Taylor Stevens to osoba z bagażem negatywnych doświadczeń.
Została wychowana w sekcie Dzieci Boga, lecz udało jej się z
niej wydostać i rozpocząć swoje życie na nowo. Obecnie żyje
w Teksasie i pisze czwarty ton serii o Vanessie Munroe. Na
jej twórczość natrafiłam przypadkiem - przy premierze
drugiego tomu, natknęłam się na „Informacjonistkę” i po
krótkim namyśle wiedziałam, że jest to powieść, którą bez
dwóch zdań muszę przeczytać.
Vanessa „Michael” Munroe jest posiadaczką bardzo
specyficznych umiejętności, takich jak płynne posługiwanie
się niezliczoną liczbą języków obcych, opanowanie do
perfekcji sztuki walki nożem oraz umiejętność błyskawicznego
wtapiania się w tłum. Michael jest najlepsza w swym fachu,
bezkonkurencyjna. Tym, co głównie napędza Vanessę, jest jej
ciemna przeszłość. Jej mentor, mężczyzna, który wykształcił
ją na zabójcę, był również jej najgorszym koszmarem.
To dzięki swojej reputacji Munroe zostaje wybrana do
kolejnego zdania. Richard Burbank, magnat naftowy, wynajmuje
kobietę do odnalezienia jego adoptowanej córki, która przed
czterema laty zaginęła w Gwinei Równikowej, bardzo
niebezpiecznym państwie. Vanessa przyjmując zlecenie, zdaje
sobie sprawę, jak dużo ryzykuje. Kobieta prędko dowiaduje
się, jak wielkie niebezpieczeństwo stoi na jej drodze,
ponieważ zaginięcie Emily Burbank nie było przypadkowe.
„Sądzę, że wszyscy mamy nasze małe tajemnice”
Michael to charakterystyczna postać, często porównywalna do
bohaterki książki Stieg’a Larssona. Oczywiście istnieje
wiele równic między tymi kobietami, lecz tym co ich nie
dzieli, jest niezaprzeczalna bezwzględność oraz dążenie do
celu, nawet jeśli miałoby to kosztować życie. Obie są
postaciami bardzo inteligentnymi; są w stanie dotrzeć do
prawdy ukrytej głęboko pod powierzchnią kłamstwa. Vanessa
jest dociekliwym detektywem, który nie spocznie dopóki nie
rozwiąże zagadki.
Tym co najbardziej mnie zachwyciło była nieustanna akcja.
Czytając powieść, nie miałam chwili na oddech, ponieważ
Stevens zadbała o to, abym nie odłożyła jej dzieła chociażby
na chwilę. Jest to szalenie ciekawa i wciągająca powieść
kryminalna. Niejednokrotnie zdawałam się trwać w transie
przerzucania kolejnych stron w błyskawicznym tempie.
„Informacjonistka” to debiut Taylor Stevens, czego nadal nie
jestem w stanie przetrawić, ponieważ jej styl oraz lekkość
pióra bezlitośnie powaliła mnie na kolana. Byłabym w siódmym
niebie, gdyby każda debiutancka powieść fantastyczna stała
na tak wysokim poziomie, na jakim znajduje się ów thriller
"Czekanie to część życia, Miles."
Nie wspomniałam jeszcze o bardzo ważnej, jeżeli nie
najważniejszej części, jaką są bezbłędne postacie, które
wykreowała Stevens. Główni bohaterowie: Michael, Miles,
Francisco to bohaterowie pierwszej klasy: nieprzerysowani,
wiarygodni, oryginalni, posiadający charakter. Niejeden
pisarz może pozazdrościć talentu tej pisarce, ponieważ bez
dwóch zdań go posiada.
„Informacjonistka” to thriller, który trzyma w napięciu i
nie pozwala oderwać się od lektury. Taylor Stevens stworzyła
świat niewiarygodny, brutalny, pełen nieprzewidzianych
zwrotów akcji i dziesiątek zagadek do rozwikłania. Twórczość
tej autorki uzależnia, wierzcie mi.
Agnieszka Biardzka
Tytuł: Informacjonistka
Tom: 1
Autor: Stevens Taylor
Wydawca: Dom Wydawniczy Rebis
Data premiery: 2012-04-17
Ilość stron: 320
Tłumaczenie: Jan Pyka