TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
DROGA
- Cormac McCarthy "Zimne nieprzejednanie krążące po ziemi pozbawionej jutra. Nieubłagana ciemność. Spuszczone ze smyczy ślepe psy słońca. Miażdżąca czarna pustka wszechświata. I gdzieś tam dwa zaszczute zwierzątka dygoczące jak lisy w kryjówce. Czas dany na kredyt i świat na kredyt, i oczy na kredyt, by go nimi opłakiwać." "Droga" to opowieść o wędrówce przez Stany po nienazwanej apokalipsie. Nie ma cywilizacji, nie ma kolorów, nie ma kwiatów. Nie ma nic. Ptaki zniknęły, gdzieniegdzie tylko wychudzony pies i wysuszone zwłoki, parchate, czarne jabłka i nadgryzione szkielety. Boga też zabrakło."Tam, gdzie ludzie nie mogą żyć, słabo wiedzie się również bogom". Zostały tylko mary przeszłości, nic nieznaczące wspomnienia, wzbudzające niepotrzebną tęsknotę. "Zapominamy to, co chcemy pamiętać, a pamiętamy to, o czym chcielibyśmy zapomnieć" Bezimienny mężczyzna z bezimiennym chłopcem, jak ostatni bastion zbezczeszczonej i zgładzonej ludzkości, kierują się na południe, na wybrzeże, miejsce, w którym być może została nadzieja. Idą przez szarość, mrok i nicość, jak para rozbitków, niemalże ostatni ludzie w całym wszechświecie. "Ruszyli dalej asfaltową szosą w szarym świetle, szurając nogami w popiele, jeden całym światem drugiego" Nie liczy się nic, oprócz przetrwania. Wizja świata, ukazana przez McCarthy'ego, to obraz mroczny, posępny i beznadziejny; planeta ogołocona ze wszystkiego, co można nazwać życiem. Wszechobecna szarość popiołu i słabe światło, a także noc będąca tu kwintesencją ciemności malują surrealistyczny krajobraz Końca Świata. Ludzie, którzy pozostali, stali się kanibalami, a ci, którzy próbują jeszcze żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, stają się uciekinierami przed cieniem, zagładą i żądnymi mięsa ludożercami. Chłopiec z ojcem nie znajdą pocieszenia nawet w drugim człowieku. "Wszystkie rzeczy pełne wdzięku i piękna, które są bliskie sercu człowieka, mają wspólne źródło w cierpieniu. Rodzą się w żałości i popiele" Kierują się na południe, sypiając w lasach, marznąc i głodując; wciąż czując na karkach oddech Złych Ludzi, przed którymi muszą się ukrywać. "Wszędzie zasuszone trupy. Mięso popękane na kościach, ścięgna wyschnięte na rzemienie, podobne do naprężonych, rozpiętych drutów. Skurczeni i pomarszczeni jak mumie z bagien, twarze z ugotowanej folii, pożółkłe sztachety zębów. Każdy bosy niczym pielgrzym surowej zakonnej reguły, bo dawno skradziono im buty" Wiecie, co? Jeżeli nadejdzie koniec świata, to taki. "Droga" to spokojna, bardzo przygnębiająca i smutna powieść, która mnie zachwyciła, zauroczyła i zafascynowała. Każde zdanie smakowałam, każdy akapit pieściłam wzrokiem, napawając się pięknem języka i pięknem całej opowieści. Dla mnie jest to absolutne arcydzieło. Jestem urzeczona, a jednocześnie przygnębiona; mimo smutku, wyzierającego się ze stronic tej powieści, jest w niej niesamowite piękno. A czyta się w ekspresowym tempie, mimo nietypowo zapisanych dialogów i mnogości opisów. Nie znam słów, które mogłyby tę powieść opisać w stopniu, w jakim zasługuje, dlatego w tym momencie zamilknę. Powiem tylko - przeczytajcie. "Droga" to prawdziwa, acz gorzka, uczta.
Paulina Król |
|
||
|