KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Piotr Rowicki "Fatum" FATUM - Piotr Rowicki

RECENZJA KOSTNICA

Nazwisko pana Piotra Rowickiego nie było mi obce. Z jego twórczością miałam okazję już się spotkać. Pana Piotra znałam jednak wyłącznie jako autora książek dla dzieci. Nie spodziewałam się, że autor "Przygód Hektora" jest także twórcą kryminałów. A jest! I to jakich kryminałów!

"Fatum" Piotra Rowickiego, to zbiór dziesięciu kryminalnych opowiadań. Historię nie są ze sobą powiązane fabularnie, każda z nich traktuje o losach innych bohaterów a jednak coś je łączy. Ich cechą wspólną jest miejsce i czas wydarzeń. Wszystkie opowiadania osadzone są w XVII - wiecznym Gdańsku.

Co mogę powiedzieć o zamieszczonych w "Fatum" opowiadaniach? Są świetne, po prostu świetne i dawno nie spotkałam tak fajnego zbioru historii. W tej książce nie ma gorszych czy słabszych tekstów. Wszystkie są ciekawe, przy żadnym z nich się nie nudziłam i nie miałam ochoty przewrócić kartek, choć przyznam, że czasami mi się to zdarza. Tutaj tak nie było.

Wszystkie opowiadania mają, bowiem jedną cechę wspólną - niespodziewany finał,   zaskakujący koniec. Autor dokładnie wie, w którym momencie przerwać opowieść i chwała mu za to.

Wszystkie zamieszczone w książce historie są znakomite. W czasie lektury poznacie losy oskarżonego o zamordowanie żony Filipa Tritta, mordercy Eliasza Eggerta, ucznia gdańskiego gimnazjum Bartka Hojna. Przeczytacie inspirowaną "Czerwonym kapturkiem" historię, w której groteska miesza się z makabrą a wszystko podprawione jest czarnym humorem. Zresztą wszystkie opowiadania charakteryzuje specyficzny humor.  

W "Fatum" oprócz interesujących kryminalnych historii, zbrodni powodowanych namiętnościami, morderstw dokonanych w afekcie, doskonale został odmalowany XVII-  wieczny Gdańsk. Dwór Artura, Wyspa Spichrzów, podejrzane spelunki a w nich kupcy, marynarze, złotnicy. Galeria postaci przebogata. 

Napisałam, że wszystkie opowiadania są świetne i tak jest. Mam jednak swoje ulubione. Jest nim "Śmierć i pomarańcze". Historia, kupca, który sprzedawał na rynku pomarańcze. W pewnym momencie przed kramem zjawia się kalwiński kaznodzieja i zniechęca kupujących do nabywania owoców. I gdy tak głosi swoje kazanie nagle pada i umiera. Po chwili jeszcze dwoje ludzi przebywających w okolicy kramu zejdzie z tego świata. Kupiec zostaje wezwany przed oblicze rajcy by wyjaśnić sprawę. Brak jest jakichkolwiek dowodów na to, by ci ludzie zostali zamordowani. No, ale jakby na to nie patrzeć, trzy trupy są. Zdradzę wam, że kupiec nie zamordował tych ludzi, denaci się nie znali i nigdy wcześniej nie spotkali, pomarańcze nie były zatrute, nie panowała zaraza, za śmierć nie były odpowiedzialne wampiry czy pozaziemskie istoty z kosmosu. Co się stało, dlaczego ci ludzie umarli? Jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, musicie przeczytać "Fatum". Po prostu musicie!       

Polecam!

 

ZAJĄC

 

Fatum

Autor: Piotr Rowicki

Wydawnictwo: Oficynka

Rok wydania: 2011

Ilość stron: 240

 

RECENZJA II KOSTNICA

 

"Czarujący siedemnastowieczny Gdańsk, czy raczej Gdańsk rozczarowujący?"

"Fatum" to zbiór dziesięciu opowiadań osadzonych w siedemnastowiecznym Gdańsku. Piotr Rowicki postanowił uraczyć czytelników historiami o zbrodni, która tutaj ma wiele twarzy. Szczerzę muszę przyznać, że absolutnie nie potrafiłam sobie wyobrazić barokowego Gdańska ale chciałabym, żeby wyglądał tak jak opisał go autor "Fatum"

Nie można Rowickiemu odmówić umiejętności budowania i przedstawiania świata w realiach, którego osadza swoje historie. Nie można też przyznać, że brak mu talentu i lekkości pióra. Podobało mi się również, że zna różnicę miedzy powieścią i opowiadaniem - umie tak wyważyć treść, żeby opowiadania nie sprawiały wrażenia zbyt długich lub też zbyt powierzchownych i pośpiesznie kończonych. Jego historie doskonale trzymały się swojej roli - ot, ciekawie skrojone opowiastki z puentą. Jednak, czy to wystarczy?

Otóż, muszę przyznać, że mi nie wystarczyło. Ja się trochę zawiodłam, choć to chyba moja wina. Bardzo wysoko ustawiłam poprzeczkę dla tej książki, a ona ledwo musnęła ją "kolanem". Opowiadania na szczęście są względem siebie równe, co nie zmienia faktu, że wszystkie trzymają ten sam - przeciętny - poziom. Chociaż, znalazłam w tej antologii kilka opowiadań, które mogę uznać za takie malutkie perełki np. "Czerwony Kapturek" - piękne odniesienie baśni do rzeczywistości, "Homer" - zaskakujące, czy też "Eliasz Eggert - opowieść mordercy" - opowiadanie napisane z ogromnym polotem jednak lekko rozczarowujące na końcu.

Jednak musze zwrócić uwagę na fakt, że głównym bohaterem powieści ma być i jest Gdańsk - ze swoim specyficznym nadmorskim klimatem i malowniczą przestrzenią. Faktycznie autorowi udało się ukazać w stu procentach to miasto. Chociaż, ja uwielbiałam Gdańsk i bez tego, ale teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze. Kocham to zatęchłe i kolorowe, choć szaro-bure miasto.

Tak więc jedyna odpowiedź, na pytanie zawarte w temacie, jaka ciśnie mi się na usta to: Gdańsk czaruje, rozczarowuje trochę cała reszta. Jednak polecam każdemu fanowi groteski i kryminału zapoznanie się z opowiadaniami zawartymi w "Fatum" i ostrzegam nie nastawiajcie się na fajerwerki. Jeśli zachowacie umiar w swoich oczekiwaniach to możecie spędzić bardzo przyjemną, choć krótką chwilę przy opowieściach snutych przez Piotra Rowickiego. I tego Wam życzę.

 

Moja ocena: 3+/6

 FUZJA

Tytuł: Fatum

Autor: Piotr Rowicki

Ilość stron: 240

Wydawnictwo: Oficynka 2011