RECENZJA KOSTNICA Harlan Coben - nazwisko tego amerykańskiego pisarza, autora powieści
kryminalnych jest znane na całym świecie i co za tym idzie symbolizuje wysokiej klasy
markę. Choć przyznam szczerze zostałam przyłapana "na gorącym uczynku",
gdyż wcześniej nie miałam przyjemności z jego twórczością, to wręcz z radością
sięgnęłam po tą cegłę. Określenia "cegła" użyłam nie dlatego, że powieść
jest bezwartościowa, i "ciężka", ale to prawie pięciuset stronnicowa historia
oprawiona w twardą okładkę.
Od razu na wstępie pragnę zaznaczyć, iż objętość choć niektórych
może przerastać, dla innych będzie wyśmienitym kawałkiem historii kryminalnej. Cóż,
należę do tego drugiego grona i co za tym idzie pochłonęłam tę książkę zachłannie
w całości i bez przeżuwania zostawiając tylko okładkę, jako trofeum na półkę.
Plotka to "środek masowego przekazu szatana", potrafi w mgnieniu
oka zrujnować życie nie jednego człowieka, którego dotyczy. Najczęściej produkt
fantazji z zabarwionym ziarenkiem prawdy ma na celu: ośmieszyć, poniżyć, uprzykrzyć i
pozbawić dobrego mienia - czytaj zniszczyć. I z taką bronią mamy do czynienia w
najnowszym utworze Cobena. Ukazuje w jak prosty sposób można pogrążyć drugiego człowieka,
który staje się wobec niej bezsilny wpadając w jej sidła. A jakimkolwiek dementowaniem
jedynie dolewamy oliwy do ognia, więc tak naprawdę można się tylko przyglądać jak
machina nabiera coraz większego tempa i rujnuje nasze życie. Nagle z szanowanego człowieka
można się stać pośmiewiskiem społeczeństwa, które nie tyle co nas nie akceptuje, co
wręcz się nas wyrzeka.
Na główny wątek utworu nakładają się historie kilku rodzin:
Marcii i Teda McWaidów, których córka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach
oraz Jenny i Noel'a Wheeler, którzy jako jedyni stają w obronie Dana Mercer'a, ofiary
uknutej intrygi dodatkowo sfilmowanej przez reporterkę, Wendy Tynes, w konsekwencji której
zostaje oskarżony o pedofilię i zabójstwo. Gorące uczynki, tychże ludzi i osób im
towarzyszących dawkowane miarowo rozniecają dreszcz emocji. Do ostatniej strony nie
wiadomo, kto kłamie, a kto mówi prawdę, wobec kogo można pozwolić na szczerość,
komu można ufać, a przed kim trzeba się mieć na baczności.
Przecież każdy ma nie jedno za uszami, tajemnice i sekrety, o których
wydaje nam się, że nawet najbliżsi nie wiedzą, ale miejmy się na baczności, bo
czasem puszczona w eter dla zgrywu plotka, może sięgnąć prawdy.. i nas pochłonąć.
"Świat to mnóstwo cienkich linii rozgraniczających to, co uważamy za ekstremum".
MoNiuRka
Tytuł oryginału: Caught
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 20/04/2011
Liczba stron: 480
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
|