reżyseria:
Kevin Smith
scenariusz: Kevin Smith
produkcja: USA
premiera: 23 stycznia 2011
Kilka lat temu Kevin Smith, kultowy reżyser i scenarzysta,
którego wczesne filmy stały się manifestem pokolenia
młodzieży lat 90, zmienił front. Zapowiedzią tego była
nieudana „Dziewczyna z Jersey”, a potem jeszcze groszy obraz
„Fujary na tropie”. Inteligentne, wulgarne komedie, jakie
tworzył w latach 90 (z przebłyskami dawnej inwencji w
postaci „Sprzedawców 2” i „Zack i Miri kręcą porno”)
zastąpił miałkimi, idiotycznymi obrazami, jakich pełno
trafia na rynek kina domowego. Ale rok 2011 przyniósł
zupełną zmianę gatunku. Smith zaatakował widzów krwawym
horrorem, jakiego nie powstydziliby się czołowi twórcy
torture porn. A przy okazji zrobił to z satyrycznym
zacięciem. Czy spełnionym?
Red State opowiada historię trzech nastolatków, którzy
postanowili skorzystać z internetowego zaproszenia kobiety
na seks grupowy. Travis, Jared i Billy Ray wsiadają w
samochód, docierają na miejsce, kobieta oferuje im piwo na
rozluźnienie i… Kiedy odzyskują przytomność są uwięzieni w
kościele, gdzie swe kazanie wygłasza pastor Abin Cooper –
szaleniec znany ze swej nienawiści do seksualności pod każdą
postacią. Jego zgromadzenie, sekta właściwie, to hermetyczna
grupa złożona z samych bliskich, którzy ślepo wierzą w jego
nakazy. Ofiary zaś, kolejne jak się okazuje, to dla nich
grzesznicy stojący niżej w hierarchii wartości, niż
zwierzęta nawet. Ich przeznaczeniem jest śmierć. Egzekucja
dokonana z zimną krwią, bez wyrzutów sumienia i refleksji,
za to z fanatyczną żarliwością. Gdy trzej młodzi ludzie
czekają na swoją kolej, policja wpada na ich trop dzięki
temu, że w drodze na seksspotkanie uszkodzili pojazd
funkcjonariusza. Gdy jeden z mundurowych ginie, do akcji
wkracza oddział ATF pod dowództwem agenta specjalnego
Keenana, który dostaje jasne wytyczne – sekta Coopera to
terroryści i już oficjalnie napisano komunikat, że nikt nie
przeżył ataku na ich siedzibę. Nie ważne, że są tam małe
dzieci…
Całkiem nieźle wyszedł Smithowi ten film. Reżyser w jednym z
wywiadów stwierdził, że chciał zrobić obraz w stylu
Tarantino czy bracia Cohen, ale nie ma takiego talentu. I
rzeczywiście, do klasy tych twórców Red State bardzo daleko,
ale w ogólnym rozrachunku to całkiem niezłe połączenie
thrillera i gore. Właściwie blisko temu do filmów Eliego
Rotha, protegowanego Quentina Tarantino, ale z głębszą nieco
treścią i anarchistycznym przesłaniem. Bo przedstawiciele
rządu tu, off record oczywiście, to najgorszy przykład
człowieka. Lepsi od Coopera? Wcale nie. Tylko bezkarni
dzięki patriot act.
Film jest sprawny realizatorsko, nieźle zagrany (skradziony
Tarantino Michale Perks w roli Coopera znakomity jak
zwykle), mroczny, krwawy, ale też bez przesadnego epatowania
efektami gore. Czasem ocierający się o sensację, czasem o
czysty horror (sceny z trąbami zwiastującymi apokalipsę –
swoją drogą alternatywne zakończenie przywidywało
rzeczywiste zstąpienie Czterech Jeźdźców), na pewno wart
poznania. Bo choć nie jest to kino odkrywcze, a jak na
Kevina Smitka dość przeciętne, to już jako film gatunkowy
przyjemne. Chociaż przyjemność to odrobinę masochistyczna,
kiedy patrzy się na owiniętego w folię człowieka,
przywiązanego do słupa, któremu strzela się w sam czubek
głowy, patrząc jak zalewa się krwią.
Michał P. Lipka, 29.04.2016
Obsada:
Michael Parks − pastor Abin Cooper
John Goodman − agent specjalny Joseph Kennan
Melissa Leo − Sarah
Kyle Gallner − Jared
Kerry Bishé − Cheyenne
Stephen Root − szeryf Wynan
Michael Angarano − Travis
Nicholas Braun − Billy-Ray
Ralph Garman − Caleb
Haley Ramm − Maggie
James Parks − Mordechai
Kevin Pollak − Brooks
Marc Blucas − snajper
Jennifer Schwalbach Smith − Esther
Kaylee DeFer − Dana
Nagrody
i wyróżnienia:
2011, Sitges − Catalonian International Film Festival:
nagroda za najlepszy film (nagrodzony: Kevin Smith)
nagroda dla najlepszego aktor (Michael Parks)
2012, Fangoria Chainsaw Awards:
nominacja do nagrody Chainsaw w kategorii najlepszy aktor
drugoplanowy (Michael Parks)
2012, Chlotrudis Awards:
nominacja do nagrody w kategorii najlepsza aktorka
drugoplanowa (Melissa Leo)