TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
LEWIS
WINTER MUSI UMRZEĆ - Malcolm Mackay Trudno jest dobrze zabić człowieka "Lewis Winter Musi Umrzeć", autorstwa Malcolma MacKay'a, to powieść porażająca i hipnotyzująca swoim realizmem. Autor, z magnetyczną brutalnością, zachęca do przyglądania się najdrobniejszym i przemyślanym czynnościom towarzyszącym morderstwu na zlecenie. "Lewis Winter musi umrzeć" to burzący konwencję mroczny kryminał. Czytelnik od początku wie, kto zabił – a raczej kto zabije – i kto będzie ofiarą. Ta powieść przykuwa uwagę przede wszystkim dzięki sprawnej narracji i doskonale naszkicowanej postaci głównego bohatera. To pierwsza część trzytomowego cyklu i bez wątpienia wybitne osiągnięcie gatunku tartan noir, czyli szkockiego czarnego kryminału. Druga część serii „Pożegnanie gangstera” została uznana za najlepszą szkocką powieść kryminalną 2013 roku. Calum MacLean jest płatnym mordercą, najlepszym w tym fachu. Zlecenia przyjmuje nieczęsto, dokonując starannej selekcji. Jeśli już podejmuje się tego – niewygodnego – zadania, nie popełnia błędów, wykonuje pracę z mistrzowską precyzją. Tak też dzieje się w przypadku zabójstwa Lewisa Wintera: Calum bez zarzutu wywiązuje się z zadania, niczego nie pozostawiając przypadkowi, ale nie wie, że jest tylko pionkiem w znacznie ważniejszej grze, i że tym razem jego genialne umiejętności obrócą się przeciwko niemu.
Malcolm Mackay
urodził się i do dziś mieszka w Stornoway w Szkocji. "Lewis
Winter musi umrzeć" to jego debiut literacki,
entuzjastycznie przyjęty przez krytyków i czytelników. Media o książce: Debiut nie do przeoczenia… Powieść Mackaya jest tym bardziej niesamowita, że stworzył ją posiłkując się tylko swoją wyrafinowaną wyobraźnią. Dał życie postaciom tak realnym, że żyją jeszcze długo po przewróceniu ostatniej strony… styl ’tartan noir’ będzie miał nową gwiazd. „Daily Mail”
Wyjątkowo oryginalny debiut… Książka, od której nie sposób
się oderwać. Drobnymi, subtelnymi zdaniami Mackay
niepostrzeżenie zmienia papierowe postaci w żywych ludzi –
jego bohaterowie mają zainteresowania, życiorysy i te
wszystkie drobne przywary, które składają się na życie.
„Observer” Mackay stworzył subtelną i wciągającą powieść o życiu w świecie przestępczości zorganizowanej – życiu pełnym dylematów moralnych. „The Times” RECENZJA „Lewis Winter musi umrzeć” na pewno nie jest typową powieścią sensacyjną. Płatnego mordercę, Caluma MacLeana poznajemy już na samym początku, kiedy to dostaje zlecenie na zabójstwo nisko stojącego w hierarchii narkotykowej osobnika ( czyt. Lewisa Wintera). Potencjalny denat nie jest zdecydowanie kimś ważnym, widać zaczął wchodzić na tereny nie należące do niego, czym kogoś mocno wkurzył. Zabójca, z reguły pracuje jako wolny strzelec, tym razem jednak nawiązuje współpracę z organizacją. Cały czas zastanawia się , czy będzie to jednorazowe zlecenie czy nadal będzie pracować samotnie, czy też pozostanie już „pod opieką,” co daje zdecydowanie większe możliwości, większe szanse lecz też i ograniczenie tożsamości. Calum jest człowiekiem ogromnie precyzyjnym, jednym z najlepszych fachowców. Ceni sobie niezależność, przyjmując jednak zlecenie liczy się z konsekwencjami. Dlatego stara s powieści. Narratorzy mnożą się w trakcie opowiadanej historii z kartki na kartkę, pomóc w ich rozpoznawaniu ma spis postaci umieszczony przez autora na początku rozgrywającego się „dramatu”. Okazuje się, że ten sposób narracji ma jednak zdecydowane plusy, możemy mieć możliwość przeanalizowania sprawy z kilku perspektyw między innymi – zabójcy, ofiary, świadków morderstwa czy policji. Każdy z tych narratorów wprowadza do powieści coś nowego, swoje osobiste odczucia, przemyślenia, dzięki czemu jest widoczna ogromna różnorodność ich psychiki. Autor wprowadza nas w gangsterski półświatek, gdzie moralność nie istnieje( zresztą podobnie w policji) a wszystko co bezprawne ma świetną przykrywkę. W takim przypadku wymiar sprawiedliwości z reguły jest bezsilny i nawet jeśli zdarzy się komisarz, który będzie chłodno i racjonalnie widział i domyślał się kto jest przestępcą, i tak nie ma szans aby winnych doprowadzić do skazania. Nie wygra z organizacją , która skutecznie chroni swoich podopiecznych. Świetnie przedstawione tu są relacje międzyludzkie. Tak naprawdę większość bohaterów się nie lubi, ale lojalność jest sprawą nadrzędną. Jedyny wątek damsko – męski jest nam ukazany jako całkowity jednostronny układ, w którym tak naprawdę uczucia są nieistotne. Sympatia czytelnika tak naprawdę oscyluje między bohaterami, aby w moim przypadku zdecydowanie zostać przy..hm.. mordercy .. Osobiście kryminał ten ogromnie przypadł mi do gustu. Nie spodziewałam się, że chłodne , bez osobowe na początku zdania tak wciągną mnie w akcję, która pomimo tego, że była raczej wolna, nic nie traciła na swojej atrakcyjności. Autor przedstawiając nam w ten sposób bohaterów ( bez emocji, bez upiększania) w jakiś sposób zaczyna intrygować czytelnika, który na pewno nie będzie czuł się znudzony, lecz bardzo dobrze poinformowany z każdej strony o toczącej się sprawie Absolutnie to nie nuży lecz powoduje ciekawość. Ciężko uwierzyć, że powieść ta jest debiutem autora – pierwszym tomem „Trylogii Glasgow”, ponieważ naprawdę czyta się świetnie i długo pozostaje w pamięci. Zdecydowanie będę czekać na dalsze tomy. Małgorzata Pyzik
RECENZJA 2
ocena: 4/6
Cyrysia |
|
||
|