LEVEL 26 Anthony E. Zuiker RECENZJA KOSTNICA
Anthony
E. Zuker, Duane Swierczynski. Level 26 - Mroczne początki. Level
26 Dark origins
Tłumaczenie:
Jan Olender, 416 stron. Wydawnictwo
W.A.B., rok wydania 2011.
Do
rewolucji podchodzę nieufnie. Kiedy usłyszałem, że powieść Level 26 to rewolucja
wydawnicza - pierwszy thriller multimedialny, pomyślałem, że to kaszana będzie. Po
kilku stronach i zetknięciu z "multimedialnością" książki tylko się w tym
utwierdziłem. A potem, nie wiem kiedy, bez ostrzeżenia, powieść wciągnęła mnie bez
reszty. Historia jest prosta - seryjny morderca, agent który ma osobiste powody by go
dopaść, niewinne ofiary. Brak głębi psychologicznej na miarę "Milczenia owiec",
wydarzenia zdają się nieprawdopodobne. A jednak powieść wciąga. I jeszcze ta
multimedialność. Czytając książkę w pewnych fragmentach dostajemy wskazówkę by
zalogować się na stronie, używając hasła otworzyć "cyber-most" i obejrzeć
materiał o którym mowa w danym fragmencie książki. W efekcie dostajemy ponad godzinę
filmów które dopełniają akcję. Filmy zrealizowane profesjonalnie (autor powieści to
także twórca serialu CSI), aktorzy to może nie czołówka, ale solidni
"drugoplanowcy" - m.in. Michael Ironside, Daniel Buran. Zastrzeżenie można mieć
tylko do faktu, że filmy są zbyt poprawne politycznie, ugrzecznione. Sama strona Level26
jest ciekawa, daje możliwość komentowania zdarzeń, rozmowy z fanami powieści czy
twórcami całego przedsięwzięcia.
Plus
za polską wersję językową strony. Minus - czasami szwankuje logowanie do
poszczególnych "cyber-mostów" - nierzadko potrzeba trzech, czterech prób. No i aby
uzyskać dostęp do strony trzeba podać adres mail, swoje dane. Oczywiście - można
kłamać, ale już sam fakt, że trzeba podawać jakieś dane skojarzył mi się z Wielkim
Bratem. Samą powieść da się czytać bez oglądania filmów. I to jest jej plus. Bowiem
jeśli nie posiadasz tabletu z dostępem do sieci to odrywanie się od akcji powieści po
to by odpalać internet i logować się na stronę jest po prostu uciążliwe. W ogóle
wydaje mi się, że ten projekt powstał z myślą o użytkownikach tabletów - dla nich
to świetne rozwiązanie i bardzo dobry pomysł.
Czy
więc rewolucja? Nie. Ale na pewno właściwy krok w kierunku upowszechnienia
czytelnictwa. Rozpisałem się o technikaliach, a sama fabuła? Nieuchwytny od 30 lat
seryjny morderca Sqweegel, nagle eskaluje swoją działalność. Wszystko co robi zdaje
się mieć na celu wciągnięcie w morderczą rozgrywkę byłego agenta FBI Steve'a Dark'a
- jedynego który może wytropić mordercę. Jednak Steve nie chce ponownie wrócić do
tropienia Sqweegel'a - cena zdaje się zbyt wysoka. Dopiero zagrożenie dla
najbliższych zmusza agenta by podążyć śladem maniaka. Do tego jeszcze dochodzą
naciski polityczne bowiem Sqweegel zostaje uznany za zagrożenie bezpieczeństwa
narodowego. Zgodnie z tytułem - to początek opowieści. Zakończenie powieści jest
jednocześnie wstępem do kolejnej części - i mam
wrażenie, że autorzy nas jeszcze bardzo zaskoczą. Nie wszystkie pytania
znalazły odpowiedź, a kolejna sprawa jest jeszcze bardziej tajemnicza. Mam wielką
chęć przeczytać o dalszych losach Steve'a Dark'a i to duża zasługa autorów.
Bogdan
Ruszkowski |