LADACZNICA – Emma Donoghue
Matka wyrzuca Mary Saunders z domu. Tak dziewczyna spotyka Doll -
ladacznicę z blizną. Potem nachodzi ją pragnienie ubrań, szat, wstążek i
tym sposobem sama trafia do najniższej warstwy społecznej.
Mary zostaje ladacznicą i z dnia na dzień poznaje smaki wolności.
Temat książki, a właściwie tytuł może budzić kontrowersje. Pierwsza myśl
jaka przychodzi na widok powieści to seks. "Ladacznica" może być
odbierana jako erotyk, dlatego tu na scenę muszę wkroczyć ja i
zaapelować; erotykiem ona na pewno nie jest. Chociaż w książce tzw. scen
erotycznych nie zabraknie. Gdyby jednak określić o czym opowiada,
najprościej byłoby powiedzieć, że o życiu.
Historia Mary jest tragiczna, smutna i melancholijna. Przy czytaniu
raczej nie wybuchałam śmiechem, a siedziałam z poważną miną. Niektóre
momenty były nawet wstrząsające czy obrzydliwe.
W "Ladacznicy" XIX wiek jest bardzo żywy i wyeksponowany. Można odczuć
jego klimat, poznać zwyczaje w nim panujące, a także różne poglądy
ludzi.
Opowieść wydaje się być prawdziwa, wywiera skrajne uczucia, a po sobie
pozostawia nieodgadnioną pustkę.
"Przywiązywanie się do ludzi nie ma sensu. I tak na końcu zawsze cię
zawiodą."
Mary Saunders poznajemy, gdy ma 14 lat. Jest młoda i inteligentna,
jednak jakimś sposobem ląduje na ulicy. Od tego momentu główna bohaterka
przeżywa wiele emocji, strasznie cierpi, ale również poznaje czym jest
życie. W wieku 15 lat jest już bardzo dojrzała, ale pokrywa wiarę we
wszystko co mówi jej przyjaciółka, Doll.
W kolejnych etapach życia postać będzie często bazowała na tym co
przeżyła na ulicy, a wspomnienia będą z nią do końca.
Pisarka przedstawia czytelnikowi historię niejako opierającą się na
faktach. Tworzy niezwykłe dzieło, które chociaż początkowo trudne do
przebrnięcia, na koniec wywiera na czytającym ogromny wpływ. Sama gdy
skończyłam czytać byłam w szoku i pomyślałam, że ta książka pozostanie
ze mną na bardzo długo. Nie chodzi nawet o sam finał, ale o całokształt.
Wszystko w tej powieści krzyczało do mnie tym swoim przygnębiającym
tonem.
Emma Donoghue nie stworzyła czegoś dla ogółu. Znajdą się pewnie
przeciwnicy tej historii, znajdą się osoby, które nie dotrwają do końca,
ale również tacy, którzy pomyślą: tego szukałam/em.
"Ladacznica" to trudna książka. Nie każdy się nią zachwyci, ale dla
kogoś kto jest fanem XIX wiecznej Anglii, pokazanej z tej 'brudniejszej'
strony, powieść będzie prawdziwym rarytasem.
Klaudia „Kadzia” Osuch |