MILCZENIE - Jan Costin Wagner RECENZJA KOSTNICA
Ilość stron: 248
Wyd. Akcent
Warszawa 2011
Ocena: 5/6
Skandynawski kryminał robi ostatnimi czasy ogromną furorę. Zafascynowani jego klimatem
oraz bezlitosnym podejściem do tematu zbrodni, czytamy go z wypiekami na twarzy. Co
jednak wyniknie z połączenia niemieckiej natury i surowego fińskiego powietrza? Bez
wątpienia rzecz niezwykła, czyli dokładnie taka, jak Milczenie Jana Costina Wagnera.
Pia została zgwałcona i zamordowana w lesie, niedaleko swojego domu. Miało to miejsce
trzydzieści trzy lata temu i pewnie do tego czasu większość ludzi zdążyła by już o
tym zapomnieć, gdyby nie jedno wydarzenie - zaginięcie Sinikki. Dokładnie w tym samym
miejscu, gdzie wcześniej odnaleziono Pię, leżał rower i torba, ale po dziewczynie nie
było śladu. Zdarzenie to wyprowadziło z równowagi zarówno policję, jak i media. Do
sprawy przydzielony został komisarz Kimmo Joentaa, sam naznaczony przez los piętnem
rodzinnej tragedii. Wszyscy mają nadzieję, że Sinikka jeszcze żyje, choć
podobieństwo do zbrodni z przeszłości jest aż nadto uderzające.
Jan Costin Wager urodził się w Niemczech. Studiował historię i germanistykę, a na
żonę wybrał sobie rodowitą Finkę. Z tego też powodu pisząc o Skandynawii spogląda
na nią trochę inaczej. Zachowuje wobec niej spory dystans, a zarazem zwraca większą
uwagę na zachowanie jej mieszkańców oraz szczegóły często dla nich niezauważalne.
Taka też jest jego powieść. W ogólnym założeniu kryminał z krwi i kości, ale gdyby
tak uważniej mu się przyjrzeć to pełno w nim elementów dramatu i psychologii, które
sprawiają, że odbiera się go w zupełnie inny sposób.
Milczenie nawet fabułę ma zbudowaną w dość niekonwencjonalnie. Śledztwo jest
dwutorowe, obejmuje zbrodnię sprzed trzydziestu trzech lat i tą popełnioną
współcześnie. Już na początku wiadomo, że sprawców pierwszej było dwóch, z czego
jednego od tamtej pory dręczy poczucie winy. I chyba po raz pierwszy historia bardziej
skupia się na sprawcy, jego życiu, myślach, niż na policjantach go ścigających.
Jednak nie tylko on jest tu ważnym ogniwem. W tej powieści nie koncentrujemy się
wyłącznie na przestępcy i jego działaniach. Poznajemy także osobistą historię
każdego z bohaterów począwszy od ofiary po jej rodzinę, policjantów aż do
okolicznych mieszkańców.
Książka zdobyła moje uznanie nie tylko psychologicznym rysem przestępcy, ale przede
wszystkim zakończeniem, dość odmiennym od standardowych rozwiązań. Milczenie,
napisane bardzo przystępnym oraz sugestywnym językiem, staje się w ten sposób nie
tylko świetnym sposobem na popołudniową rozrywkę, ale i wnikliwym obserwatorem życia,
które około nas przemija.
VARIA |