Duński kryminał Niegodziwcy Lotte i Sorena Hammerów już 19 lipca w
sprzedaży! OPIS
Pierwszego dnia po wakacjach dwójka dzieci przychodzi wcześniej do szkoły. W sali
gimnastycznej dokonują makabrycznego odkrycia - na linach pod sufitem zwisa pięć
zmasakrowanych ciał. Brutalność morderstwa i podejrzenie, że stoi za nim jakiś
poważniejszy zamysł, stawiają duńską policję na nogi. Dochodzenie jednak posuwa się
naprzód wolno, a gdy znika jedyny człowiek, do którego prowadzą wszystkie poszlaki,
trafia w ślepy zaułek.
Znakomicie poprowadzona fabuła i doskonałe wyczucie współczesnych lęków - kryminał
rodzeństwa Hammerów to połączenie wciągającej intrygi z opowieścią o manipulacji,
sile demagogii i braniu sprawiedliwości we własne ręce.
"Tak dobre powieści można policzyć na
palcach jednej ręki. (.) Lotte i Soren Hammerowie napisali thriller, któremu
przeznaczone jest międzynarodowe uznanie. Mistrzowsko wciągają czytelnika w mroczną
akcję, odkrywają brudne tajemnice, piszą o grozie wymykającego się spod kontroli
gniewu. Rzucają wyzwanie społeczeństwu. To powieść kryminalna największego
kalibru"
"Vejle Amts Folkeblad"
"Fabuła Niegodziwców wciąga, a napięcie ani na moment nie spada. Galeria
pełnokrwistych postaci i żywy, mocny język przykuwają uwagę czytelnika do ostatniej
strony".
"Jyllands-Posten"
Lotte i Soren Hammer to rodzeństwo pisarzy. Niegodziwcy są pierwszym
kryminałem z planowanej serii o Konradzie Simonsenie, szefie wydziału zabójstw, i jego
zespole dochodzeniowym. Prawa do debiutanckiej powieści Hammerów kupiły wydawnictwa ze
Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Holandii i Francji.
WYDAWNICTWO: CZARNE
|
RECENZJA KOSTNICA
Lotte
i Soren Hammer Niegodziwcy.(Svinehunde)
Tłumaczenie:
Sylwia Schab, 492 stron. Wydawnictwo Czarne, rok wydania 2011.
"Niegodziwcy"
to debiutancka powieść braci Hammer. i jeśli tak wygląda ich pierwsza powieść to ja
już nie mogę się doczekać następnych pozycji. Bowiem "Niegodziwcy" to naprawdę
dobra i poruszająca powieść. Cała akcja zaczyna się gdy w jednej ze szkół w Danii
dwójka dzieci znajduje pięciu powieszonych mężczyzn w sali gimnastycznej. Ten
szokujący mord wygląda na egzekucję raczej niż zwykłe zabójstwo. Zmasakrowane
zwłoki, powieszone w niezwykłym geometrycznym porządku. i ślady które wskazują, że
cała egzekucja trwała długo i była starannie zaplanowana. Z urlopu ściągnięty
zostaje Konrad Simonsen - szef wydziału zabójstw. To on i jeego podwładni prowadzić
będą śledztwo w sprawie która już wkrótce podzieli całą Danię. Wszelkie poszlaki
wskazują na szkolnego woźnego - gdy jednak ten popełnia samobójstwo śledztwo utknie
w martwym punkcie. Wkrótce zabity zostaje kolejny człowiek - ściśle powiązany z
piątką wcześniejszych ofiar...
Nie
zdradzę więcej fabuły, ale zaręczam, iż niejeden raz w trakcie lektury zostaniecie
zmuszeni do przemyśleń i przewartościowania niektórych pojęć z zakresu prawa i
moralności. Bowiem pod płaszczykiem powieści kryminalnej - ciekawej i wciągającej
- autorzy ukryli drugie dno. Temat drażliwy, wstydliwy, budzący u normalnego
człowieka po prostu wstręt. i w pewnym momencie dociera do czytelnika fakt, że autorzy
zadają mu pytanie - a jak Ty byś się
zachował? Co byś myślał? Zrobił? Konfrontacja z odpowiedzią na to pytanie daje do
myślenia. "Niegodziwcy" w znakomity sposób pokazują co stałoby się gdyby morderca
miał doskonałe uzasadnienie dla swej zbrodni, a zwykli ludzie go popierali. Na tym tle
mozolna walka głównego bohatera o zwykłą sprawiedliwość jest bardziej pasjonująca
niż samo śledztwo - tym bardziej, że niemal od początku znamy tożsamość mordercy.
W sumie więc "Niegodziwcy" to powieść niemal bliska ideałowi - zarazem
rozrywkowa , a jednocześnie zmuszająca do myślenia. Porywająca, a jednocześnie bardzo
gorzka i mroczna. A jakieś sto pięćdziesiąt ostatnich stron to po prostu majstersztyk
pisarski od którego nie sposób się oderwać. Bohaterowie - zarówno ci pozytywni jak
źli zostali nakreśleni znakomicie, ich motywacje, postępowanie i przemyślenia są
bardzo wiarygodne. Tak naprawdę ta historia mogłaby się zdarzyć naprawdę i jestem
przekonany, że reakcja mediów, zwykłych obywateli czy polityków byłaby taka sama jak
opisali to autorzy. Pod tym względem "Niegodziwcy" to książka niemal
paradokumentalna.
Kolejna
powieść Wydawnictwa Czarne nie dała mi zasnąć do czwartej rano - poprzednio tak
mnie wciągnął "Mały złoty pierścionek". Dobrze, że Wydawnictwo Czarne sięga po
literaturę z krajów nam nieznanych bliżej literacko. Po amerykańskich pozycjach (z
których - nie oszukujmy się - mnóstwo jest chłamu) miło jest sięgnąć po prozę
bliższą nam geograficznie a jednak wciąż egzotyczną. Brawa dla tłumaczki -
przekład jest naprawdę dobry. Również grafika na okładce - na pierwszy rzut oka
niezrozumiała jednak doskonmale współgrająca z treścią.
Ciekaw
jestem Waszych przemyśleń dotyczących "Niegodziwców". Zaręczam, że nie będą to
wesołe przemyślenia, a wnioski do jakich dojdziecie zadziwią Was samych...
Bogdan
Ruszkowski |