DOTYK CIEMNOŚCI - Karen Chance
"Błyskotliwa
i wciągająca seria autorstwa Karen Chance to jeden z najpopularniejszych na świecie
cykli paranormal/urban fantasy (.) cieszy się równą popularnością co serie Patricii
Briggs, Ilony Andrews czy Charlaine Harris". Po przeczytaniu takiej rekomendacji i
biorąc pod uwagę sympatię jaką darzę wymienione Panie wzięłam "Dotyk
ciemności" za pewnik. Byłam ślepo przekonana, że porównując ją do jednych z
moich ulubionych serii nie może być źle i z pewnością przypadnie mi do gustu. I
niestety przejechałam się, znowu. Czasem przyznawane nagrody, pozytywne opinie nie
gwarantują dobrej lektury, która wciągnie czytelnika. Oczywiście liczę się z tym,
że każdy ma inny gust i nie jedną osobę ta pozycja w zupełności zaspokoi, jednak ja
po przeczytaniu czuję niedosyt.
Główna
bohaterska Cassie Pelmer choć jest dość barwną postacią, która od samego początku
intryguje i wzbudza sympatię to ciekawość jak rozwinie się jej dar jasnowidzenia oraz
poziom kontaktów z duchami i nieumarłymi tłumią zbyt liczne opisy. Z jednej strony
dzięki nim czytelnik ma możliwość zagłębienia się szczegółowo zarówno w jej
przeszłość jak i przeszłość wampirów, przez których została wychowana i którzy
od samego początku knują przeciwko niej to jednak z drugiej strony obszerne monologi
dziewczyny i jej refleksje spowalniają tempo akcji a cała historia staje się na tyle
zagmatwana i niejasna, że w nowo poznanym świecie odbiorca może się pogubić. Tak
przynajmniej było ze mną, jednak dobrnąwszy do końca całość nabiera innego
znaczenia. Z perspektywy czasu mogę przyznać, oczywiście pomijając przytłaczające
opisy, że całokształt jest obiecujący.
W tej
części nie mamy do czynienia z przystojnymi, grzecznymi żołnierzykami, którzy
spieszą na ratunek bezbronnym, ale z drapieżnymi wampirami, magami bojowymi, duchami i
wróżkami, którym nie obca jest ani przemoc, ani bezwzględność w dążeniu do celu.
Pytanie tylko jaką rolę w tym wszystkim odgrywa osierocona dziewczyna, Cassie, której
przeznaczeniem jest stać się kimś więcej niż bycie tylko pionkiem w czyjejś grze.
Czy uda jej się wyjść z tego cało? Tego dowiedzieć musicie się sami sięgając po
tę książkę.
Choć "Dotyk
ciemności" nie do końca spełnił moich oczekiwań i według mnie potencjał
wykreowanego światka nie został w pełni wykorzystany mam ogromną nadzieję. że
kolejne części nadrobią z nawiązką czego sobie, autorce, wydawnictwu i odbiorcom
życzę.
MoNiuRka
z
dn. 29/12/2011
RECENZJA
nr 2
Nie wiem,
dlaczego i skąd mi się to wzięło, ale mam ogromna słabość do paranormali i
urban fantasy. Mało, które książki wciągają mnie na tyle, żebym zapomniała o
całym świecie – a z góry mogę powiedzieć, że ten gatunek bezapelacyjnie tak
właśnie na mnie działa. Nic dziwnego, więc, że gdy zaczęłam swoją przygodę z
„Dotykiem ciemności” nie interesowało mnie nic innego, jak kolejne strony
powieści.
Książka
opowiada o losach Cassie Palmer, która ma dość swoich nadprzyrodzonych mocy,
a jedyne, czego pragnie to normalności i życia z dala od wampirów i innych
nadprzyrodzonych dziwadeł. Nic dziwnego, zwłaszcza, że dziewczyna czuje się
samotna, mając przy sobie jedynie zmarłe dusze. Nie może się jednak nad sobą
rozżalać, bowiem pewnego dnia otrzymuje wiadomość o własnej śmierci.
Nekrolog, który otrzymała nie jest przypadkiem. Wysłany przez żadnego zemsty
wampira, któremu uciekła kilka lat temu, świadczy o tym, że krwiopijca chce
nie tyle zemsty, co uregulowania własnych rachunków. Szukając pomocy, Cassie
trafia do senatu wampirów, który w ramach pomocy każe jej współpracować z
jednym z tamtejszych wampirów. Zarówno potężnym, jak i nieziemsko
przystojnym i kuszącym. W tym właśnie momencie zaczyna się gra o wielką
stawkę. Cassie nie wie, co z tego wyniknie, lecz ma świadomość jednego – w
tym wypadku pożądanie idzie w parze z grożącą jej śmiercią…
Gdybym
miała przyrównać „Dotyk ciemności”, do których z moich ulubionych powieści,
to przyznaję, że ustawiłabym ja na jednym poziomie z takimi pozycjami, jak
chociażby „Rozkosz nieujarzmiona”, „Rozkosze nocy”, czy chociażby „Pierwszy
grób po prawej”. Każda z nich ma w sobie coś, co nie daje czytelnikowi
zasnąć nim nie przeczyta całości. Tak tez jest w tym przypadku. Czterysta
stron świetnej fabuły, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Akcja
rozkręca się już na samym początku, toteż nie trzeba przebijać się przez
nudny i nic nie warty wstęp, jak to niekiedy bywa. Czasem jest tego ponad
miarę i łatwo się pogubić, ale mimo wszystko uważam, że nie jest to takie
złe. Zwykle nie przypadały mi do gustu powieści, gdzie działo się aż za dużo
i z łatwością można było pominąć kilka wydarzeń, lecz tutaj mi to o dziwo
nie przeszkadza. Jedno wynika z drugiego, a poza tym autorka nie skacze
szaleńczo pomiędzy wątkami, tylko prowadzi fabułę z dobrym jej
rozplanowaniem, od początku do końca.
Styl i
język autorki nie jest specjalnie wywyższający się ponad miarę innych
powieści, jednak uważam, że nadmienione przesłanki, czy wyrażenia z języka
francuskiego, powinny mieć swoje odwołania w tłumaczeniach. Mi to zbytnio
nie przeszkadzało, zwłaszcza, że francuski znam, ale jak wiadomo – nie każdy
się go uczył i miał z nim styczność. Poza tym czyta się przyjemnie i
zadziwiająco szybko, a niekiedy aż z zapartym tchem. Nie jest to jednak
powieść dla młodych czytelników, to trzeba przyznać.
Jeśli
chodzi o bohaterów to ciężko mi było znaleźć swojego ulubieńca, ponieważ
każdy był na swój sposób intrygujący. Z początku myślałam, że to właśnie
Cassie stanie się moja ulubienica, potem nadeszła chwila seksownego wampira,
a koniec końców nie mogłam się za nic zdecydować. Bohaterów tutaj jest masa,
a mimo to autorka świetnie się spisała, dobierając każdego tak, by mogli się
wzajemnie uzupełniać. Nie ma tutaj przejmującej rutyny zarówno, jeśli chodzi
o bohaterów, jak i o samą treść, dzięki czemu nie wieje nudą i czytelnik
wciąż chce więcej. Na koniec mogę tylko dodać, że intrygująca okładka nie
tylko przyciąga wzrok, ale i idealnie oddaje treść powieści.
„Dotyk
ciemności” nie należy do tekstów, które można polecić każdemu, jednak
fanatykom paranormali, czy też urban fantasy z odrobiną erotyki, jak i
niebezpieczeństw powinna się spodobać. Ja osobiście nie mogę się doczekać
kontynuacji, która mam nadzieję nastąpi jak najszybciej.
Lilien
|
OPIS
KSIĄŻKI:
"Dotyk
Ciemności" to pierwszy tom bestsellerowej serii o Cassandrze (Cassie) Palmer, która
posiada zdolności jasnowidzenia i komunikowania się ze światem zmarłych.
Dziewczyna marzy o normalnym życiu. Związek ze
światem wampirów i niezwykłe zdolności jasnowidzenia wcale jej tego nie ułatwiają. W
swoich wizjach widzi przyszłość - i nie jest ona świetlana. Przeszłość także
kryje mroczne tajemnice... Świat Cassie wypełnia samotność. Towarzyszą jej jedynie
dusze zmarłych - Cassie posiada bowiem rzadki dar kontaktów z duchami, które z
różnych przyczyn pozostały na ziemi. Relacje z innymi śmiertelnikami i nieumarłymi
nauczyły ją, że zaufanie rodzi zdradę, a miłość - śmierć.
Z
trudem odzyskany spokój nie trwa długo. Cassie otrzymuje własny nekrolog - za kilka
godzin ma zginąć... Tymczasem jej zdolności ulegają tajemniczym przemianom. Upomina
się o nią świat wampirów i świat magii. Los stawia ją w sytuacji, w której każdy
wybór wydaje się zły.
Tytuł:
Dotyk Ciemności
Autor:
Chance Karen
Wydawca:
Papierowy Księżyc
Ilość
stron: 381
Data
premiery:
2011-07-29
|