TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK NAWIEDZONA MAPA | |||
NOC
ŚMIERCI - Heather Graham Całkiem niedawno zachwycałam się ''Portretem zabójcy'' Heather Graham, dlatego dziś postanowiłam iść za ciosem i zaprezentować kolejną pozycję z literackiego dorobku tej autorki. Tym razem mój wybór padł na ''Noc śmierci''. Jest to drugie wydanie w nowej, zacznie bardziej atrakcyjniejszej oprawie graficznej, niemniej treść pozostała bez zmian. Aidan, Jeremy i Zachary Flynn z Florydy to trzej bracia, zarazem właściciele agencji detektywistycznej. Pewnego dnia mężczyźni dowiadują się, że otrzymali w spadku od nieznanej im wcześniej ciotki Amelii podupadającą plantację w Luizjanie, pamiętającą czasy wojny secesyjnej, która zdaniem miejscowych jest nawiedzona. Mimo to rodzeństwo decyduje się na renowację domu. Tymczasem na terenie posiadłości zostają odnalezione ludzkie kończyny. Nikt poza Aidanem nie zwraca zbytniej uwagi na ten incydent, bowiem niedawno w tych okolicach przeszedł huragan Katrina, który dokonał wielu dewastacji grobów. Jednak coś nie daje detektywowi spokoju, więc postanawia na własną rękę rozpocząć śledztwo. Pomaga mu w tym Kendall Montgomery, była opiekunka ich nieżyjącej ciotki, znawczyni tarota. Jakie będą rezultaty tego śledztwa i z czym przyjdzie im się zmierzyć? Autorka już od pierwszych scen wywarła na mnie spore wrażenie. Początkowo przenosimy się do czasów wojny secesyjnej, gdzie poznajemy dramatyczne wydarzenia rozgrywające się na plantacji Flynnów. Nie są to jednak zwyczajne wspomnienia historyczne. Wręcz przeciwnie. To naprowadzenie czytelnika na określony trop prowadzący do rozwiązania obecnej zagadki tajemniczych morderstw. Następnie akcja przenosi się do współczesności. Miejscowa ludność uważa, że posiadłość cioci Amelii jest nawiedzona i niekiedy można dostrzec spadającą z balkonu Fionę, kobietę w bieli, od której praktycznie wszystko się zaczęło. Bracia Flynn nie przejmują się tymi bredniami, ale czy faktycznie nie ma czego się obawiać? Najstarszy z rodzeństwa wkrótce na własnej skórze przekona się, że duchy istnieją i nie spoczną go nawiedzać dopóki, dopóty nie pomoże im w pewnej sprawie. Co z tego dalej wyniknie? Tego musicie dowiedzieć się sami. Graham zgrabnie i umiejętnie żongluje wątkami tworząc z tego fantastyczno-romansowy-kryminalny misz-masz. Coś pokazuje, coś zasugeruje, co jakiś czas wskoczy retrospekcja. To wszystko po to, aby subtelnie zwieść czytelnika. Z zaangażowaniem obserwowałam działania mordercy, wszelkie zjawiska paranormalne oraz kwitnące uczucie między Aidanem a panną Montgomery. Takie połączenie pasowało do siebie jak puzzle. Niczego nie brak, nic nie występuje w nadmiarze, wszystkie elementy mają swoje miejsce. Co prawda romans między bohaterami trąci przewidywalnością, ale na szczęście został pozbawiony tandetnego lukru. Stanowi tło śledztwa, a także ciekawy dodatek do emocjonującej intrygi kryminalnej, która jest dobrze przemyślana i ciekawie poprowadzona, w paru miejscach naprawdę mocno podnosi napięcie. Do ostatnich stron nie potrafiłam odgadnąć, kto jest winien popełnionych zbrodni. Z kolei elementy nadprzyrodzone znakomicie potęgują atmosferę strachu i nieufności. Książka napisana jest prostym, oszczędnym językiem. Brakowało mi jednak bardziej rozbudowanych opisów, zwłaszcza na temat uczuć bohaterów. Za to akcja płynie żwawo i dynamicznie, a my siedzimy jak na gwoździach w oczekiwaniu na to, co się wydarzy. Postacie są w miarę dobrze nakreślone, zwracają uwagę i zapadają w pamięć. Usatysfakcjonowało mnie również zakończenie, jest nieco banalne, mimo to z uśmiechem na ustach i bez bólu głowy zaakceptowałam jego rozwiązanie. To ciekawy, wciągający, pełen rosnącego niepokoju i realnego zagrożenia thriller romantyczno-fantastyczny. Doskonale umilił mój czas i dostarczył przyjemnego dreszczyku emocji. Serdecznie polecam nie tylko fanom pisarki, ale również wszystkim zainteresowanym. Mam nadzieję że nie będziecie rozczarowani.
|
|
||
|