|
"Lepiej żyć w gniewie niż w
świecie składającym się tylko z szarości. " "Człowieka można znacznie lepiej
poznać, obserwując jego reakcje wtedy, kiedy przegrywa, niż wówczas, gdy wygrywa.
" "Jeśli będąc dziećmi, uczymy
się żyć, to będąc dorosłymi uczymy się umierać. " "Młodzi zawsze mają najwięcej
trudności z zaakceptowaniem faktu, że oni także są śmiertelni. "
Stephen King
"Christine"
"Mężczyzną ,zwłaszcza takim , którzy lubią
zajrzeć do butelki, zdarzają się nieszczęśliwe wypadki. Zlatują ze schodów,
poślizgują się w wannie, a czasem gdy śpieszą się do domu od kochanki, mieszkającej
w przytulnym gniazdku, zawodzą ich hamulce i wpadają swoim BMW na drzewo."
Stephen King
"Dolores Claiborne" |
|
|
"Czasem człowiek
sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka
kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak
dna."
Stephen King
"Świat to trudne miejsce. Jemu nie zależy. Choć nie żywi
nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością.
Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nie można
wytłumaczyć. [...] Świat cię nie kocha. [...] Pamiętaj jednak,
żeby robić swoje. Takie masz zadanie na tym trudnym świecie,
musisz podtrzymywać swoją miłość i robić swoje choćby nie wiem
co."
Stephen King
[...] milczenie bywa największym błogosławieństwem, jakie
jest w stanie ofiarować nam świat.
Stephen King — Pokochała Toma Gordona
[...] zamartwianie
się tym, nad czym nie mamy kontroli, jest bezsensu, prawda?
Stephen King — Czarna bezgwiezdna noc
Sprawa zasadnicza to myślenie, rozważał Garraty. Myślenie.
Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu
jesteś sam.
Stephen King — Wielki marsz
[...] nigdy nie
staraj się słuchać zbyt pilnie, bo możesz usłyszeć coś, co ci
się wcale nie będzie podobało.
Stephen King — Miasteczko Salem
Nauczyłam się, że
nie wolno schodzić ze szlaku. Niezależnie od tego, co musisz
zrobić, niezależnie od tego, jak bardzo musisz zrobić to, co
musisz zrobić, niezależnie od tego, czego musisz wysłuchać i jak
długo będziesz tego słuchała, nie wolno zejść ze szlaku. [...]
Na szlaku nie czuło się ucisku w dołku, a serce biło mocno,
równo i powoli. Na szlaku człowiek czuje się bezpieczny, a tylko
to się liczy.
Stephen King — Pokochała Toma Gordona
Każdego można pokonać... ale nie wolno dopuścić do sytuacji,
w której człowiek pokonuje sam siebie.
Stephen King — Pokochała Toma Gordona
[...] duma - ta niewidzialna kość, która usztywnia kark.
Stephen King — Mroczna Wieża I: Roland
„Dlaczego” to zakrzywiona litera i nie sposób jej
wyprostować... nigdy nie zastanawiaj się dlaczego, po prostu
wstawaj, ofermo. Wstawaj! Dzień jest jeszcze młody!
Stephen King — Mroczna Wieża I: Roland
[...] ludziom potrzebne są przedłużenia, bo wszystko dla
nich jest za krótkie: krótki termin spłaty, krótki penis, krótki
wzrok i tak dalej. [...] życie to taka trochę za krótka kołdra
[...].
Stephen King — Czarna bezgwiezdna noc
Z lękiem, którego nie można wyartykułować, nie można także
wygrać, a strach zamknięty w dziecięcym mózgu jest zwykle zbyt
wielki, żeby mógł znaleźć ujście przez nieduże usta. Prędzej czy
później wracałeś z kimś do tych miejsc, które niegdyś napełniały
cię niewysłowionym przerażeniem, i napawałeś się smakiem
spóźnionego zwycięstwa, aż wreszcie przychodziła ta noc, podczas
której okazywało się, że dawne lęki nie zniknęły z twojej
podświadomości, lecz tylko zostały na jakiś czas zamknięte w
małych dziecięcych trumienkach, pokrytej kwiatami dzikiej róży.
Stephen King — Miasteczko Salem
Zanim ponownie zasnął, nawiedziła go, nie po raz pierwszy z
resztą, refleksja na temat pewnej szczególnej, charakteryzującej
dorosłych, cechy: niemal wszyscy biorą środki uspokajające,
łykają pigułki lub piją alkohol, żeby przyspieszyć nadejście
snu, dręczące zaś ich koszmary są swojskie i niewinne - praca,
pieniądze, co pomyśli nauczycielka, jeśli nie kupię Jennie nowej
sukienki, czy moja żona jeszcze mnie kocha, kim naprawdę są moi
przyjaciele. Nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co przeżywa
dziecko pozostawione w ciemnym pokoju, będące w o tyle gorszej
sytuacji, że nie może się odwołać do pomocy psychoanalityka lub
lekarza; musi samo stawić czoło okropnej istocie, która co
wieczór wślizguje się pod dywan, i najróżniejszym strachom,
czającym się tuż poza polem widzenia. Każdej nocy zmaga się z
tymi koszmarami w samotnej walce, której kres kładzie dopiero
paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
Stephen King — Miasteczko Salem
Psycholodzy bywają często niewiarygodnymi, wprost celowymi
głupcami, jednakże mają absolutną rację, podkreślając straszliwą
trwałość pewnych wspomnień. Żerują one na umyśle człowieka
niczym ohydne pijawki, a właściwe słowa [...] są w stanie
momentalnie je ożywić, zmienić w wijącą się gorączkowo masę
robactwa.
Stephen King — Gra Geralda
Zawsze do tej pory mniej lub bardziej świadomie
przedstawiała sobie strach w formie prostego równania: strach =
nieznane. Żeby je rozwiązać, wystarczyło posłużyć się
najprostszymi, zapamiętanymi ze szkoły metodami. Nieznane =
skrzypiąca podłoga (albo coś w tym rodzaju); skrzypiąca podłoga
= nic, czego należałoby się bać. We współczesnym świecie zasada
rozwiązywania równań pozwala uporać się z najbardziej
dokuczliwymi lękami.
Stephen King — Miasteczko Salem
Najbardziej charakterystyczną cechą dzieciństwa nie jest
łatwość, z jaką marzenia mieszają się z jawą, lecz całkowite
wyobcowanie. Nie istnieją słowa, które mogłyby opisać mroczne
lęki i przeżycia dziecka. Mądre dziecko zdaje sobie z tego
sprawę i zgadza się na związane z tym konsekwencje. Z chwilą
kiedy zaczyna sporządzać dokładny bilans zysków i strat,
przestaje być dzieckiem.
Stephen King — Miasteczko Salem
Kiedy ktoś powie ci, że pójdziesz do piekła, jeśli będziesz
chciał zobaczyć swoją nagą matkę [...], w końcu o tym pomyślisz.
Dlaczego? Dlatego że nie chcesz wyobrażać sobie swojej nagiej
matki. Dlatego że nie chcesz iść do piekła. Gdyby dano mózgowi
nóż oraz dłoń, w której mógłby go utrzymać, ten zjadłby w końcu
sam siebie. Nie dlatego że tego chce, ale dlatego że tego nie
chce.
Stephen King — Mroczna Wieża I: Roland
Złe pisarstwo to coś więcej niż sprawa gównianej składni czy
błędnej obserwacji; złe pisarstwo powstaje zwykle z upartej
odmowy opowiedzenia o tym, co ludzie tak naprawdę robią -
dopuszczenia do myśli faktu, że, powiedzmy, czasami mordercy
przeprowadzają staruszki przez ulicę.
Stephen King — Czarna bezgwiezdna noc
[...] Zło zaś nie miało jednej twarzy, lecz nieskończenie
wiele, a wszystkie bezmyślne lub nawet zidiociałe. W pewnym
momencie doszedł do wniosku, że na świecie w ogóle nie ma Zła,
tylko co najwyżej zło, a może nawet (zło). W takich chwilach
podejrzewał, że Hitler był w gruncie rzeczy jedynie zbzikowanym
biurokratą, sam Szatan zaś jest upośledzonym umysłowo osobnikiem
o zachowanym w szczątkowej formie poczuciu humoru, dla którego
najlepszy dowcip stanowi rzucanie mewom grudek cheba z ukrytymi
w środku ziarnami piekącej papryki.
Stephen King — Miasteczko Salem
|