Paranormal Romance,
lub po prostu pragniesz wejść w fascynujący, mroczny świat demonów, ta
książka jest dla ciebie. Znajdziesz w niej nie tylko magię i walkę ze złem,
lecz także zwyczajne, ale jakże ważne wartości: wiara, nadzieja i miłość,
które wspólnie połączone stanowią doskonałą pożywkę niebywałych emocji.
Zapraszam.
CYRYSIA
Córka łowcy demonów
Jana Oliver
Tłumaczenie: Piotr Żyra
Tytuł oryginału: The Demon Trapper's Daughter
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: luty 2012
ISBN: 978-83-76741-00-0
Ilość stron: 400
|
v
RECENZJA II
Za każdym razem, gdy decyduję się sięgnąć po książkę z kategorii
paranormal romanse, a pierwsze skrzypce gra nastoletnia dziewczyna jestem
pełna rezerwy i nie nastawiam się na nic porywającego. Co do samego gatunku
literatury nie mam żadnych zastrzeżeń i jak najbardziej przypadł mi do
gustu, jednak oczekiwania wobec głównych bohaterów to całkiem inna sprawa.
Nie od dziś mam dystans do odtwórczyń głównych ról dopiero co
dojrzewających, szukających przynależności we własnym świecie, zagubionych,
głupiutkich i pełnych sprzecznych emocji. Jak w takim razie wypadła
siedemnastoletnia Riley Blackthorne "Córka
Łowcy Demonów"?
Muszę przyznać, że nawet nie było aż tak źle jak mi się wydawało,
że może być. Generalnie pomysł Jany Oliver na osadzenie zwykłych ludzi w
rolach głównych, walczących z hordą demonów był dość ciekawy i choć nie
pierwszy raz spotkałam się z tematyką nasienia zła, to ogólnie technika,
sposób walk z pomiotem szatana oraz fabuła mnie zaintrygowała i wzbudziła mą
ciekawość co do dalszych losów dziewczyny i jej towarzyszy z Gildii,
organizacji szkolącej Łowców Demonów. Czy Riley zdoła zdobyć ich uznanie i
raz na zawsze położyć kres uprzedzeniom jakie wszyscy mają wobec niej z
pewnością się dowiemy w "Złodzieju dusz". Ja z kolei muszę przyznać,
że jej postawa nie do końca mnie przekonała, aczkolwiek wszystko jest na
dobrej drodze.
Książka jest dość smutna i przygnębiająca, ale dzięki emocjom jakie
wywołuje, czytelnik zżywa się z nastolatką, na którą wobec przeżytej
tragedii, patrzy z przymrużeniem oka. Osieroconej dziewczynie wydaje się, że
świat się zawalił, że nie ma nikogo i sama musi poradzić sobie z czyhającymi
na jej życie demonami. Na szczęście zawsze może liczyć między innymi na
Becka, ucznia jej ojca (bohater najbardziej przypadł mi do gustu), Simona -
współtowarzysza niedoli, Petera - nie podzielającego jej pasji w walce z
demonami przyjaciela ze szkoły. Jest jeszcze tajemnicza postać, pojawiający
się nie wiadomo skąd, niejednokrotnie ratujący ją z opresji niejaki Ori.
Dlaczego Lucyfer ma na tę dziewczynę chrapkę i który z chłopaków ostatecznie
skradnie jej serce? Tego póki co nie wiemy i chwilowo trudno cokolwiek
zakładać, ale ich dalsze losy z pewnością dostarczą nam kolejnych
trzymających w napięciu wrażeń. A co do ów wątku miłosnego to poświęcono mu
tak mało miejsca i było to wszystko takie niewinne, że w sumie można
praktycznie stwierdzić, że raczej go nie było. Coś się tam dzieje, coś
pączkuje, ale jeszcze nie wiadomo co z tego wyrośnie.
Na szczęście książkę pomimo drobnej czcionki czyta się dość szybko
i przyjemnie, ale niestety nie powaliła mnie na kolana, co jednak nie
znaczy, że nie czekam na jej kontynuację.
MoNiuRka
z dn. 11/04/2012
|