GRA
ANIOŁA - Carlos Ruiz Zafon
Jeśli zaczynam
coś czytać o północy, a o drugiej czuję że litery skaczą mi
przed oczami to znak że muszę przerwać czytanie. Ale gdy
nastawiam budzik na 8 rano by dokończyć lekturę, to znaczy
ze musi być ona co najmniej dobra. Dokładnie tak miałam z
Grą Anioła. Książką, którą ciężko zakwalifikować do jednego
rodzaju. Wątki obyczajowe i romantyczne przeplatają się z
kryminałem dobrą przygodówką i odrobiną magii. W
przeciwieństwie, do mojej poprzedniej recenzji, gdzie
bohaterowie byli tylko nośnikami idei, w tej bohaterowie
sami tworzą ideę. (chyba jak w każdej trochę bardziej
ambitnej książce).
Pisarz, trochę niezdara życiowa otrzymuje zlecenie, pracuje
w podrzędnym wydawnictwie. Potem dowiaduje się, że choruje
na raka i dostaje zlecenie życia. A potem akcja dzieje się
sama. Owy Pryncypał jak zostaje nazwany przez głównego
bohatera Davida Marti'na) zmienia całe jego życie. Dalej
jest samotny, co gorsza jego jedyna miłość Christin wychodzi
za jego najlepszego przyjaciela. Ale to nic. Przesiąknięty
ideę napisania nie byle jakiej książki nie myśli o chorobie.
Na jego drodze pojawia się tajemnicza dziewczynka Izabell.
Razem trafiają na trop tajemniczej historii domu starszego,
niż wszyscy bohaterowie razem wzięci. Wtedy nawet pisanie
książki staje się nie ważne. Skrywana od lat tajemnica
powoduje, że ginie parę osób... A David próbuje rozwiązać
zagadkę, do czasu aż w grę nie wkroczy tajemnicza kobieta.
Do i tak zagmatwanej akcji, wplata wątek fantastyczny,
magię... Tak oto toczy się Gra Anioła.
Dziesiątki bohaterów, podróż po Barcelonie i miłość do
książek. To główne wątki powieści, która wbrew pozorom nie
toczy się tylko w okół tajemniczego domu i Pryncypała.
Wszystko, bierze swój początek na cmentarzu zapomnianych
książek, który łączy wszystkie części.
Co do
niedokończonych wniosków.... I równie wiele domysłów. Co by
było gdyby? Co się stało z innymi bohaterami ? Kim był
tajemniczy Pryncypał? Nawet gdy przeczytamy te 500 stron
będziemy jeszcze mniej wiedzieć o Zafonie i cmentarzu
zapomnianych książek.Co podoba mi się u Zafona? Miłość do
książek. Wszystko dzieje się przez książki, które są obecne
w życiu każdego bohatera. Kiedy moi rówieśnicy widzieli
czarne robaczki na białych stronach, ja żyłem życiem coraz
ciekawszych bohaterów, odkrywałem coraz piękniejsze miejsca.
Studium pracy pisarza ? Chyba tak. Autor zręcznie wplótł
żywot bohatera wątki swojej autobiografii. Co przeżywa
pisarz gdy tworzy ? Zafon chciał przedstawić to w Grze
Anioła. Pewnie dlatego jest w niej tak wielu bohaterów, tak
wiele miejsc i milion
Wciągająca, szybko się czyta. Literatura nie najwyższych
lotów, choć autor do takiej aspirował. Wątki filozoficzne
przemyślenia na temat religii i życia stanowią plus tej
książki. Fabuła jak w każdej książce sensacyjnej, tyle że
ujęta w dużo ciekawszy i bardziej oryginalny sposób. Gdy
macie dosyć topornych obyczajówek czy cukierkowych
kryminałów, a wakacje odstraszają Was od czytania książek
uznanych za Arcydzieła Wszech czasów (użeranie się z Dante
na piaszczystej plaży) to polecam. Nie oderwiecie się od
niej, a po lekturze będziecie chcieć więcej i więcej :)
Tylko, że więcej nie będzie. Zafon z tajemnicy, uczynił swój
główny atut.
Katarzyna
Stokłosa |
Autor:
Carlos Ruiz Zafon
Wydawnictwo:
Muza ,
Styczeń 2013
ISBN:
978-83-7758-346-3
Liczba
stron: 512
Wymiary:
110 x 175
mm
|
|