MILCZĄCA
DZIEWCZYNA - Tess Gerritsen
Przyznaję absolutnie szczerze, że to najlepszy kryminał i thriller medyczny,
jaki kiedykolwiek czytałem. No, dobra… w ostatnich miesiącach. Dziwnie to
brzmi w mych ustach, bo co chwila zachwycam się jakąś książką, ale tak się
dziwacznie składa, że trafiam na same olśniewające publikacje.
Aż mnie w dołku ściska, że z tą Panią nie zapoznałem się już dawno. W sensie
literackim rzecz jasna. W jej języku, sposobie pisania i obrazowania można
się zadurzyć bez pamięci, utonąć, zachłysnąć się…. W dodatku wydała
wcześniej kilkanaście (jak nie więcej, bo ciężko mi się w tym połapać)
innych powieści. Chyba już wiem, co będę robił w najbliższych tygodniach,
kiedy już uporam się ze stosem książek zalegającym półki.
Milcząca dziewczyna
autorstwa Tess Gerritsen, jest dokładnie tym, czego powinien oczekiwać nie
tyle fan, co wielbiciel gatunku. Jest mocna jak spirytus Jakuba Wędrowycza ,
wciągająca niczym ruchome piaski, ostra jak chilli i zabójcza niczym
japońska katana. Z resztą, do katany przejdziemy.
Rzecz dzieje się Chinatown. Ktoś, nie wiadomo kto, w brutalny sposób morduje
kilka osób. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, ale w okolicy
powtarza się, że ma to związek ze sprawą sprzed kilkunastu lat. Ta zaś,
okaże się o wiele bardziej skomplikowana niż czytelnik i bohaterowie
powieści oczekują.
Nie wiem, co robiłem przez ostatnie miesiące taplając się w fantastyce. Albo
kryminały są mi na tyle mało znane, że ten wgniata mnie w fotel albo
faktycznie jest tak dobry, a ja mam zwyczajnie szczęście. Gerritsen powala
na kolana. Jest fenomenalna i mam nadzieję, że gdy sięgnę po wcześniejsze i
przyszłe publikacje, też zatracę się na kilka godzin w tej pasjonującej
lekturze.
Znów jednak muszę powiedzieć, że to w gruncie rzeczy nic nowego(!). Kolejny
raz spotykamy te same postaci (bo to cykl). Detektyw Jane Rizzoli i patolog
Maura Isles znów rozwiązują tajemniczą sprawę. I po raz kolejny mrozi ona
krew żyłach.
Faktycznie kilku scen można się przerazić. Język Gerritsen jest bowiem ostry
jak żyletka, a fabuła wycięta niezwykle precyzyjnie. Zwalnia i przyspiesza w
zależności od sytuacji. Ale nie pozwala się oderwać. Mimo, że jest nieco
przewidywalna i gra utartymi schematami, nie traci oddechu i pędzi na
złamania karku. Nie ma tu absolutnie waty słownej. Jest tylko akcja. Minimum
treści, maksimum przekazu.
Postaci, znane już miłośnikom gatunku, wykreowane są z ogromną starannością.
Ich dialogi i zachowania są bardzo naturalne. Tak jak sytuacje, w których
się znajdują. Jasne, że „przygody”, o jakich czytamy na kartach powieści są
fikcją i 99% policjantów nigdy nie miała, ani nie będzie mieć podobnych.
Choć z drugiej strony, opisane jest to tak realistycznie, że można się
pogubić. A wyobraźnia pulsuje, kreując wizje z naszym udziałem. Wszak każdy
chce być bohaterem.
Czy to powiew świeżości? W pewnym sensie tak, w innym nie. Na pewno nie jest
to lektura, która wytyczy nowe szlaki literackie. Prezentuje klasyczny
schemat (no prawie) gatunku. To jednak rasowy kryminał z najwyższej półki,
który mnie osobiście zachwycił. Lektura wciąga bardzo mocno. To jedna z tych
książek, które czytamy do późnych godzin nocnych i wstajemy wcześniej rano,
by dalej śledzić treść jej kart.
Milcząca dziewczyna
to powieść godna polecenia i zapamiętania.
Ocena – 9/10
Krzysztof ‘Mormegil’
Chmielewski |
Tytuł:
Milcząca dziewczyna (The Sileni Girl)
Autorka:
Tess Gerritsen
Tłumaczenie:
Anna Jęczmyk
Stron:
429
Wydawca:
Wyd. Albatros A. Kuryłowicz
Gatunek:
Powieść/ kryminał, thriller
POZOSTAŁE
RECENZJE:
SKALPEL
LABIRYNT
KŁAMSTW
OSACZONA
CIAŁO
W SIECI:
TESS GERRITSEN
NA FACEBOOK'u
STRONA OFICJALNA
Amerykańska
pisarka.
Debiutowała w 1987 roku. Jest autorką thrillerów medycznych. Jej
książki są przekładane na 37 języków i sprzedały się w ponad 20
milionach egzemplarzy. |
|