Tytuł polski: Czarny łabędź www.blackswanmovie.co.uk (Wielka
Brytania)
|
RECENZJA KOSTNICA |
Zastanawiam się czego się tak właściwie spodziewałam
po "Czarnym Łabędziu" Darren'a Aronofsk'iego. Muszę przyznać, że chyba
wszystkiego poza tym czego właśnie doświadczyłam. Jestem świeżo po obejrzeniu filmu
i jeszcze nie umiem się po nim otrząsnąć. Liczyłam na jakąś ckliwą historyjkę o
spełnianiu marzeń i dążeniu do celu, a byłam świadkiem destrukcyjnej historii młodej
i ambitnej baleriny, Niny Sayers. Z początku historia zaczyna się nawet dość niepozornie. Thomas Leroy, genialny choreograf, postanawia wystawić własną interpretację "Jeziora łabędziego" Piotra Czajkowskiego, w której rolę Białego i Czarnego Łabędzia będzie odgrywać ta sama tancerka. O podwójną rolę i przepustkę do kariery ubiega się między innymi perfekcyjna Nina. Nasza bohaterka dostaje szansę na zrealizowanie swoich marzeń. Jako uosobienie dobroci, cnoty i dobrych manier do roli Białego Łabędzie pasuje idealnie, ale czy poradzi sobie z odegraniem "czarnego charakteru" czy zastąpi ją jej sobowtór i rywalka Lilli? Czy zdoła wyrwać się spod klosza matki i dziecinnego świata, w którym utknęła? Do ilu wyrzeczeń człowiek jest zdolny by osiągnąć swój cel? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po tą produkcję. Film trzyma w napięciu i tak naprawdę do ostatniej chwili nie wiadomo jak potoczą się losy głównej bohaterki. Ponadto nie sposób nadążyć za jej metamorfozą i przyznajmy szczerze, jej rozdwojenie jaźni wprowadza nas w zakłopotanie, bo nie wiem jak wy, ale ja czasem nie wiedziałam co jest fikcją, a co prawdą. Końcówka filmu jest równie zaskakująca jak cały wykreowany obraz i pozostaje dla mnie zagadką. Nie takiego zakończenia się spodziewałam. Niemniej jednak wielkie ukłony w stronę Natalii Portman, która wcieliła się w postać Niny. Młoda aktorka spisała się rewelacyjnie, a dzięki jej całkowitemu zaangażowaniu i ukazanym emocjom zapiera nam dech w piersi. Muzyka, scenografia - wszystko trafnie oddaje powagę sytuacji. Przedstawiony obraz daje wiele do myślenia i ukazuje jak dążeniem do celu za wszelką cenę, kosztem własnego zdrowia możemy się pogrążyć. Niech film będzie dla nas przestrogą. Marzenia są ważne, ale są rzeczy ważniejsze: zdrowie i rodzina! Moja ocena filmu: 6/10 MoNiuRka |