Nieodebrane połączenie 2008 "Nieodebrane połączenie" to remake japońskiego
horroru z 2003 roku. Jak piszę remake japońskiego horroru to od razu kojarzymy blade
zjawy o twarzach zasłoniętych długimi, czarnymi włosami... i nie inaczej jest tutaj.
Od razu się przyznam, że nie oglądałem japońskiego pierwowzoru i nie mam zamiaru
dyskutować kto robi lepsze horrory. Uznajmy, że i Amerykanie i Japończycy robią po
prostu inne filmy. A które lepsze? To kwestia gustu po prostu. Tak więc do obejrzenia
"Nieodebranego połączenia" zasiadłem nieskażony wcześniejszą wersją. Zarys
fabuły mniej więcej znałem więc wiedziałem czego się można spodziewać. I w pewnym
sensie się nie zawiodłem - mimo wszystkich słabości filmu. Oto mamy grupę
młodzieży, która dostaje tajemnicze wiadomości na komórkę - data dwa, trzy dni
późniejsza, i wiadomość głosowa nagrana przez właściciela telefonu w chwili
śmierci. Trzeba przyznać, że zrobione to jest zupełnie nieźle - może nie straszy
jakoś specjalnie, ale potrafi zaciekawić. Scena otwierająca film - pożar w szpitalu,
potem sceny gdzie pokazane jest jak bardzo jesteśmy uzależnieni od telefonów
komórkowych i w końcu fragment, w którym ginie pierwsza ofiara są zrobione z dużym
wyczuciem, nerwem i powodują niepokój u oglądającego. Niestety - chwile później
robi się już całkiem sztampowo i film robi się coraz słabszy. Aż do finału, który
- nawet nie zaskakujący - jest po prostu zbyt krótki i nie wynikający z treści
filmu zupełnie. No bo jeśli... ale nie, nie będę zdradzał szczegółów - jak
obejrzycie to na pewno zadacie sobie to samo pytanie co ja. Narzekam na ten film, a
przecież napisałem, że się nie zawiodłem w pewnym sensie. No więc spodziewałem się
lekkiego horroru, nie zmuszającego specjalnie do myślenia, z kilkoma dobrymi akcjami -
i taki też film dostałem. Poza tym przez jakiś czas miałem nieodparte wrażenie, że
oglądam klon "Oszukać przeznaczenie 2" - wiadomo było kto zginie, ale nie wiadomo
jak - a właśnie "Oszukać przeznaczenie 2" to jeden z moich ulubionych filmów -
więc nie było tak źle. Ogólnie - polecam na 83 minuty wolnego czasu jako czysta
rozrywkę. Ambitnych rozwiązań i zaskakującej akcji musicie jednak poszukać gdzie
indziej....
"Nieodebrane połączenie" Tyt. Oryginalny: "One Missed Call"
Reżyseria: Eric Valette. Scenariusz: Andrew Klavan. Muzyka: Reinhold Heil, Johnny Klimek.
Obsada: Shannyn Sossamon, Edward Buens, Ana Claudia Talacon. USA, 2008.
Bogdan Ruszkowski
|