FATUM - Piotr Rowicki RECENZJA KOSTNICA
Nazwisko
pana Piotra Rowickiego nie było mi obce. Z jego twórczością miałam okazję już się
spotkać. Pana Piotra znałam jednak wyłącznie jako autora książek dla dzieci. Nie
spodziewałam się, że autor "Przygód Hektora" jest także twórcą
kryminałów. A jest! I to jakich kryminałów!
"Fatum"
Piotra Rowickiego, to zbiór dziesięciu kryminalnych opowiadań. Historię nie są ze
sobą powiązane fabularnie, każda z nich traktuje o losach innych bohaterów a jednak
coś je łączy. Ich cechą wspólną jest miejsce i czas wydarzeń. Wszystkie opowiadania
osadzone są w XVII - wiecznym Gdańsku.
Co
mogę powiedzieć o zamieszczonych w "Fatum" opowiadaniach? Są świetne, po
prostu świetne i dawno nie spotkałam tak fajnego zbioru historii. W tej książce nie ma
gorszych czy słabszych tekstów. Wszystkie są ciekawe, przy żadnym z nich się nie
nudziłam i nie miałam ochoty przewrócić kartek, choć przyznam, że czasami mi się to
zdarza. Tutaj tak nie było.
Wszystkie
opowiadania mają, bowiem jedną cechę wspólną - niespodziewany finał, zaskakujący koniec. Autor dokładnie wie, w
którym momencie przerwać opowieść i chwała mu za to.
Wszystkie
zamieszczone w książce historie są znakomite. W czasie lektury poznacie losy
oskarżonego o zamordowanie żony Filipa Tritta, mordercy Eliasza Eggerta, ucznia
gdańskiego gimnazjum Bartka Hojna. Przeczytacie inspirowaną "Czerwonym
kapturkiem" historię, w której groteska miesza się z makabrą a wszystko
podprawione jest czarnym humorem. Zresztą wszystkie opowiadania charakteryzuje
specyficzny humor.
W
"Fatum" oprócz interesujących kryminalnych historii, zbrodni powodowanych
namiętnościami, morderstw dokonanych w afekcie, doskonale został odmalowany XVII- wieczny Gdańsk. Dwór Artura, Wyspa Spichrzów,
podejrzane spelunki a w nich kupcy, marynarze, złotnicy. Galeria postaci przebogata.
Napisałam,
że wszystkie opowiadania są świetne i tak jest. Mam jednak swoje ulubione. Jest nim
"Śmierć i pomarańcze". Historia, kupca, który sprzedawał na rynku
pomarańcze. W pewnym momencie przed kramem zjawia się kalwiński kaznodzieja i
zniechęca kupujących do nabywania owoców. I gdy tak głosi swoje kazanie nagle pada i
umiera. Po chwili jeszcze dwoje ludzi przebywających w okolicy kramu zejdzie z tego
świata. Kupiec zostaje wezwany przed oblicze rajcy by wyjaśnić sprawę. Brak jest
jakichkolwiek dowodów na to, by ci ludzie zostali zamordowani. No, ale jakby na to nie
patrzeć, trzy trupy są. Zdradzę wam, że kupiec nie zamordował tych ludzi, denaci się
nie znali i nigdy wcześniej nie spotkali, pomarańcze nie były zatrute, nie panowała
zaraza, za śmierć nie były odpowiedzialne wampiry czy pozaziemskie istoty z kosmosu. Co
się stało, dlaczego ci ludzie umarli? Jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, musicie
przeczytać "Fatum". Po prostu musicie!
Polecam!
ZAJĄC
Fatum
Autor:
Piotr Rowicki
Wydawnictwo:
Oficynka
Rok
wydania: 2011
Ilość
stron: 240
|
RECENZJA II KOSTNICA
"Czarujący
siedemnastowieczny Gdańsk, czy raczej Gdańsk rozczarowujący?"
"Fatum"
to zbiór dziesięciu opowiadań osadzonych w siedemnastowiecznym Gdańsku. Piotr Rowicki
postanowił uraczyć czytelników historiami o zbrodni, która tutaj ma wiele twarzy.
Szczerzę muszę przyznać, że absolutnie nie potrafiłam sobie wyobrazić barokowego
Gdańska ale chciałabym, żeby wyglądał tak jak opisał go autor "Fatum"
Nie
można Rowickiemu odmówić umiejętności budowania i przedstawiania świata w realiach,
którego osadza swoje historie. Nie można też przyznać, że brak mu talentu i lekkości
pióra. Podobało mi się również, że zna różnicę miedzy powieścią i opowiadaniem
- umie tak wyważyć treść, żeby opowiadania nie sprawiały wrażenia zbyt długich
lub też zbyt powierzchownych i pośpiesznie kończonych. Jego historie doskonale
trzymały się swojej roli - ot, ciekawie skrojone opowiastki z puentą. Jednak, czy to
wystarczy?
Otóż,
muszę przyznać, że mi nie wystarczyło. Ja się trochę zawiodłam, choć to chyba moja
wina. Bardzo wysoko ustawiłam poprzeczkę dla tej książki, a ona ledwo musnęła ją
"kolanem". Opowiadania na szczęście są względem siebie równe, co nie zmienia
faktu, że wszystkie trzymają ten sam - przeciętny - poziom. Chociaż, znalazłam w
tej antologii kilka opowiadań, które mogę uznać za takie malutkie perełki np. "Czerwony
Kapturek" - piękne odniesienie baśni do rzeczywistości, "Homer" -
zaskakujące, czy też "Eliasz Eggert - opowieść mordercy" - opowiadanie
napisane z ogromnym polotem jednak lekko rozczarowujące na końcu.
Jednak
musze zwrócić uwagę na fakt, że głównym bohaterem powieści ma być i jest Gdańsk
- ze swoim specyficznym nadmorskim klimatem i malowniczą przestrzenią. Faktycznie
autorowi udało się ukazać w stu procentach to miasto. Chociaż, ja uwielbiałam Gdańsk
i bez tego, ale teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze. Kocham to zatęchłe i kolorowe,
choć szaro-bure miasto.
Tak
więc jedyna odpowiedź, na pytanie zawarte w temacie, jaka ciśnie mi się na usta to:
Gdańsk czaruje, rozczarowuje trochę cała reszta. Jednak polecam każdemu fanowi
groteski i kryminału zapoznanie się z opowiadaniami zawartymi w "Fatum" i ostrzegam
nie nastawiajcie się na fajerwerki. Jeśli zachowacie umiar w swoich oczekiwaniach to
możecie spędzić bardzo przyjemną, choć krótką chwilę przy opowieściach snutych
przez Piotra Rowickiego. I tego Wam życzę.
Moja
ocena: 3+/6
FUZJA
Tytuł:
Fatum
Autor:
Piotr Rowicki
Ilość
stron: 240
Wydawnictwo:
Oficynka 2011
|