HYPERION - Dan Simmons RECENZJA KOSTNICA
Dan
Simmons Hyperion
Tłumaczenie:
Arkadiusz Nakoniecznik
616
stron. Wydawnictwo MAG, rok wydania 2007.
Jako
pierwszy wydał w Polsce tą powieść Amber. W dwóch tomach, z ilustracją na okładce
wcale nieprzekonującą i nie zachęcającą do lektury. Pracowałem w tym czasie w firmie
która robiła dla Amberu składy graficzne powieści - dostawaliśmy materiał z
korekty, nanosiliśmy poprawki i składaliśmy w straym - jeszcze DOS-owym - programie
do łamania książek. Stawiałem wtedy swoje pierwsze kroki w pracy z komputerem.
Pamiętam, że kiedy czytałem koledze przez ramię fragmenty "Hyperiona" to wcale
mnie on nie zachwycił. A właśnie dlatego, że czytałem fragmenty - a ta powieść
jest tak rozbudowana, wielowątkowa, że trzeba ją naprawdę uważnie czytać. Dan
Simmons przedstawił nam świat tak precyzyjnie skonstruowany, że nigdy potem, ani nigdy
przedtem nie spotkałem się z tak doskonale zbudowanym, wiarygodnym tłem powieści...
Kiedy już przeczytałem całość "Hyperiona" to wracałem do niego wiele, wiele
razy, za każdym razem znajdując coś innego w tej powieści. Ale o czym w ogóle mowa?
Oto mamy daleką przyszłość. Ludzkość opanowała kosmos. A dzięki sieci portali
teleportacyjnych sterowaną przez Sztuczną Inteligencje podróże między światami
stały się łatwe i przyjemne. Ba, niektórzy ludzie mają domy w których każde
pomieszczenie jest na innej planecie. Ludzie połączeni są w wielkiej sieci
informacyjnej, dostęp do informacji jest nieograniczony. Oczywiście także siecią
informacyjną steruje Sztuczna Inteligencja. Stara Ziemia już nie istnieje - zniszczona
w wielkiej katastrofie wywołanej przez ludzkich naukowców. Kościół katolicki to tylko
staromodna sekta zrzeszająca nielicznych ludzi. Wojny jako takie prowadzone są tylko z
Intruzami - zmutowanymi ludźmi żyjącymi na zielonych wyspach w otwartym kosmosie.
Imponujące? A to zaledwie mały fragment tła powieści. Osią fabuły jest historia
sześciu Pielgrzymów. Oto bowiem w tym wszechświecie istnieje planeta Hyperion na
powierzchni której są Grobowce Czasu - tajemnicze budowle zbudowane nie wiadomo kiedy,
nie wiadomo przez kogo. W okolicach Grobowców coraz częściej pojawia się Chyżwar -
na wpół mityczna istota, istota podobna do człowieka tylko jakby odlana z płynnej
rtęci, naszpikowana metalowymi kolcami. Chyżwar dysponuje nadnaturalnymi
umiejętnościami i bezlitośnie zabija ludzi którzy znaleźli się w pobliżu
Grobowców. Tymczasem nadchodzi czas w którym według proroctwwa Kościoła Chyżwara
Grobowce Czasu się otworzą. Może do nich wtedy dotrzeć sześciu Pielgrzymów
wyznaczonych przez kapłanów Kościoła Chyżwara. Każdy z nich może przedstawić
swoją prośbę - lecz tylko jedna zostanie spełniona. Jeden Pielgrzym przeżyje,
reszta zginie...
Ufff...
tak naprawdę to dopiero jakieś pierwsze dwadzieścia stron "Hyperiona". Towarzyszymy
więc Pielgrzymom w ich wędrówce i pozajemy sześć historii - każdy z bohaterów
opowiada w jaki sposób został wybrany - i dlaczego - do tej niezwykłej podróży. I tu
właśnie wychodzi całe mistrzostwo pisarstwa Dana Simmonsa... Bowiem w pakiecie jednej
książki dostajemy sześć zupełnie różnych historii. Mamy opowieść Kapłana -
przygodową, Żołnierza - fantastyka militarna, Detektywa - historia detektywistyczna
godna mistrzów kryminału... Każda z sześciu historii jest inna, w innym stylu, każda
z innej perspektywy pokazuje uniwersum Hyperiona. I każda jest genialna. Jesli dodamy do
tego fakt, że inspiracją dla Simmonsa były poematy Kaetsa - których wiele jest w
powieść wplecionych - dostajemy powieść ponadgatunkową. Bowiem za stafażem
fantastyki i horroru otrzymyjemy coś, co zmusza do głębokich przemyśleń na temat
życia, ludzi, Boga. I to nie jest pusty frazes. To naprawdę arcydzieło literatury i
nieznajomość "Hyperiona" to duża strata dla każdego myślącego czytelnika,
czytelnika który od książki oczekuje czegoś więcej niż pustej lektury...
A
tym których zafascynuje świat "Hyperiona" powiem tylko, że ukazały się także
"Upadek Hyperiona" oraz "Endymion" i "Tryumf Endymiona" - wszystkie cztery
części są bardzo dobre - ale to własnie pierwsza część - "Hyperion" -
zmienił moje spojrzenie na literaturę spod znaku s-f. Obecnie dostępne są wznowienia
tych powieści. Wydawnictwo MAG uraczyło nas pięknie wydanymi, ilustrowanymi, w twardych
oprawach z obwolutami tomami, które powinny się znaleźć w biblioteczce każdego
szanującego się fana nie tylko fantastyki ale po prostu dobrej literatury.
Bogdan Ruszkowski
|