TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES  KANAŁ YOU TUBE    KOSTNICA FACEBOOK

nasz serwis EOPINIER.PL

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
GRAWITACJA

(2013)

W KOSMOSIE NIKT NIE USŁYSZY TWOJEGO KRZYKU


„Grawitacja” to jedno z największych i najgłośniejszych filmowych wydarzeń ubiegłego roku. Dzieło reżysera Alfonso Cuarona, okrzyknięte przez krytyków „rewolucyjnym”, ma już na swoim koncie 10 nominacji do Oscara®, Złoty Glob, 11 nominacji do nagród BAFTA oraz ponad 60 innych nagród i wyróżnień. Film jest również jednym z czarnych koni tegorocznej oscarowej rywalizacji.

Bohaterką filmu jest dr Ryan Stone (Sandra Bullock) – błyskotliwa inżynier, która w towarzystwie doświadczonego astronauty Matta Kowalskiego (George Clooney) wyrusza w swoją pierwszą podróż kosmiczną. Rutynowa wyprawa zmienia się w walkę o życie, gdy dochodzi do wypadku. Prom, którym astronauci przybyli z Ziemi zostaje zniszczony, a większość załogi ginie. Cudem cało z katastrofy wychodzą jedynie Stone i Kowalski. Pozbawieni łączności z Ziemią, z kurczącymi się zapasami tlenu podejmują rozpaczliwą walkę o przetrwanie...

„Grawitacja”, choć opowiada fikcyjną historię, nie traktuje o wydarzeniach niemożliwych. Katastrofa, której ulega prom kosmiczny, spowodowana jest przez orbitujące wokół naszej planety śmieci
– pozostałości po dotychczasowych wyprawach kosmicznych. NASA nadała nawet nazwę temu zjawisku – Syndrom Kesslera.

− To prawdziwy problem. Każda upuszczona lub pozostawiona śruba czy jakaś niepotrzebna część porusza się z ogromną szybkością i jeśli się z czymś zderzy, tworzy się jeszcze więcej latających odłamków. Zagraża to życiu astronautów, funkcjonowaniu statków kosmicznych, a prawdopodobnie także nam wszystkim tutaj na Ziemi – mówi producent filmu, David Heyman.

„Grawitacja” rozpoczyna się od sceny przedstawiającej astronautów przy pracy w przestrzeni kosmicznej. Dr Ryan Stone, dla której jest to pierwsza wyprawa, źle znosi przebywanie w stanie nieważkości. Co innego Matt Kowalski, który w przeciwieństwie do pani inżynier, znakomicie się bawi testując przy okazji nowy odrzutowy plecak pozwalający mu na swobodne podróżowanie w przestrzeni kosmicznej.

Tymczasem po drugiej stronie Ziemi dochodzi do planowego zniszczenia nieczynnego już satelity. Niestety, wykonana w nieodpowiednim czasie eksplozja wywołuje potężną reakcję łańcuchową. W orbicie planety pojawiają się tysiące odłamków pędzących z zawrotną prędkością w stronę astronautów i ich promu. Zderzenie jest katastrofalne w skutkach. Statek zostaje zniszczony, a większość kosmonautów zabita. Ocaleli jedynie Stone i Kowalski. Mając jeden odrzutowy plecak z resztką paliwa i niewielkim zapasem tlenu podejmują desperacką walkę o przetrwanie.

− Kosmos interesował nas obu. Trudno przeżyć w przestrzeni kosmicznej tysiące kilometrów od domu. Sceneria była więc doskonała w kontekście filmu opowiadającego o pokonywaniu przeciwności losu i konieczności odnalezienia drogi powrotnej. Chcieliśmy jednocześnie, aby ta historia była autentyczna, co wymagało od nas szczegółowego zapoznania się z zagadnieniem eksploracji kosmosu, aby stworzyć wiarygodną fabułę – mówi współautor scenariusza Jonás Cuarón, prywatnie syn reżysera filmu Alfonso Cuaróna.

Wszyscy twórcy filmu zgodnie przyznają, że realizacja „Grawitacji” była jednym z najtrudniejszych wyzwań w ich karierach. Reżyserowi zależało na tym, żeby widzowie siedzący w kinie poczuli się jakby sami znaleźli się w przestrzeni kosmicznej. Osiągnięcie tego efektu okazało się niezwykle skomplikowane.

Do współpracy przy filmie Alfonso Cuarón zaprosił pięciokrotnie nominowanego do Oscara® operatora Emmanuela Lubezkiego oraz nominowanego do Oscara® fachowca od efektów specjalnych Tima Webbera. Postawił przed nimi tylko jedno zadanie. Chciał, żeby pomogli mu zrobić film, który byłby jak najprawdziwszym i najbardziej realistycznym odzwierciedleniem tego, jak naprawdę może wyglądać walka o przetrwanie w przestrzeni kosmicznej.

Webber zasugerował reżyserowi, że jedynym sposobem na to, aby osiągnąć ten efekt, będzie stworzenie całkowicie wirtualnego otoczenia. − Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Chciałem osiągnąć możliwie jak najwięcej w tradycyjny sposób. Jednak, po przetestowaniu różnych technologii, stało się jasne, że Tim miał rację − wspomina Cuarón. W rezultacie „Grawitacja” to hybryda filmu kręconego tradycyjnie, animacji oraz grafiki komputerowej z planami zdjęciowymi, tłem, a nawet kostiumami stworzonymi cyfrowo.

Jednym z największych wyzwań z jakimi musieli zmierzyć się filmowcy było realistyczne oddanie przebywania w stanie nieważkości. Ze względu na to, że obraz w dużej części składa się z długich ujęć (z których słynie reżyser) zastosowanie tradycyjnych metod, było niemożliwe. Specjalnie na potrzeby „Grawitacji” zmodyfikowano sprawdzone już w tysiącach innych produkcji uprzęże, do których byli podczepieni aktorzy. Zostały one uzupełnione o wyjątkową konstrukcję, operowaną jednocześnie nawet przez kilku lalkarzy, która w połączeniu z uprzężami pozwalała uzyskać iluzję przebywania w stanie nieważkości.

W trakcie kręcenia innych scen aktorzy byli umieszczani na specjalnych konstrukcjach, które mogły się obracać lub przechylać pod różnym kątem. Cuarón i Lubezki mogli uzyskać większy kąt dzięki zastosowaniu kamer zamocowanych na ogromnych robotycznych ramionach sterowanych komputerowo, jakich używa się w fabrykach samochodów.

Prawdopodobnie najbardziej pomysłowym narzędziem był element planu zdjęciowego nazwany „kostką świetlną”, wymyślony przez Lubezkiego i Webbera. Z wewnętrznymi ścianami zrobionymi z ogromnych, płaskich paneli, na których zainstalowano tysiące malutkich lampek LED, przypominał pusty w środku prostopadłościan. Tak jak wskazuje nazwa, celem kostki było odpowiednie oświetlenie postaci nawet
w mrożącej krew w żyłach scenie, w której Ryan obraca się niekontrolowanie, dryfując coraz dalej
w przestrzeń kosmiczną. Takiego efektu nie udałoby się osiągnąć jedynie przy użyciu tradycyjnego oświetlenia.

Najwięcej czasu w „kostce świetlnej” spędziła Sandra Bullock, która niekiedy pozostawała w niej bez przerwy nawet przez 10 godzin. Zdaniem Alfonso Cuaróna, to wyzwanie pozwoliło jej jeszcze lepiej wcielić się w rolę dr Stone. − Wewnątrz tego pomieszczenia była zdana na siebie, odizolowana od innych osób na planie, z wizualizacjami Słońca, Księżyca i Ziemi obracającymi się wokół niej. To było interesujące, bo martwiliśmy się, jak długo będziemy ją tak izolować, ale Sandra podeszła do tego kreatywnie i na tym etapie była w stanie wyrazić niektóre ze swoich własnych uczuć – mówi reżyser.
− Nie było tam żadnego kontaktu z człowiekiem poza głosami dochodzącymi z mojej małej słuchawki, co okazało się pomocne, bo dzięki temu czułam się bardzo samotna. Cieszę się, że zrobiliśmy to w ten, a nie w inny sposób, ponieważ za każdym razem, kiedy zaczynałam odczuwać frustrację, samotność czy bezradność, mówiłam sobie: „po prostu to wykorzystaj” – dodaje Sandra Bullock.

„Grawitacja” od początku była pomyślana jako film w 3D. − Nakręcenie filmu w technologii 3D tylko po to, żeby różne rzeczy latały nad głowami widzów, nigdy nie było naszym zamiarem. Staraliśmy się zrobić to w subtelny sposób, żeby dać widzowi odczuć, że jest częścią tej podróży − mówi Alfonso Cuarón.

Mimo budżetu w wysokości 100 milionów dolarów i dziesiątek technicznych nowinek wykorzystywanych na planie filmu, „Grawitacja” jest poruszającą i bardzo osobistą opowieścią o walce z własnymi słabościami.

− W trakcie całego filmu stale pojawiają się wizualne odniesienia do Ziemi jako tej pięknej planety, na której kwitnie życie. A nad nią unosi się kobieta, która jest jakby odcięta od swojego źródła. Chcieliśmy zgłębić alegoryczny potencjał postaci w kosmosie, która dryfuje coraz dalej w pustkę. Ofiary własnej bezwładności, oddalającej się od Ziemi, na której istnieje życie i więzi międzyludzkie. Pośród wszystkich narzędzi i efektów nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że walka Ryan jest metaforą dla każdego, kto musi zmierzyć się z przeciwnościami losu i je przezwyciężyć. Jest to podróż, która prowadzi do wewnętrznego odrodzenia − mówi reżyser.

− Ryan poniosła ogromną stratę. Kiedy zaczęłam zagłębiać się w tę postać, musiałam zadać sobie pytanie, jak ja bym się zachowała, i prawdopodobnie zrobiłabym dokładnie to samo, co ona. Ona się wycofała. (...) W pewien sposób to, przez co przechodzi Ryan, stanowi alegorię dla stwierdzenia „Uważaj, czego sobie życzysz”. Ona chciała być sama i właśnie to dostała – dodaje odtwarzająca postać astronautki Sandra Bullock.

W rolę mentora głównej bohaterki i doświadczonego astronauty Matta Kowalskiego wcielił się dwukrotny zdobywca Oscara® George Clooney. − Zakochałem się w scenariuszu, co stanowi pierwszy powód, dla którego aktor w ogóle chce się zaangażować w jakiś projekt filmowy. Poza tym bardzo spodobała mi się sama postać. Pomyślałem, że fajnie będzie zagrać tego gościa – mówi George Clooney.

Aktorowi zależało na udziale w „Grawitacji” jeszcze z dwóch innych powodów. Po pierwsze, od dawna chciał wystąpić w filmie wspólnie z Sandrą Bullock, której prywatnie jest przyjacielem. Po drugie, jest wielkim fanem twórczości Alfonso Cuaróna i marzył o spotkaniu się z nim na planie. − Sądzę, że Alfonso Cuarón to jeden z najciekawszych i najbardziej utalentowanych reżyserów współczesnego kina. Jego film „Ludzkie dzieci” to arcydzieło i chciałem z nim pracować – wyjaśnia gwiazdor.

Prace na planie „Grawitacji” rozpoczęły się pod koniec maja 2001 roku. Większość zdjęć do filmu zrealizowano na terenie angielskich studiów Pinewood i Shepperton Studios. Jedynie finałową scenę lądowania nakręcono w Arizonie nad jeziorem Powell, w tym samym miejscu, w którym ponad 40 lat wcześniej nakręcono jedne z kluczowych scen kultowej „Planety małp” Franklina J. Schaffnera.

Światowa premiera „Grawitacji” miała miejsce 28 sierpnia 2013 roku w czasie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Kilka tygodni później obraz trafił na ekrany kin spotykając się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno widzów jak i krytyków. Tylko w pierwszy weekend wyświetlania w USA „Grawitacja” przyniosła przychód w wysokości 55 milionów dolarów, czyli ponad połowy swojego budżetu. W sumie, w samych tylko kinach na całym świecie, obraz zarobił 670 milionów dolarów!

W parze z sukcesem komercyjnym szedł sukces artystyczny. Film ma na swoim koncie już prawie 70 różnych nagród, a ich sezon jeszcze się nie skończył. „Grawitacja” zdobyła już Złoty Glob® w kategorii „najlepszy reżyser” dla Alfonso Cuaróna, nagrodę na festiwalu w Wenecji, nagrodę dla najlepszego filmu 3D na festiwalu Camerimage, 10 nominacji do Oscara® oraz 11 nominacji do brytyjskich nagród BAFTA.

− To film tworzony pod kierunkiem wyśmienitego reżysera ze wspaniałą aktorką w roli głównej. Zawiera wątki, które są niewiarygodnie głębokie w porównaniu z tym, czego można by się spodziewać po „filmie o kosmosie”. Opowiada o pogodzeniu się ze swoją śmiercią... albo z własnym życiem. Wydaje mi się, że stanie się tematem wielu dyskusji − mówi George Clooney.

− Rozpoczynając pracę nad tym filmem, nie zdawałam sobie sprawy z tego, do czego jestem zdolna fizycznie, emocjonalnie i mentalnie. To doświadczenie odmieniło moje ciało, mój umysł i sposób patrzenia na świat. Mam nadzieję, że ludzie, którzy wezmą udział w tej niesamowitej podróży, również wyjdą z kina z poczuciem, że coś się zmieniło − dodaje Sandra Bullock.
 

 

 

 

 

 

MENU

INDEKSY SOCIAL MEDIA NOWOŚCI LINKI
LITERATURA INDEKS KSIĄŻEK FACEBOOK KONKURSY DRUKARNIA
FILM INDEKS FILMÓW TWITTER KINO ZAPOWIEDZI PREMIERY WSZYSTKO DO BIURA
KOMIKS INDEKS KOMIKSÓW BLOG KOSTNICA PROSTO Z PIECA PUKASPER.PL
GRY INDEKS GIER YOU TUBE KOSTNICA NOWOŚCI KSIĄŻKOWE EOPINIER.PL
SERIALE INDEKS FIGUREK SKULLATOR NAPISZ DO NAS  
OPOWIADANIA INDEKS GALERII      
DVD i BLU RAY INDEKS OPOWIADAŃ KRWAWNIK    
PUBLICYSTYKA

INDEKS KOSTNICA TVd

WSPÓŁPRACA    
TEORIA INDEKS SERIALI REDAKCJA    
HOBBY INDEKS FRAGMENTÓW LINKI    
GALERIA INDEKS CYTATÓW ZŁOTY KOŚCIEJ    
AUDIOBOOKI