|
|||
TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK NAWIEDZONA MAPA | |||
LINIA KRWI - James Rollins
Linia krwi,
Bloodline, Jamesa Rollinsa odkryłam w zeszłym roku. Ze względu na takie powieści jak: Ekspedycja, Podziemny labirynt czy Ewangelia krwi stał się jednym z moich ulubionych autorów. Jego utwory to przede wszystkim: fikcja okraszana faktami połączona z wartką akcją oraz bohaterami, którzy są ekspertami w swoich dziedzinach. Linia krwi posiada wszystkie te cechy. To książka przygodowo-sensacyjna, która zaskakuje światem przedstawionym oraz prawdą ukrytą za fikcyjnymi wydarzeniami. Czy dorównuje swoim poprzedniczkom? Historia ta ma początek w Galilei roku 1134, gdzie rycerz zakonu templariuszy odkrywa laskę Jezusa o tajemniczej mocy. Tysiąc lat później somalijscy piraci porywają młodą amerykankę. Odbić ją ma wraz z zespołem komandos Gray Pierce dowodzący grupą agentów Sigmy. Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, iż porwana kobieta jest ciężarną córką prezydenta USA. Grupa Graya ściga porywaczy przez dżunglę, Dubaj czy Somalię zdając sobie sprawę, iż działania porywaczy nie są szablonowe, a za całą sprawą kryje się coś więcej. Tymczasem cały czas pozostaje pytanie: Jak obecne wydarzenia łączą się z tymi z przeszłości? Linia krwi to "jazda bez trzymanki". To mieszanina sensacji, thrillera i fantastyki niepozbawiona faktów, które autor "stawiając kropkę nad i" przedstawia w posłowiu. Nie szczędzi odwołań do książek, linków czy innych odnośników. Skupia się na: Afryce, Somalii, Dubaju, robotyce, czerwonym rynku, nauce o nieśmiertelności czy tajnych stowarzyszeniach oraz mitach i prawdach dotyczących templariuszy. Mimo mnogości wątków nie zniechęca, a całość układa się w sensowną opowieść. Akcja powieści jak już nadmieniłam jest wartka. Wszystko odbywa się bardzo szybko, jednak nie przeszkadza to w cieszeniu się lekturą. Siedziałam jak na szpilkach śledząc losy bohaterów. Poza tym Linia krwi jest przemyślaną historią. Wszystko układa się w logiczną całość. Wiele jej elementów jest bardzo realnych, ale niektóre sprawiają wrażenie zbyt fantastycznych w stylu wypraw Indiany Jonesa. Ja traktuję je, jako specyficzny i wypracowany styl tegoż autora, który uwielbiam. Podane motywy, jak np.: mityczna laska, robotyka, templariusz, tajne organizacje, nieśmiertelność można spotkać w wielu książkach (Mapa przeznaczenia, Zaginiona wyspa) i filmach (serie o Indiana Jones czy Bibliotekarzu), ni mniej w takiej kompilacji nigdy wcześniej ich nie spotkałam. Linia krwi to także proste i niewymuszone dialogi, dość szczegółowe opisy otoczenia oraz świata przedstawionego oraz wszystkowiedzący i anonimowy narrator. Wszystkie te cechy nadają powieści sensacyjno-mrocznego klimatu. Książka nie nuży, a trzyma w napięciu. Nie jest to kolejny podobny czy typowy utwór tego autora. Wyróżnia się szybkością akcji, wątkami typowo sensacyjnymi, rozmachem w lekko hollywoodzkim stylu. Ciekawy elementem jest także fakt, iż nie ma jednego protagonisty. W dziele występuje wiele postaci: od typowych ofiar przez szalonych naukowców, patriotycznych i oddanych żołnierzy, bezwzględnych zabójców, templariuszy z misją czy polityków bez skrupułów. Postacie są różnorodne, choć pewne ich zachowania i decyzje wypadają dość szablonowo. Bardzo łatwo jest przewidzieć ich ruch czy motywy. Pieniądze, władza, sława, wiara. Podsumowując po raz kolejny Rollins dostarczył mi niezapomnianych wrażeń. Powieść czytało mi się błyskawicznie. Jednocześnie podziwiałam wyobraźnię autora. Nadal jestem pod jej ogromnym wrażeniem, chociaż od lektury minęły 2 tygodnie. Linia krwi zaostrzyła mi apetyt. Już zakupiłam sobie starsze utwory autora i na pewno jeszcze nie raz do nich zasiądę. Ciężko mi się do czegoś przyczepić. Jedynym zarzut to - to, iż chcę więcej. Choćby szerszego opisu templariuszy i ich losu - tego, co działo się przez te tysiąc lat. Jeśli poszukujecie wciągającej, pełnej akcji powieści przygodowo-sensacyjnej, w której prawda miesza się z fikcją, a każde zdanie prowadzi do rozwiązania świetnie skonstruowanej historii to Linia krwi jest dla Was. Polecam zainteresowanym tematyką. Według mnie to świetna książka na lato. Szybko się ją czyta, język nie jest skomplikowany, a przygoda idealna na leniwe, ciepłe dni.
Marta Korkus, 02.07.2015
|
|
||
|