Nie sposób nie zauważyć co się dzieje na rynku
wydawniczym, który jest wręcz przesiąknięty książkami o tematyce wampirystycznej,
przedstawiającymi zjawiska paranormalne zabarwione romansem. A przyznajmy uczciwie, że
wszystko to zostało zapoczątkowane przez, albo dzięki, popularności "Zmierzchu",
który na całym świecie osiągnął niebywały sukces rzucając tym samym wyzwanie
kolejnym wydawcom i pisarzom, pragnącym powtórzyć ów sukces.
Niestety nie raz już miałam okazję się przekonać, że reklamowanie
książki mianem "największy debiut od czasu Zmierzchu" bądź powoływaniem
się na licznie zdobyte nagrody nie są miarą jakości książki. Wprawdzie każdy
oczekuje czegoś innego sięgając po tą a nie inną pozycję, mimo to często bywa tak,
że kolejne wydane historie się ze sobą zlewają. Na szczęście pośród morza smętnych
i monotematycznych historii odnalazłam perełkę autorstwa Karen Marie Moning o "Mrocznym
szaleństwie".
Nową serię, "Kroniki Mac O'Connor", która dopiero po pięciu
latach trafiła do polskich księgarń jest połączeniem grozy i kobiecej powieści
romantycznej. Jednak nim przejdę do podzielenia się z Wami moimi wrażeniami po
zapoznaniu się z przygodami tytułowej bohaterki, pragnę zaznaczyć, że w przypadku tej
książki przyznane nagrody tj. nr 1 na liście bestsellerów New York Times, Wall
Street Journal, Publisher's Weekly, wszystkich Bookscan listach i # 2 on USA Today,
według mnie są jak najbardziej zasłużone. Książka, nie tyle, co tchnie świeżością,
lekkością i pobudza wyobraźnie czytelnika, co wręcz rozkładana czytelnika na łopatki
ciętymi ripostami i wzrastającym z każdą kartką napięciem.
Przygody i metamorfozę początkowo znanej nam MacO'Connor jako
MacKayla Lane poznajemy dzięki jej dziennikowi, który obrazowo przedstawia wszystkie jej
przygody i emocje im towarzyszące. Chcąc pomścić zamordowaną siostrę daje się wciągnąć
w wir wydarzeń i "(...) mroczne szaleństwo, opętało ją w chwili, gdy postawiła
stopę na irlandzkiej ziemi (.)." Odtąd droga powrotna do dotychczas
prowadzonego życia zostaje nieodwracalnie odcięta. Początkowo czuje się wyalienowana w
obcym świecie, w którym na każdym kroku spotyka się przeciwnościami losu jednak
niestrudzenie i za wszelką cenę pragnie odnaleźć zabójcę swojej siostry i ją pomścić.
Węsząc, zadając niewygodne pytania oraz doszukując się jakichkolwiek dodatkowych
wskazówek, wykraczających poza ostatnie nagranie siostry na poczcie głosowej: "nawet
nie wiesz kim jesteś!" i mających naprowadzić ją do rozwiązania zagadki zwraca na
siebie uwagę istot nadprzyrodzonych tj. cieni, elfów, stworów o wielu paszczach oraz
wampira. Ale jak się okazuje ona sama nie należy od osób "normalnych" - i jako Widząca
Sidhe jest ich naturalnym wrogiem.
Oczywiście dziewczyna nie działa sama, a za jej przemianą w
wojowniczkę stoi tajemniczy mężczyzna, Jerricho Barrons'a, który nie tylko wprowadza i
wyjaśnia jej zjawiska rządzące w dotąd nieznanym jej świecie, ile gra jej na nerwach.
Relacje tych dwojga są niebanalne, zagadkowe, a ponadto do końca nie wiemy, które z
nich pierwsze nie wytrzyma towarzystwa drugiej osoby. Jednak, bądź co bądź potrzebują
siebie nawzajem, aby każde z nich mogło zrealizować swój cel. Ona, pomścić śmierć
siostry, on zgarnąć dla siebie, dla niewyjaśnionych jak dotąd celów księgę Sinsar
Dubh wokół której wszystko się kręci.
Ale na pytania: czy "jagnię w mieście wilków" ujdzie z
życiem i komu tak naprawdę dziewczyna może zaufać i co najważniejsze kto ma na rękach
krew jej siostry? Tego dowiecie się sięgając po tą książkę, która z pewnością
bezpiecznie oprowadzi Was po wszelkich zapomnianych i niebezpiecznych zakamarkach Dublina.
Mam nadzieję, że wydawnictwo szybko pogoni z opublikowaniem kolejnych, czterech części,
i nie każe nam długo czekać na kolejne odsłony.
MoNiuRka
Autor: Karen Marie Moning
Seria: Kroniki Mac O'Connor
Tytuł oryginalny: Darkfever
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Oprawa: Miękka
Format: 125x195 mm
Liczba stron: 380
Rok wydania: 18 maja 2011 |