ENKLAWA - ANN AQUIRRE RECENZJA KOSTNICA
Ilość stron: 304
Wyd. Amber
Warszawa 2011
Ocena: 5/6
Na przełomie ostatnich miesięcy można zauważyć kolejny trend w młodzieżowej
literaturze. Tym razem jej głównym motywem nie są nadprzyrodzone istoty, ale świat
przyszłości dotknięty widmem zagłady. Nie inaczej jest też w przypadku Enklawy,
najnowszej powieści Ann Aguirre, autorki już od dawna cenionej przez amerykańskich
czytelników.
Ludzie zasiedlili podziemne tunele od czasu, gdy na powierzchni wydarzyło się coś
tragicznego. Mieszkają w pilnie strzeżonych koloniach, w których życie zostało
ograniczone do bezkrytycznego wypełniania powierzonych im ról. Są robotnicy, łowcy i
reproduktorzy, a złamanie tego podziału jest niewybaczalne oraz surowo karane. Właśnie
w takiej rzeczywistości przyszło żyć Karo i Cieniowi - dwójce nastolatków, która
w tym trudnym świecie została zdana tylko na siebie. Niestety okazuje się, że
prawdziwym wyzwaniem będzie dla nich dopiero zmierzenie się ze światem zewnętrznym, a
zamieszkujący go Dzicy to najmniejsze zmartwienie.
Pomimo, iż powieść pani Aguirre jakoś szczególnie na oryginalność się nie sili, to
zdołała zaskarbić sobie moją przychylność dystansem do uczuć. Nie zaleje nas tu
nagła fala zachwytów ani miłosnych wyznań. Nie zostaniemy stłamszeni opisem ciał ani
wspaniałych oczu. Tutaj najważniejsza jest atmosfera zagrożenia i niepewność tego, co
czai się tuż za rogiem. Dzicy są stworzeniami bardzo przypominającymi zombie.
Ścigają żywych, ale nie gardzą też posiłkiem złożonym z własnych pobratymców.
Żyją w mroku tuneli czyhając na zbłąkanych wędrowców, a zarazem sami udają się za
nimi w pościg.
Czyta się to znakomicie. Nic się nie dłuży, nie nudzi. Język autorki jest prosty,
lecz sprawny i co najważniejsze, bardzo sugestywny. Każdy kto kiedyś podróżował
metrem, bądź jechał przez tunel samochodem, bez trudu wyobrazi sobie warunki tam
panujące. Klaustrofobiczną ciasnotę, nieprzyjemny zapach i ciemność.
Enklawa to dopiero pierwszy tom zaplanowanej trylogii, ale jeżeli tylko kolejne części
zdołają utrzymać jej poziom, to zapowiada się naprawdę świetna zabawa. Gorąco
polecam.
Varia
RECENZJA II KOSTNICA
|
Ann Aguirre
to dla mnie zupełnie nieznana autorka, która w Polsce zasłynęła powieścią
"Enklawa", wydaną nakładem wydawnictwa Amber. Napis widniejący na okładce
owej książki mówi: "Znajdziecie tu wszystko, co najlepsze w bestsellerach
Metro 2033 i Igrzyska śmierci." Tak się składa, że miałam okazję przeczytać
przynajmniej jedną z tych powieści, mogę więc dokładnie stwierdzić, że
porównanie to było na wyrost. Dlaczego? O tym za chwilę.
Dziewczyna numer piętnaście, tak mówili do Karo zanim w wieku piętnastu lat
osiągnęła status osoby "dorosłej" i zasłużyła na to by dostać imię. Karo,
żyje w enklawie, w podziemiach, między mrocznymi i czarnymi tunelami.
Społeczeństwo jest rządzone przez starszyznę i to oni ustalają zasady,
dzięki którym udaje im się przetrwać. Enklawa jest zbudowana według prostych
zasad albo jesteś piękny lub inteligentny i zostajesz reproduktorem albo
jesteś szybki, zwinny, śmiercionośny i zostajesz łowcą, jeśli nie nadajesz
się do żadnej z tych rzeczy zostajesz robotnikiem lub giniesz. Bohaterka
całe życie marzyła by zostać łowczynią i udaje jej się to, jednak nic nie
pójdzie zgodnie z jej planem, a świat i jego zasady jakie znała do tej pory
w ciągu kilku chwil legną w gruzach a ona wraz z drugim łowcą - Cieniem
będzie musiała wyruszyć na powierzchnie, gdzie podobno "nie ma już nic"...
Zacznę od tego, że bardzo trudno jest mi ocenić tę powieść. Otóż, autorka
popełniła masę błędów konstruując świat przedstawiony, trochę się to
wszystko kupy nie trzyma, bohaterowie momentami działają nielogicznie,
postaci drugoplanowe są miałkie, dialogi drewniane tak, że chwilami można
się zawiesić, mało kwestii zostaje wyjaśnionych. Nie wiadomo co się stało,
że ludzie zeszli do podziemi i gdzie owe podziemia się znajdują, nie wiadomo
skąd się wzięli śmiercionośni dzicy, ogólnie nie wiele wiadomo jednak
powieść mnie urzekła. Bohaterka jest całkiem ciekawie skonstruowaną
postacią,momentami naiwną (w końcu ma dopiero piętnaście lat) ale waleczną i
rezolutną. Sama fabuła też jest skonstruowana ciekawie, jednak muszę
powiedzieć to głośno - "Enklawa" koło "Metra 2033" nawet nie leżała.
"Enklawa" jest powieścią dla czytelników mniej wymagających, przede
wszystkim dla tego, że jest lekturą niedojrzałą. "Metro 2033" to kawał
rewelacyjnie i szczegółowo dopracowanej fantastyki natomiast książka Ann
Aguirre to książka, która jest ciekawa ale wydaje się być owocem, które ktoś
zbyt wcześnie zerwał z drzewa. Ogromnym plusem jest to, że czyta się ją
bardzo szybko i sprawnie, mimo tego, że pozycja leży w warstwie językowej,
to jest napisana gładko. Tak więc, omijając wszelkie minusy, polecam powieść
przede wszystkim tym, którym zależy na miłej, ciekawej acz niewymagającej
lekturze.
Moja ocena: 4-/6
Tytuł: Enklawa
Autor: Ann Aguirre
Wydawnictwo: Amber 2011
Ilość stron: 304
Fuzja |