LODOWA PANI - Sally Prue RECENZJA KOSTNICA
OPIS
KSIĄŻKI:
Czarujący
świat fantasy ujęty w mądrą i wzruszającą opowieść.
Porwała
mnie elfów władczyni, bym już nie mieszkał z przyjaciółmi swymi... Nikt już nie
wierzy w elfy. I nikt nie przychodzi na błonia - z wyjątkiem Franza. Odkąd
przyjechał z Berlina do Anglii, przebywanie na łonie natury sprawia mu jedyną radość
i pozwala zapomnieć o dojmującej samotności. Ale wcale nie jest sam. Coś nieustannie
go tropi. Jest bardzo zimne, dzikie, wygłodniałe. I najwyraźniej czegoś od niego
chce... Choć piękna jest elfów kraina, okrutną opowieść skrywa. Edrin znalazła się
w potrzasku. Własny ród knuje przeciw niej z nienawiścią w oczach. W dodatku na
błoniach pojawił się intruz, który godzinami obserwuje jej terytorium. Jest wielki,
powolny i ociężały. A jego obecność tylko potęguje jej głód. Czemu wciąż tutaj
wraca? Czy stanowi dla niej zagrożenie, czy może... jedyny ratunek przed Plemieniem?
RECENZJA
KOSTNICA:
Choć
dobrze wiem, że książki nie ocenia się po okładce, a opis i rekomendacje często
okazują się zwodnicze, to jednak skusiłam się na bliższe spotkanie z "Lodową
Panią" i niestety mnie rozczarowała. Powyższe okazały się zbyt obiecujące i
pobudzające wyobraźnie w porównaniu do zawartości, która nie zaspokoiła moich
oczekiwań. Na szczęście książka jest na tyle cienka, że szybko można przez nią
przebrnąć, a cena adekwatna do jej objętości.
Autorka,
Prue Sally, miała bardzo ciekawy pomysł z zamianą głównych ról, gdzie "normalne"
istoty zamieszkują błonie, czyli tereny leśne, zaś demony to po prostu ludzie. Niby
coś nowego i ciekawego, to według mnie idea nie została wykorzystana w pełni. Brak
zwrotów akcji, jakiegokolwiek napięcia i zdecydowanie zbyt dużo opisów wewnętrznych
przeżyć oraz rozterek głównych bohaterów. Ponadto nie znalazłam w tej książce nic
wzruszającego, a fantastyki w niej jest jak na lekarstwo. Edrin, tytułowa "Lodowa
Pani" i jej pobratymcy to tak naprawdę dzikie, mięsożerne zwierzęta, którzy
poza okrucieństwem i ciałem podobnym do ludzkiego nie posiadają żadnych wspólnych
cech. Frank z kolei to przedstawiciel homo sapiens, zagubiony i samotny nastolatek, który
dziennie zaszywa się w błoniach obserwując przyrodę i tym samym narażając się na
niebezpieczeństwo wiecznie głodnej i dorastającej "niewiasty" należącej do
Plemienia. Co więcej, nie posiadają Oni nadzwyczajnych mocy, poza możliwością
przybrania na krótką chwilę niewidzialnej postaci, tak więc boją się chłopaka,
który wkradł się i panoszy na Ich terytorium i są gotowi Go zabić. Jednak pannica
zafascynowana Jego osobą wbrew swym obawom przed niewolniczymi pnączami, którymi demony
wiążą ze sobą innych ratuje Go narażając siebie na śmieć. Czy relacje między
dwojgiem ludzi tj. miłość, przyjaźń, rodzina są aż tak straszne i odrażające? Czy
jednak warto dla tych wartości zaryzykować wszystko?
Mnie
osobiście książka nie urzekła, ale być może Ty dojrzysz w niej ukryte piękno i "czarujący
świat fantasy ujęty w mądrą i wzruszającą opowieść" Cię porwie.
MoNiuRka
z dn.
08/08/2011
Tytuł:
Lodowa Pani
Autor:
Prue Sally
Wydawca:
TELBIT Wydawnictwo
Data
premiery: 29/07/2011
Ilość
stron: 208
|