WOMAN - KOBIETA OPIS
FILMU: Pomysł
nakręcenia kolejnej części sagi o kanibalach narodził się po jednym z pierwszych
pokazów filmu Offspring
w Nowym Yorku. Znakomita rola Pollyanny McIntosh, odtwórczyni roli kobiety sprawiła, że
reżyser filmu - Andrew van den Houten, wbrew scenariuszowi postanowił pozostawić
postać przy życiu. Doprowadziło to do tego, że Jack Ketchum oraz Lucky McKee
zdecydowali się wspólnie kontynuować opowieść. Tak powstał scenariusz, oparty i
dedykowany tytułowej "Kobiecie".Równocześnie ze scenariuszem, powstawała
powieść, która wydana została w październiku 2010. Zdjęcia do filmu rozpoczęły
się 2 sierpnia 2010, a proces produkcji zakończył się 8 stycznia 2011.Premiera miała
miejsce podczas Sundance Film Festival 2011, pod koniec stycznia. RECENZJA: Jak do tej
pory nie miałam okazji zetknąć się z twórczością Jacka Ketchuma, więc gdy tylko
nadarzyła się ku temu okazja nie zawahałam się ani na moment. Wiele dobrego o nim
słyszałam i czytałam pozytywne opinie,
dlatego po filmie na podstawie jego scenariusza spodziewałam się horroru z wyższej
półki, który zmrozi mi krew w żyłach. "Kobieta",
bo tak brzmi tytuł filmu, który miałam wątpliwą przyjemność niedawno temu oglądać
nie spełnił moich oczekiwań. Nastawiałam się na rozlew krwi, obrzydliwe, brutalne i
nieludzkie zachowania, niezliczone elementy zaskoczenia oraz emocje przyspieszające bicie
serca, ale niestety rozczarowałam się i już po dwóch minutach zaczęłam . ziewać.
Może było to spowodowane, jak później doczytałam, brakiem znajomości jego książek,
gdyż losy plemienia kanibali rozpoczęte w "Poza sezonem", doczekały
się kontynuacji oraz ekranizacji w "Potomstwie" ("Offpsring")
oraz w omawianej "Kobiecie" ("The Woman"). Niemniej jednak to
nie zmienia faktu, że końcówka filmu mogła wprowadzić w osłupienie i tym samym
nadrobić wszelkie braki widza. Poniekąd autorom scenariusza to się udało, bo po
ostatnim ujęciu faktycznie rozdziawiłam usta, tyle że nie z wrażenia, ale z
niedowierzania że to już koniec. Z jednej strony ucieszyłam się, że już nadszedł
kres moich męk, zaś z drugiej czułam niesmak, że skończyło się tak bezsensu i bez
żadnego przesłania. Przez cały czas trwania filmu czekałam na element zaskoczenia czy
ciary, ale niestety nic takiego nie miało miejsca. Według mnie fabuła się nie
trzymała kupy i wiele wątków nie miało ze sobą za wiele wspólnego. A o czym jest
film? Mamy do czynienia z psychiczną rodziną terroryzowaną przez ojca, który
natknąwszy się w lesie na dziką kobietę więzi ją w piwnicy starając się oswoić i
ucywilizować. Jaki będzie tego efekt? Z pewnością cokolwiek Wam podpowiada wyobraźnia
nie znajdziecie odzwierciedlenia tego na ekranie. Nie śmiem
podważać talentu i popularności autora, jednak ekranizacja jak dla mnie i moich
współoglądających była totalną klapą i niewypałem. Jestem przekonana, że
książka będzie lepsza, bo chyba już gorzej być nie może. Nie polecam. z
dn/ 19/02/2012 PREMIERA:
23 styczeń 2011 CZAS
TRWANIA: 108 minut KRAJ:
USA WYTWÓRNIA:
Moderncine PRODUKCJA:
Andrew van den Houten, Robert Tonino REŻYSERIA:
Lucky McKee SCENARIUSZ:
Jack Ketchum, Lucky McKee OBSADA: Pollyanna
McIntosh - Kobieta Sean
Bridgers - Chris Cleek Angela
Bettis - Belle Cleek Lauren
Ashley Carter - Peggy Cleek Tommy
Nelson - Walter Zack
Rand - Brian Marcia
Bennett - Deana Carlee
Baker - Genevieve Raton Oficjalny
zwiastun filmu: "Kobieta" Strona
filmu: http://www.thewomanmovie.com/
|
|