Dawno żadna książka nie sprawiła mi tylu problemów, co najnowsza publikacja
Pani Elżbiety Cherezińskiej. Tylu problemów i tylu emocji. Zaś sama lektura
zajęła mi o wiele więcej czasu niż początkowo planowałem. I żeby nie było –
nie narzekam. Absolutnie brak ku temu powodów. Zaraz z resztą wyjaśnię, o co
mi chodzi.
Korona śniegu i krwi
to powieść rozległa nie tylko pod względem fizycznym. Choć rozmiar budzi
zarówno podziw i strach, bo niemal 750 (słownie – siedemset pięćdziesiąt)
stron w twardej oprawie i formacie a4 takowe emocje prowokuje, to istotna
jest przede wszystkim zawartość na tej przestrzeni rozlokowana.
Problematyka rozbicia dzielnicowego, dwustuletniego, bardzo niestabilnego
okresu w historii naszego kraju (lata 1138 – 1320) to temat, na bazie
którego powstały niezliczone publikacje naukowe. I nie tylko, bo na warsztat
brali i biorą go także autorzy literatury pięknej wszystkich epok
następujących po nim. W tym wyżej wspomniana pisarka.
W jej najnowszej książce znajdziemy jedynie wycinek z tamtych czasów.
Dokładnie okres od maja 1253 do lutego roku 1296, a więc 43 burzliwe lata.
Co istotne, to nie jest powieść historyczna. To znaczy jest, ale ociera się
o elementy tzw. „historii alternatywnych” oraz fantasy. Tak. Znajdziemy tu
nie tylko fakty. Pisarka skrzętnie poupychała tu i ówdzie wątki nie do końca
(albo w ogóle) potwierdzone przez teksty źródłowe. Miesza, wstrząsa i
kompiluje realia tamtych czasów, prawdziwe wydarzenia i postaci wykreowane w
swym własnym, jak się przekonacie, niezwykle płodnym umyśle. O dziwo –
wszystko pasuje. Postaci i sytuacje nieprawdziwe, które i tak dla laika
pozostaną w dużej mierze nierozpoznane, (bo Chrobrego czy Łokietka, mam
nadzieję, znają…) nie generują żadnych zgrzytów fabularnych ani
jakościowych.
Nie wiem, jakim cudem, ale autorka posiada ten niesamowity, dodatkowy zmysł,
który tak sobie cenią u artystów władających piórem. Intuicję, dzięki której
potrafi poskładać elementy pozornie niepasujące do siebie. Każdy szczegół
jest dopracowany i dopasowany do swych sąsiadów. Obok siebie koegzystują
wierzenia chrześcijan, słowiańskich i północnych ludów, postaci legendarne i
autentyczne. Nic na siłę. Wszystko jest lekkie, zwiewnie, ale równocześnie
mocno zszyte. Nienachalne i intrygujące.
Fabuła, w jaką miałem przyjemność się zagłębić, wymaga od czytelnika sporej
cierpliwości i uwagi. Tak jak przy badaniach tekstów źródłowych, tak w tym
wypadku, mimo iż jest to literatura popularna, uważnie śledziłem bieg
wydarzeń. Najbardziej boli mnie brak wystarczającej wiedzy, pozwalającej
oddzielić przysłowiowe ziarna od plew – fakty od kreacji autorskiej.
To drażni i bawi. Pytanie więc, kto powinien tę powieść wziąć do ręki. W
moim odczuciu każdy. Zarówno specjalista, historyk, fan literatury
fantastycznej, wielbiciel Kraszewskiego (bo i jego postać nasuwała mi się
podczas lektury), jak i osoby, których umysłów nie skalała głębsza myśl. Być
może odnajdą życiową pasję.
Warsztatowo Korona śniegu i krwi też wykazuje o wiele większy
stopień skomplikowania niż spora część literatury „fantasy” obecnej na
rynku. Jednym z powodów jest temat jaki porusza. Nie da się pisać o Piastach
całkiem „na luzie”, choć Cherezińska pióro ma niezwykle giętkie. Udało się
jej osiągnąć kompromis. Inną sprawą jest sam styl autorki – bogaty,
stonowany i lekki zarazem.
Pojawiają się głosy, że to polska Gra o tron. Nie mnie oceniać, gdyż
literacki mainstream nigdy specjalnie mnie nie intrygował. Co nie znaczy, że
nie czytam tych powieści. To ważne porównanie oraz istotna – w mojej opinii
– pochwała. Ja jednak dodam coś od siebie. Dla mnie, Koronę… można by
określić również polskim Kodem da Vinci. Tak jak u Browna, tak u
Cherezińskiej historia i fakty splatają się w misterną całość z plotkami,
zatartymi kartami przeszłości i jej własnymi pomysłami. Naginając
rzeczywistość, tworzy nową, intrygującą i co najważniejsze, przekonującą
opowieść. Ciekawe, czy ktoś będzie podważał opinie zapisane na kartach
powieści.
To kawał dobrej literatury. Mocnej, wciągającej i – co ważne – pouczającej.
Korona śniegu i krwi nie służy tylko rozrywce. Pamiętajcie o tym!
Pierścień, który zmyje klątwę...
Miecz, który skłóci śmiertelnych...
Orzeł, który przebudzi królestwo.
Czasy Wielkiego Rozbicia. Potężne ongiś królestwo w sercu Europy rozpadło
się na księstwa, którymi władają skłóceni ze sobą Piastowie. Od wielu lat
Polska nie ma króla, a tron pozostaje pusty.
Na horyzoncie pojawia się nadzieja — skromny kantor Jakub Świnka odczytuje
klątwę i jako pierwszy dostrzega księcia, który może ją odwrócić. Książę
Starszej Polski Przemysł II spędza czas na turniejach i w poszukiwaniu
rycerskich laurów.
Na opustoszały królewski tron padają pożądliwe spojrzenia sąsiednich
władców. W głębi lasów budzą się ludzie Starszej Krwi, a wraz z nimi
zapomniane przez stulecia demony. Z herbów schodzą bestie, by w walce
wspomóc swych panów. Sieć intryg coraz ciaśniej zaciska się wokół młodego
księcia.
Święte księżne, grzeszni książęta i szlachetni rycerze. Jaką rolę odgrywa
wielki ród Zarembów o skrzętnie skrywanych początkach? Czy minezingerzy
zaśpiewają pieśń zwycięską czy też chmury nad tronem pogrążą królestwo w
wiecznym mroku?
Czas rozpocząć bój o koronę, najwyższy czas zjednoczyć królestwo...
Wraz z rykiem lwa do lotu budzi się orzeł...
Format: 150 x 230 mm,
Stron: 768, Oprawa: twarda, obwoluta, folia aksamitna, kolorowa wyklejka,
Cena detaliczna: 49 zł 90 gr
***
„Zazdroszczę Tadeuszowi Zyskowi, wydawcy, Korony śniegu i krwi. To
powieść w swym historycznym realizmie i fantastyczności przepiękna aż do
bólu. Krwawe dzieje Piastów, batalistyka i mroczne intrygi pod piórem
Elżbiety Cherezińskiej splatają się w kunsztowny gobelin”.
Mirosław Kowalski,
wydawnictwo SuperNOWA
„Elżbieta Cherezińska kocha Piastów i średniowiecze — czas walki o obszar
państwa, ambicji książąt, pychy wielmożów, intryg biskupów, działalności
trucicieli, porywaczy i zabójców. W powieści przenika się rzeczywistość
historyczna z magiczną, ożywają heraldyczne stwory, tocząc z sobą
ponadczasowe wojny. Bohaterowie powieści zmagają się z pożądaniem i
duchowością, czując jednocześnie ciężar powierzonych im misji.
Do walki o koronę, jak na rycerskim turnieju, stają książę Przemysł II —
popędliwy i kochliwy młodzieniec, Władysław — karzeł o mocy giganta, Henryk
— bogaty i próżny książę wrocławski. Polskiego tronu pragną również
przedstawiciele obcych dworów. Z trybun turniejowi przyglądają się Bolesław
Wstydliwy i jego świątobliwa małżonka Kinga obdarzona magicznymi
zdolnościami. Obserwuje te zmagania także skromny kantor, późniejszy
arcybiskup gnieźnieński, Jakub Świnka, współtwórca królestwa i Kościoła
prawdziwie polskiego. Losy pojedynku może całkowicie odmienić tajemnica
skrywana przez znamienity ród Zarembów. Postacie stworzone przez Cherezińską
są niemal jak wzięte z kart dramatów Szekspira — działają na krawędzi świata
realnego i duchów. Są piękne, rycerskie, ale jednocześnie groźne i okrutne.
To świetna męska proza nasycona kobiecą wrażliwością”.
Maciej Parowski,
redaktor naczelny „Czasu fantastyki”,
autor m. in. Burzy. Ucieczki z Warszawy ’40.
Ta książka miała być sensacyjną opowieścią, która rozgrywa się na niezbyt
uczęszczanym zakręcie historii. Mało znany król, trudny do ogarnięcia czas,
zawieruchy rozbicia dzielnicowego. Mój Wydawca powiedział: „Czy mogłaby się
Pani temu przyjrzeć? To może być polska gra o tron, gra o duszę Polski,
której reguły narzucili Mieszko, Chrobry i święty Wojciech, stapiając w
jedno to, co świeckie, z tym, co duchowe. A po stuleciach odnowili to
Przemysł II i Jakub Świnka” i, aby mnie przekonać, dodał: „To przecież
Piastowie — źródło naszej wielkości i dumy, marzeń i wyobraźni narodowej”.
Elżbieta Cherezińska
Elżbieta Cherezińska (ur. w 1972 r.) – pisarka i teatrolog.
Mieszka w Kołobrzegu. W 2008 r. ukazała się jej książka Byłam sekretarką
Rumkowskiego. Dzienniki Etki Daum. To historia, która „otworzyła Czytelnikom
getto łódzkie”.
W 2010 r. Cherezińska napisała Grę w kości, thriller historyczny o Zjeździe
Gnieźnieńskim 1000 roku. W 2009 r. rozpoczęła cykl skandynawski „Północna
Droga” (Saga Sigrun, 2009; Ja jestem Halderd, 2010, Pasja według Einara,
2011), którego fabuła toczy się w Europie schyłku I tysiąclecia.
Książki Elżbiety Cherezińskiej są entuzjastycznie przyjmowane przez
Czytelników.