KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
KREW, POT I ŁZY - Carla Mori

"Nieprawy, Rozwiązła, Niegodzien
Znaczeni przysłowia liczbami
Wyroku na całym narodzie
Nieszczerość dopełni kroplami"


Przekornie - przy niedzieli. Dzień, w którym zapełniają się kościoły. Dzień obiadów u dziadków, odwiedzin u rodziców, powszechnego lenistwa, dzień święty, który się święci. Na Jasnej Górze - z pewnością tłumy. A gdyby tak okazało się, że wszystkie dogmaty kościoła to kłamstwo? Gdyby wyszły na jaw mroczne sprawki księży, przeinaczanie nakazów Pisma, wprowadzanie tysięcy wiernych w błąd? Co by było, gdyby te wszystkie modły, rytuały, wypełniane przykazania wznosiły się nie do Pana, a do... jego najzagorzalszego przeciwnika?

Pomyślcie: Częstochowa. Co Wam się nasuwa? T.Love? Jasna Góra? Pielgrzymki? Jestem przekonana, że dwie ostatnie podpowiedzi. To święte miasto co roku przyjmuje setki tysięcy wiernych i turystów. Gdzie nie spojrzeć, tam habity i sutanny, zewsząd słychać dźwięk dzwonów i pieśni mszalnych. Ostoja polskiego katolicyzmu, miejsce modlitw, cel wielokilometrowych pielgrzymek i wycieczek przedmaturalnych.

"Wiedziała, że otoczka stworzona przez paulinów, wiernych i pielgrzymujących jest w istocie tylko przykrywką dla siedliska wszelkiego zła i rozpusty"


To także miejsce, w którym giną najpierw dwie osoby, a potem kolejne. Tajemnicze liściki, zakapturzony mnich i skradzione dywany. W "Krew, pot i łzy" pani prokurator, Zuzanna Bachleda, wraz z przyjaciółką, reporterkąKarlą i komisarzem Malinowskim będą mieli do przeprowadzenia śledztwo, które wymknie się logicznemu racjonalizmowi i nakaże im mocno nagiąć swoje sceptyczne przekonania.
Kto jest odpowiedzialny za dziwne śmierci, kto jest nadawcą poetyckich listów i jaki ma z tym związek Szatan?



Ta powieść, na poły kryminalna, na poły grozy, to bardzo smaczne połączenie dwóch gatunków, które uwielbiam. Lekki, nienachalny język, dynamiczna akcja i Częstochowa, o której zwykle nie mówi się źle. Carla Mori przełamuje milczenie, mówi głośno o tym, co wiele z nas myśli. Nie bawi się w delikatność czy sentymenty - ostro krytykuje kościół, na dodatek przekręca jego słowa o 180 stopni. Kto się bulwersuje, niech podejdzie do tego jak do fikcjiliterackiej, choć chyba żaden temat tak nie szokuje, jak rozprawianie się z tym, co przynajmniej z założenia ma być sacrum.
Przede wszystkim muszę powinszować Carli Mori tego, że wie, o czym pisze. Podziwiam ilość pracy, jaką autorka musiała włożyć, by stworzyć tę historię. Nazewnictwo powala, Mori płynnie porusza się po tematyce powieści, nomenklatura sakralna, architektoniczna i historyczna nie pozostawiają wątpliwości, że ta kobieta zrobiła staranny research. Za to ma u mnie ogromnego plusa.

Powieść przypomina nieco "Kod Leonarda da Vinci", jednak nie fabułą, a generalnie swoim... świętokradztwem i obnażeniem ułudy, jaką opatulił się, niczym całunem, kościół. Ktoś mógłby uznać, że "Krew, pot i łzy" to jedno wielkie bluźnierstwo, ale jak dla mnie - osoby absolutnie antyklerykalnej - to rzecz, którą się czyta, kiwając głową. Doskonały język, mnogość treści i interesująca historia to rzeczywiście największe zalety powieści. Mogę przyczepić się do jednej rzeczy - dialogów, przy czym z racji faktu, iż powieść jest debiutem - wszelkie niedociągnięcia są całkowicie do wybaczenia.

Jeśli nie jesteście zanadto wrażliwi na krytykę kościoła - sięgajcie. Carla Mori obnażyła hipokryzję, przedstawiła rewelacyjny portret żarliwych katolików, których wiara jest tylko na pokaz, rozliczyła kościół z bogactwa, ułudy i kłamstwa. Dorzuciła do tego odrobinę magii, przeciwstawiła sobie to, co mówi Pismo z tym, co mówią dostojnicy kościelni, wprowadziła porządny wątek kryminalny i zrównoważyła go nadprzyrodzonym - dzięki tej miksturze wyszła jej naprawdę świetna książka. Autorka wykazała się nie lada odwagą, pisząc tak skandaliczne i kontrowersyjne dzieło, ale również i talentem - mam nadzieję, że nie poprzestanie na tym debiucie. Zakończenie zaś... cóż, powala na kolana, ale nie w sensie modlitewnym ;) Niedopowiedzenie i sugestia pozostawiają po sobie niedosyt, ale ten pozytywny - pozwala czytelnikowi na refleksję, nie podaje wszystkiego na złotej tacy. Polecam "Krew, pot i łzy".


Paulina Król
 

RECENZJA 2

      Carli Mori to pseudonim literacki pewnej młodej częstochowianki, która aktualnie mieszka w Anglii, gdzie zajmuje się prowadzeniem domu i pisaniem książek. Jakiś czas temu nakładem wydawnictwa Oficynka ukazał się debiut autorki ,,Krew, pot i łzy’’, religijny thriller. Czy nasza rodzima pisarka zaskoczyła mnie swoją twórczością? Zaraz się tego dowiemy.

Klara Wasowska, dziennikarka będąca w zaawansowanej ciąży przyjeżdża do Częstochowy, rodzinnego miasta, aby napisać oczerniający artykuł o brudnych machlojkach prezydenta. Korzystając z okazji spotyka się z najlepszą przyjaciółką prokurator Zuzanną Bachledą. Rozmowa schodzi na temat dziwnych, niewyjaśnionych morderstw, które w ostatnim czasie opanowały tutejsze miasto. Zuza wspólnie z komisarzem Malinowskim od dłuższego czasu próbuje rozwikłać zagadkę nietypowych zabójstw, lecz z miernym skutkiem. Klara zaintrygowana tym faktem ochoczo proponuje swoją pomoc. W trakcie śledztwa okazuje się, że wszystkie ślady prowadzą do Jasnogórskiego klasztoru, który skrywa w sobie ogrom mrocznych tajemnic. Już wkrótce wiele osób poczuje na sobie przedsmak śmierci. Co z tego dalej wyniknie?

Dawno nie czytałam tak dobrego, kontrowersyjnego thrillera w polskim wydaniu. Jestem pod wrażeniem, że debiutująca pisarka stworzyła tak śmiałą i odważną historię, w której pojawia się jawna krytyka w kierunku władz kościelnych, kult szatana, czarna magia oraz niebezpieczna intryga. Jej przerażający przekaz urazi zapewne wielu pobożnych katolików, lecz uważam, że w niektórych kwestiach kościołowi faktycznie należy się nagana. Większość osób z klapkami na oczach patrzy na księży niczym na złote bożki, którym należy się oddawać hołd. Nie widzą ich zakłamania, obłudy i hipokryzji. Nie przeczę, że wśród duchownych istnieją wyjątki, ale trzeba ich szukać ze ,,świecą w biały dzień’’. Pod ,, nóż’’ poszli również wierni, którzy, na co dzień chełpią się swoim nieskalanym, chrześcijańskim zachowaniem, zaś w rzeczywistości pod maską zakłamania skrywają nieszczere uczucia i emocje. Sama niejednokrotnie spotkałam się z taką fałszywą religijnością, dlatego ten aspekt uważam za jak najbardziej prawdziwy. 

Carli Mori nie bawi się w żadne sentymentalne gierki. Pisze konkretnie, dosadnie, bez zbędnych ozdobników, czy filozoficznych metafor. Nie oznacza to jednak, że fabule brak wyrazistości, wręcz przeciwnie. Niezwykle plastyczne i sugestywne opisy znakomicie pobudzają wyobraźnię, dzięki czemu doskonale odnajdujemy się w Częstochowskich realiach. Wartka, dynamiczna akcja nie pozwala na spokój i nudę. Z zapartym tchem śledziłam rozwój poszczególnych wydarzeń, które w kulminacyjnym momencie zachlapały mnie morzem krwi. Kreacja psychologiczna głównych bohaterek także dopracowana jest w najdrobniejszych detalach. Autorka przedstawiła nam dwie różne osobowości, które się wzajemnie uzupełniają. Są to niezwykle błyskotliwe, inteligentne i silne kobiety, ale nie bez wad. Jak każdy z nas mają swoje słabsze momenty czy chwile zwątpienia, dzięki czemu wydają się takie naturalne i prawdziwe w tym, co robią. Żałuje natomiast, że tak szybko dowiadujemy się, kto stoi za szokującymi morderstwami. Liczyłam na więcej tajemniczości w tej kwestii. Do gustu nie przypadło mi także otwarte zakończenie. Pozostawiło we mnie spory niedosyt, jednakże mam nadzieję, że w planach będzie kontynuacja tej książki, która usatysfakcjonuje mnie w stu procentach. Mimo moich drobnych uwag i tak uważam, że ,,Krew, pot i łzy’’ jest znakomitym dreszczowcem wartym poznania. Widzę tutaj ogromny potencjał autorki i mam nadzieję, że go nie zmarnuje.

Komu mogę polecić tę książkę? Myślę, że każdy, kto ma dystans  do siebie, kościoła i wiary odnajdzie się w tej historii. Wprawdzie jest to literacka fikcja, lecz bogobojne osoby mogą czuć się nieco zbulwersowane bluźnierczym przekazem, jaki tutaj figuruje. Osobiście wysoko oceniam debiutancką prozę Carli Mori. Jest to rewelacyjny misz masz gatunkowy, w którym występują wątki gore, kryminalne, przygodowe, nadprzyrodzone itp. Chcesz wejść w sam środek wielu interesujących, dyskusyjnych zagadnień dotyczących kościoła, wiary, duchowieństwa czy biblijnych sekretów? Zapraszam, zatem do lektury.

Cyrysia

Seria: ja gorę
Format: 124x194, oprawa miękka
Premiera: 8 marca 2013 r.
ISBN: 978-83-62465-66-8