"Halloween,
czyli kiedy pogańska tradycja zostaje zastąpiona tradycją popkulturową" Wielkimi
krokami zbliża się straszne, ale i zabawne święto. Kto wie, o czym mowa? Oczywiście,
że to Halloween. Obyczaj ten, za sprawą irlandzkich imigrantów, przywędrował do
Stanów Zjednoczonych w XIX wieku i stamtąd owo święto przypłynęło do Polski. Jednak
tradycja obchodzenia święta Halloween pochodzi z obrzędów pogańskich.
Dla
Celtów, którzy obchodzili festiwal śmierci - o nazwie Samhain, było to jedno z
najważniejszych świąt w roku - wtedy żegnano lato i witano zimę, był to dzień
końca i początku. Według ich wierzeń w październikową noc - 31 dnia tego miesiąca,
świat duchów i ludzi stawał się jednym a dusze zmarłych krążyły między ludźmi
przed opuszczeniem tego padołu na zawsze. Aby pomóc duszom trafić na tamten świat
palono ogniska, poświęcano też warzywa i owoce oraz czasem składano ofiary ze
zwierząt, by uchronić ludzi przed kontaktami ze złymi duszami. Jednak nie tylko zmarli
mogli nas nawiedzać. Wierzono, że demony, wróżki i duchy także pojawiają się tej
nocy na naszym świecie. Później święto to zostało zmienione przez misjonarzy w
bardziej katolickie. I choć druidom nie podobały się te zmiany to jednak one stopniowo
nastąpiły.
To
zamerykanizowane święto kojarzy się nam raczej z maskaradą i huczna zabawą niż z
obrzędami religijnymi. Dla najmłodszych jest to okazja do wyłudzenia słodyczy od
sąsiadów bądź też wzajemnego straszenia. Dorośli również traktują to święto
jako zabawę. Halloween obchodzony jest najhuczniej w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie,
Irlandii, gdzie jest to święto narodowe. Niestety, polska tradycja odwiedzania grobów
zmarłych i chodzenia nocami na spacery po pięknie oświetlonych zniczami cmentarzach
traci poprzez wprowadzenie Halloween.
1
Listopada, często zdarza nam się spotkać na uliach duchy, wampiry, zjawy, strzygi,
wróżki, diabły i inne tego typu stworzenia. Są to oczywiście poprzebierani ludzie,
jednak któż wie czy pośród nich nie trafia się prawdziwe straszydło? Dzieciaki
chodzące po domach w poszukiwaniu słodkich cukierków bądź już mniej słodkich
psikusów oraz organizowanie zabaw z różnymi grami (np. łapanie jabłek w wodzie,
zjadanie wiszących ciastek i owoców - bez użycia rąk) i wróżbami to tylko
niektóre z tradycji wchodzących w skład amerykańskiej wersji Halloween. Jedną z
najbardziej przerażających wróżb wywodzących się z Ameryki północnej jest
"wyglądanie przyszłego małżonka". Niezamężne kobiety w ten dzień siadają w
ciemnym pokoju i wypatrują w lustrze twarzy przyszłego małżonka, jednak uwaga! Jeśli
zamiast przystojnej twarzy w lustrze ukarze się trupia czaszka kobieta umrze w ciągu
kolejnego roku. prawda, że straszne?
Halloween
na stałe zagościło w naszej popkulturze, do dziś ma swoje własne symbole, mniej lub
bardziej popularne, ale jednak znane - jak dyniowa lampa, która, choć rzadko gości w
naszych domach, w Ameryce jest już nieodłączną oznaką świętowania.
A
czy wy znacie jakieś tradycje halloweenowe? A możne znacie jakieś straszne historie
związane z tym świętem? Strzeżcie się, bo już niedługo duchy, zjawy i inne upiory
zjawią się miedzy nami.
Pozdrawiam
Was przerażająco słodko i życzę niewielkiej ilości żyletek w jabłkach, wielkiej
ilości dziwacznych znajomych, paranormalnych kontaktów nie tylko po napojach %, a tym,
którzy lubią pospacerować nocą po cmentarzach życzę grobowego spokoju.
Fuzja
|