KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
MORDERSTWO TUZ ZA ROGIEMMORDERSTWO TUZ ZA ROGIEM - Zofia Małopolska

RECENZJA KOSTNICA

Ilość stron: 304
Wyd. Proszyński i S-ka
Warszwa 2011
Ocena: 4/6


Kraków to jedno z najpiękniejszy miast w Polsce. Liczne zabytki, malownicze kamienice. Nic tylko się zakochać. Okazuje się jednak, że "rezydencja królów" posiada również drugie oblicze. Mroczne i owiane zbrodniczą aurą niepewności.

Jest burzowa letnia noc. W jednym z osiedlowych domów trwa właśnie głośna zabawa. Nikt nie przypuszcza, że w tym samym czasie, tuż pod ich oknami, dochodzi do tragedii. Od ciosów w głowę ginie mężczyzna, prawdopodobnie bezdomny alkoholik. Do sprawy przydzielony zostaje komisarz Marcin Bartnik, niedoszły lekarz, a obecnie całkiem nieźle radzący sobie policjant.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że będzie to kolejne rutynowe śledztwo. Zatargi między bezdomnymi nie są w końcu niczym nowym, ani skomplikowanym. Niestety w chwili odkrycia kim naprawdę był kloszard, dochodzenie zaczyna niebezpiecznie zapętlać się wokół pewnej, dobrze znanej Marcinowi grupy ludzi.... Co takiego uczynił mężczyzna, że trafił na ulicę. Kto i dlaczego go zabił? Pytań nie brakuje, ale czy komisarz Bartnik będzie wystarczająco zdeterminowany by znaleźć na nie odpowiedź?

Trzeba przyznać, że najciekawszym zabiegiem w powieści jest wykorzystanie roli pani Rudzkiej, byłej polonistki Marcina. Kobiety leciwej, ale za to posiadającej bystry umysł oraz zmysł obserwacji. Niespodziewanie staje się ona dla Marcina kimś, kogo można by przyrównać do doktora Watsona z serii o Sherlocku Holmesie, czyli pomocnikiem, przyjacielem, a nawet pewnego rodzaju mentorem. Jej spostrzeżenia, a często i własna działalność, okazują się mieć duże znaczenie dla prowadzonego śledztwa. W końcu któż bałby się odpowiedzieć na kilka niewinnych pytań, padających z ust starszej pani ;)

W toku rozwiązywania zagadki odwiedzamy różne miejsca i ludzi, będąc przy tym zaskakiwani trafnością ich przedstawienia. Nie ważne czy chodzi tu o religijną sąsiadkę, która ma wyrobione zdanie na każdy temat, czy może pracownicę uniwersyteckiego dziekanatu, jak zawsze skorą do "pomocy". Realność ich zachowania oraz nasze własne doświadczenia z tego typu osobami sprawiają, że opisywane wydarzenia wydają się być bardziej rzeczywiste.

Powieść pani Małopolskiej polecam zarówno fanom kryminalnych historii, jak i miłośnikom Krakowa, bo choć nie wprowadza do gatunku nic nowego, to świetnie umila czas oraz przypomina malownicze zaułki tego miasta.

VARIA