Lynne Ewing, Córki Księżyca -
Bogini Nocy
"Córki
księżyca" to trzynastotomowy cykl o młodych dziewczynach będących potomkiniami
bogini księżyca. Początkowo ilość zapowiadanych tomów mnie przeraziła, bałam się,
że tak długa historia będzie opierała się na snuciu nudnej, bezbarwnej fabuły.
Teraz, po przeczytaniu pierwszego tomu wiem, że z niecierpliwością oczekiwać będę na
kolejne części tej niezwykłej historii.
"Bogini
nocy" to opowieść o Vanessie, która posiada niezwykły dar - potrafi stać się
niewidzialna. Jeśli zajdzie taka potrzeba, jej molekuły rozdzielają się, a Vanessa - w
postaci "sproszkowanej" przenosi się w dowolnie wybrane miejsce. Vanessa ma
przyjaciółkę - Catty, która manipuluje czasem; potrafi przenosić się w przeszłość
oraz w przyszłość. Dziewczyny zaprzyjaźniły się w młodości, kiedy zauważyły na
swych szyjach identyczne amulety przedstawiające księżyc - od tego czasu zastanawiają
się, skąd wzięły się ich niezwykłe zdolności oraz czy mają ze sobą coś
wspólnego.
My - czytelnicy jesteśmy w lepszym położeniu niż bohaterki, ponieważ zanim je
poznamy, czytamy prolog, a w nim ciekawy mit o bogini Selene prowadzącej księżyc po
niebie, która zakochawszy się w śmiertelniku wydała na świat córki. Nietrudno się
domyślić, że córkami tymi są właśnie Vanessa oraz Catty.
"Bogini
nocy" nie jest pozycją wybitną - nie wstrząśnie Wami, ani nie zmieni Waszego
stosunku do świata. Jedyne co Wam zapewni to naprawdę przyjemnie i miło spędzony czas.
Podczas czytania miałam wrażenie, że oglądam dobry film - o szkolnych
przyjaciółkach, ich problemach i tajemnicach. Wszystko opisane jest obrazowo i co
najważniejsze - ciekawie. Akcja powieści od samego początku jest tajemnicza i pełna
niedomówień, wciąga i nie daje się od siebie oderwać. Zabrawszy się za książkę -
nie mogłam przestać czytać, chłonęłam kolejne strony zastanawiając się jak
rozwinie się zaskakująca mnie nieustannie fabuła.
Po "Córkach
nocy" nie spodziewałam się niczego oryginalnego, dlatego zostałam mile zaskoczona.
Na naszym rynku panuje przesyt romansów paranormalnych skierowanych do młodzieży, a
każdy kolejny powiela utarte schematy poprzedniego. Tutaj było inaczej; nie potrafię
jednym zdaniem określić co było inne, ale od samego początku odczuwało się powiew
świeżości w opowiadanej historii, a to zdecydowanie ogromny atut tego typu historii.
Przede wszystkim
narracja trzecioosobowa, która w "paranormalach" pojawia się rzadko, a szkoda;
dzięki niej nie jesteśmy narażeni na "wysłuchiwanie" ciągłych narzekań,
zachwytów na chłopakiem i idiotycznych przemyśleń bohaterki. Tutaj zresztą one by
się nie pojawiły, ponieważ bohaterki "Córek nocy" diametralnie różnią
się od znanych nam dotychczas ofiar losu, które albo bez przerwy się przewracają, albo
użalają się nad swym losem, albo są słabe i bezbronne, a ich największą życiową
aspiracją jest zostać ugryzioną przez wampira. Vanessa to silna i rozsądna dziewczyna,
która od urodzenia mieszka w Los Angeles. Jest pewna siebie i nie jest szkolną ofiarą.
Oczywiście zakochuje się w chłopaku, ale i tu czeka nas niespodzianka - nie pojawia
się żaden konkurent, żaden trójkąt miłosny. Dla mnie to zdecydowany plus. Dodam
jeszcze, że wątek miłosny opisany jest naprawdę smakowicie; romantycznie i namiętnie
zarazem.
Do innych zalet
zaliczyłabym z pewnością opisy codziennego życia amerykańskich nastolatek, a także
szczegółowe opisy spożywanych przez nie potraw. Te wszystkie cuda, takie jak chociażby
frytki z serem sprawiały, że nieustannie była głodna. Ostatnio z tak szczegółowym
opisem posiłków spotkałam się w "Harrym Potterze".
Kolejnym plusem jest bardzo szczegółowa i barwna mitologia opisana w powieści. Lubię,
kiedy autorka dokładnie zna wykreowany przez siebie świat, lubię też nawiązania do
starożytności i obie te rzeczy zapewniła mi Lynne Ewing.
No i wreszcie fakt, że w książce pojawił się jeden z moich ulubionych ostatnio
tematów, czyli podróże w czasie. Skoki w czasoprzestrzeni zawsze mnie fascynowały i
każda nowa teoria, nawet jeśli nie podparta żadnym naukowym wywodem, wzbudza moją
ciekawość. W "Bogini nocy" mamy wytłumaczone między innymi to, dlaczego
czasami wydaje nam się, że niektóre dni ciągną się w nieskończoność, albo
dlaczego czasami udaje nam się załatwić dużo spraw w ciągu dnia.
Mogłoby się wydawać, że pierwszy tom cyklu o Córkach księżyca jest
bez wad i chyba tak jest. Czytając go spędziłam niesamowite chwile wypełnione
radością i niepokojem. Szczerze polecam zapoznanie się z tą pasjonującą historią i
wrażeń podobnych do moich.
de_merteuil
Lynne Ewing
Bogini nocy, W zimnym ogniu
Seria: Córki ksieżyca
Tłumaczenie z języka angielskiego: Błażej Kubacki
Tytuł oryginału: Daughters of the Moon - Goddess of the Night, Into the Cold Fire
Data wydania: 18 maja 2011
ISBN: 978-83-7686-060-2
Oprawa miękka, ok.400 str.,
[czytaj fragment]
|