KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
-kontakt- kostnica1@kostnica.com.pl

KONKURS HALLOWEENKONKURS HALLOWEEN 2011

nadesłane opowiadania

opowiadanie bez korekty

 

"Biały wilk"

Wyrwała się z głębokiego snu, krzycząc głośno z przerażenia. W jej koszmarze, wielki biały wilk ścigał ją wokół domu, zyskując na odległości z każdym krokiem. W końcu rzucił się do ataku, wbijając kły w gardło tej dziewczynki. W szoku leżała przez wiele godzin, trzęsąc się ze strachu. Nie była już w stanie zasnąć.

Promyki jesiennego słońca przenikały między żaluzjami do pokoju. Wreszcie nadszedł długo oczekiwany poranek, a dzień był całkowicie normalny. Dziewczynka zapomniała już o śnie i wesoło zbiegła na śniadanie. Tam czekała ją jednak niespodzianka.

- Emily, dziś wieczorem wychodzimy do cioci Lucy i wujka Jamesa. Obchodzą dwudziestą rocznicę ślubu - oznajmiła matka dziewczynki. Wrócimy późno, więc zostaniesz sama w domu.

Emily natychmiast przypomniała sobie o koszmarze. Biały wilk przyszedł w nim właśnie podczas nieobecności jej rodziców. Dziewczynka natychmiast pobladła i zaczęła szlochać z przerażenia, prosząc ich o pozostanie w domu. Nie chciała jednak wyjawić powodu swojego strachu.

- Już nie raz zostawałaś sama na noc. Obiecaliśmy, że przyjdziemy i dotrzymamy słowa - odpowiedział nieubłaganie jej ojciec, wyraźnie niezadowolony z zachowania swojej córki.

Ze strachem, Emily zamknęła się w domu natychmiast, jak jej rodzice wyszli. Starannie sprawdziła wszystkie drzwi i okna, powtarzając sobie "to był tylko sen". Aby oderwać się od myśli usiadła głęboko w fotelu, przykryła się kocem i włączyła telewizor. Na dworze robiło się już ciemno, był wieczór. Dziewczynka chciała obejrzeć jakąś bajkę lub komedię. Większość kanałów nadawało jednak tylko horrory. Emily spojrzała w kalendarz, jego kartka przedstawiała datę 31 października.

- Głupie zabobony - parsknęła i skierowała się w stronę swojego pokoju.

Tam szybko otrząsnęła się z irracjonalnego strachu i niedługo potem zasnęła.
________________________________________________________________

Emily nagle obudziła się, wszystkie jej mięśnie były napięte. Usłyszała brzęk tłuczonego szkła z wybitego okna i charakterystyczne pociągnięcia nosem. Był to dźwięk tropiącego, gotowego na polowanie wilka. Tysiące myśli przebiegały przez umysł dziewczynki. Czy to znowu sen? Dźwięk był jednak coraz wyraźniejszy.

- Wilki nie włamują się przecież do domów! Na dworze jest pełno zwierzyny, na którą mogą zapolować! - to chyba najbardziej logiczna rzecz, jaka przyszła jej do głowy.

Wtedy usłyszała rytmiczne, delikatne stuknięcia pazurów bestii na drewnianej podłodze swojego domu. Piżmowy, cuchnący zapach mokrej sierści połączony z mięsistym oddechem drapieżnika zaczął przedostawać się do pokoju.

- Wilkołak - szepnęła Emily łamiącym się głosem.

Słyszała dyszącą bestię tuż przed swoją sypialnią. Czym prędzej wyskoczyła z łóżka i przez łazienkę czmychnęła na drugi koniec korytarza, wychodząc tuż przy schodach prowadzących na parter. Bestia wdarła się wtedy do jej pokoju z potężnym rykiem. Emily krzyknęła z przerażenia, uciekając na dół. Tym samym sprowadziła wilkołaka w swoją stronę. Zwinnymi skokami szybko nadrobił sporą część dzielącej ich odległości. Rzut oka na okno ukazał odbicie potwora zeskakującego z kilku ostatnich stopni.

Dziewczyna wybiegła z domu boso, kierując się w stronę szopy na narzędzia ogrodowe swojego ojca. Żwir ze ścieżki ranił jej stopy, jednak wiedziała, że znajduje się tam wiele rzeczy, które mogą posłużyć za broń. Upadła. Wielki, czerwonooki wilk stał już na jej drodze, przenikliwie wpatrując się w swoją ofiarę. Zimny wiatr przebił jej skórę, gdy rzuciła się do ucieczki powrotnej. Wiedziała, że w walce z bestią nie ma szans. Gwałtownie łapała powietrze, słysząc przerażający dźwięk goniącego ją wilkołaka. Jego masywne łapy z wielką siłą uderzały o ziemię.

- Szybciej, szybciej - Emily próbowała rozkazywać swoim nogom.

Głos jej drżał. Rozpaczliwie starała się zdławić duszący ją strach. Bestia była znacznie sprawniejsza i już po chwili dziewczynka mogła poczuć na plecach łapę wilka. Wiedziała, że zaraz nastąpi najgorsze, nie miała już siły uciekać. W ułamku sekundy uzmysłowiła sobie co ją czeka.

Nagle ucichło sapanie wilkołaka tuż zza jej ucha, nie czuła już podmuchu jego oddechu. Poczuła za to przypływ nadziei. Zatrzymała się i odwróciła. Wśród ciemności tej pochmurnej nocy nie dostrzegła nic, co przypominałoby jej wilka. Odetchnęła z wielką ulgą, słysząc dźwięk nadjeżdżającego samochodu.

- Rodzice! - wykrzyknęła uradowana i z perspektywą zakończonego koszmaru udała się w stronę domu.

Wtedy jej serce zatrzymało się w panice. Wychodząc zza rogu zobaczyła kształt białego wilka, który stał na werandzie jej domu, tuż przed nią. Wskoczył na Emily, zatapiając szczęki w jej ciele i praktycznie wyrywając jej gardło. Upadła pod ciężarem ciała bestii, gorąca krew rozlewała się na ziemi. To trwała ułamki sekundy. Dziewczynka nie zdążyła nic poczuć. Bestia rozerwałaby ją na szczątki, gdyby nie oślepiający blask reflektorów samochodu rodziców Emily. Wystraszony wilk cofnął się od swojej ofiary, a następnie uciekł niezauważony.

 

 

Verten