Świt
demonów PATRONAT KOSTNICA William Hussey
Seria: Łowca czarownic
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Tytuł oryginału: Witchfinder: Dawn of the Demontide
Data wydania: wrzesień
ISBN: 978-83-7686-074-9
W tym przerażającym świecie poczułem się jak w domu. Żałuję, że nie jestem
autorem tej książki.
Joseph Delaney, autor "Kronik Wardstone".
Piętnastoletni Jake Harker jest fanem wszystkiego, co ma bodaj najmniejszy związek z
horrorem. Od dnia, w którym, jako dziewięciolatek, otrzymał w podarunku pudło
wypełnione starymi komiksami, Jake pogłębiał swoją wiedzę na temat potworów,
duchów i demonów. Nigdy nie przypuszczał, że któregoś dnia zebrane przez lata
informacje ocalą mu życie...
Brutalne morderstwo zmienia całe życie Jake'a. Gdy jego matka ginie, zabita przez
nieznanego sprawcę, chłopak odkrywa, że najbliżsi zataili przed nim prawdę o
prawdziwej konstrukcji tego świata. To czym dotąd tylko czytał, istnieje naprawdę, a
równoległy świat demonów jest bardziej przerażający, niż wyobrażali sobie
komiksowi scenarzyści. Raz na jedno pokolenie wrota piekieł stają otworem i stworzenia
z najgorszych koszmarów wpełzają niezauważenie do ludzkiego świata. Ćwierć wieku
wcześniej ofiara z dziecka położyła kres inwazji, jednak teraz pieczęć skruszała i
trzeba ją odnowić. Rola Jake'a w ocaleniu świata jest bardzo ważna - i jednorazowa. To
jego krew ma po raz kolejny zamknąć wrota piekieł... Tylko że Jake, zbrojny w
najdziwniejsze informacje o czarnomagicznym światku, nie ma zbytniej ochoty kłaść
głowy pod topór...
Recenzje
Brytyjska odpowiedź na Stephena Kinga!
Highlander Book Review
Oxford University Press, wydawca "Łowcy czarownic", ogłosił Williama Husseya
"nowym mistrzem grozy". Po lekturze książki muszę przyznać, ze OUP naprawdę
zna się na rzeczy!
Book Zone Blog
Choć książki Husseya zostały zakwalifikowane jako literatura młodzieżowa, nieważne,
w jakim wieku jesteś - jeśli lubisz dobre horrory i fantastykę, "Łowca
czarownic" na pewno ci się spodoba!
Mrs.A.M.Chadwick, Amazon.co.uk
Język Husseya jest fenomenalny - niektóre opisy wbiły mnie w krzesło...
Empire of Books
RECENZJE KOSTNICA
Łowca
czarownic. Świt demonów.
Tyt.
oryg. Witchfinder.
Dawn of the Demontide.
Tłumaczenie:
Grzegorz Komerski
367
stron. Wydawnictwo Jaguar, rok wydania 2011.
Na
początek małe sprostowanie. Na okładce mamy taką zapowiedź: "Brytyjska odpowiedź
na Stephena Kinga". Nie wiem kto to wymyślił, ale popełnił błąd duży. Bo "Łowca
czarownic" to zupełnie inny gatunek prozy. To raczej coś bliższego w duchu do
historii o Harrym Potterze niż do powieści Kinga. Więc to zdanie jest mylące. Ja
rozumiem marketing...ale ktoś kto szuka porządnego psychologicznego horroru może
poczuć się oszukany po lekturze. A szkoda by było, bo
"Łowca czarownic" to dobra powieść i broni się bez takich
marketingowych sztuczek.
Sama
opowieśc to historia piętnastolatka Jake'a Harkera. Kiedy w wieku dziewięciu lat
dostał od ojca pudło komiksów o duchach i demonach tak zafascynowały go te historie,
że stał się kimś w rodzaju specjalisty od horrorów. W szkole traktowany jak dziwak
Jake ma przyjaciół w rodzicach i bezdomnym chłopaku Simonie. Rodzice Jake'a pracują
nad ważnym projektem naukowym w Instytucie Hobarrona. Pewnego wieczoru Jake jest
świadkiem jak jego matkę zabija demon... Cały świat chłopaka stanie na głowie.
Okaże się, że światy ludzi i demonów się wzajemnie przenikają i współistnieją.
Jednak raz na pokolenie nadchodzi Świt Demonów - dzień w którym wrota do świata
demonów się otwierają. Zapobiec tamu może jedynie ofiara złożona ze szczególnego
dziecka... Niestety - w tym pokoleniu dzieckiem takim jest Jake. Chłopiec trafia do
wioski Hobarron's Hollow - tam gdzie ma zacząć się świt demonów. Tymczasem pojawiają
się pierwsze omeny - znak nadciągającej zagłady. Jaką rolę w nadchodzących
wydarzeniach odegra Jake? Czym jest głos który chłopiec szłyszy we własnej głowie?
Kto jest zdrajcą w wiosce Hobarron's Hollow? Na te pytania odpowie Wam lektura powieści
- pierwszej części z planowanego cyklu.
To naprawdę fajna, wciągająca opowieść - jak dla mnie napisana na poziomie trzech
ostatnich tomów Harryego Pottera - czyli jest magicznie, mrocznie i tajemniczo. Nie bez
przyczyny powołuje się na historię o małym czarodzieju - bowiem w trakcie lektury
"Łowcy czarownic" miałem momentami uczucie dejavu. Trochę trzon historii jest w obu
przypadkach zbliżony - i nie mówię że to wada powieści. Sprawnie poprowadzona
akcja, ciekawe miejsca i zdarzenia, tajemnica której rąbek dopiero poznajemy, dialogi które
czyta się bez zgrzytu - czego więcej chcieć?
Bardzo
dobrze przedstawione są postacie złe - Mistrz Sabatu i podlegli mu czarownicy. Postać
Marcusa Crowdena i jego demona to duży, bardzo duży plus tej powieści. Wprowadza dużą
dawkę grozy i tajemnicy. Tak naprawdę bohaterowie pozytywni wypadają na jego tle dużo
bladziej. Ale może tak już jest, że zło bardziej czytelnika fascynuje? Tutaj mamy
jeszcze jedną sprawę - niby są dwa przeciwne obozy - z założenia dobry Instytut i
zły Sabat. Jednak Jake musi uciekać zarówno przed tymi dobrymi jak i złymi. I tak pod
płaszczykiem opowieści dla młodzieży okazuje się, że dostajemy alegoryczną
historię o tym jak daleko można się posunąć w walce ze złem i o tym jaki wpływ na
człowieka może mieć taka walka. Polecam "Łowcę czarownic" - to naprawdę dobrze
napisana książka - nie tylko dla młodzieży.
Bogdan
Ruszkowski
|