TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
CZŁOWIEKIEM
JESTEM - Zbiór opowiadań Ostatnio znacznie lepiej mi się czyta antologie, niż pełnowymiarowe powieści. Zbiór opowiadań można odłożyć, krótkie formy czyta się błyskawicznie i nie ma się wyrzutów sumienia, gdy się tomik odstawi na jakiś czas na półkę. I bywają takie dni, tak zapracowane i szalone, że naprawdę kilkustronicowa opowieść jest cenniejsza, niż 500-stronicowa kobyła.
Z tym, że tutaj tak nie było. "Człowiekiem jestem" tak mnie
wciągnęło, że większość opowiadań łyknęłam na jednym, nocnym
posiedzeniu. Spodobała
mi się idea, przyświecająca zgromadzonym utworom, nadająca
im kierunek i spajająca je razem, choć - paradoksalnie -
każde opowiadanie jest inne i każde zawiera się samo w sobie. We wstępie, Barbara Mikulska i Marek Zychla piszą o fantastyce i o tym, jak jest odbierana. Mają rację. Fantastyka kojarzy się z magią, z ufoludkami, z paranormalnymi zjawiskami i odmiennymi światami. Zawiera w sobie wszystko to, co odbiega w jakikolwiek sposób od rzeczywistości, a zatem science-fiction, fantasy i horror. Mniejsza o definicję - tam, gdzie pojawia się niesamowitość, można już mówić o fantastyce. I zwykle ta gałąź literatury - ciężka, mocno ulistniona, uginająca się wręcz do ziemi - przyjmowana jest w sposób dość, że tak powiem, lajtowy. Fajnie się pobać przy horrorze, przeżyć przygodę z hobbitami, polecieć na inną planetę czy wejść do szafy, za którą czają się przyjazne lwy, ale tak naprawdę rzadko kiedy traktujemy te opowieści tak całkiem serio. Mają stanowić rozrywkę, dać nam przyjemność i zaprowadzić nas do innego świata. O to właśnie w fantastyce chodzi. By nas stąd porwać, wręcz wyrwać z tego realnego, szarego świata i zabrać gdzieś daleko do krainy fantazji, w której wszystko może się zdarzyć, w której dobro i zło jest jednoznacznie określone, w której śmierć nie oznacza końca życia i w której duchy i potwory istnieją naprawdę. |
|
||
|