NUMERY
3 - Przyszłość - Rachel Ward
Kto wie, co przyniesie nam przyszłość?
Oni wiedzą. Adam, Sara i Mała Mia. Na pozór normalne osoby. Można by
powiedzieć nawet, że rodzina. Ale czy aby na pewno?
Po dniach Chaosu ludzie żyją w nędzy i rozproszeniu. Mamy rok 2029, a
wszystkie wcześniejsze wydarzenia odcisnęły na ludziach ogromne piętno.
Wielu straciło bliskich. Wielu groziło ogromne niebezpieczeństwo, a mimo to
wyszli cało z opresji. A wszystko to zasługa jednej osoby…
Adam, Sara i Mia mogą powiedzieć, ze są nareszcie razem. Mimo to musza
uciekać, a zagrożenie wokół nich wzrasta na sile. Każde z nich posiada dar.
Adam widzi numery. Numery, które jak się okazuje są dokładną datą śmierci. A
widzi je za każdym razem, gdy spojrzy danej osobie w oczy. Sara w swoich
pracach przewiduje najbliższe wydarzenia. A Mia? Ona również ma swoją
tajemnicę. I dar. Podczas pożaru, w którym miała zginąć potrafiła zmienić
swój numer, ale czy to oznacza, że może tak zrobić z każdym? Dlatego też
cała trójka jest w wielkim niebezpieczeństwie…
Rachel Ward stworzyła serię „Numery” sądząc, że będzie to coś nowego,
różniącego się od dotychczasowych powieści dla młodzieży. Nie sądziła
pewnie, że tych kilka książek znajdzie tak wielkie uznanie wśród
czytelników. Autorka „Numerów”
zadebiutowała w roli pisarki w 2005r, gdy otrzymała lokalną nagrodą dla
pisarzy na Festiwalu Frome w Anglii za krótkie opowiadanie, które jak się
później okazało stało się pierwszym rozdziałem owej trylogii.
W porównaniu do poprzednich tomów, muszę przyznać, że ta część urzekła mnie
najbardziej. Akcja jest tutaj bardziej wartka i szybciej się rozkręca, a
niektóre wydarzenia zaskakują jak mało co. Całą powieść czytałam z drżeniem
w sercu i napięciem oczekując co będzie dalej. Książka jest naprawdę
fantastyczna, chociaż mniej realistyczna niż poprzednie części. Momentami
przeraża, momentami doprowadza do płaczu, a nawet śmiechu.
„Dowiedziałam się, do czego oni są zdolni. Tutaj nie ma żadnych reguł. Nie
ma praw człowieka. Tu chodzi tylko o przeżycie.”
Niebezpieczeństwo aż z niej kipi i nie daje człowiekowi spać, ani się skupić
za każdym razem po odłożeniu książki na półkę. Z jednej strony chciałoby się
wszystko przeczytać za jednym zamachem, z drugiej zaś ma się ochotę dozować
tą przyjemność i czytać jak najdłużej. Mimo to książkę skończyłam bardzo
szybko, chociaż z bólem, że to już koniec. Czyta się niezmiernie szybko i
lekko, zapominając o bożym świecie. Momentami miałam wrażenie, jakbym sama
brała udział w tym wszystkim, a wszystkie zachowania i odczucia bohaterów
brały nade mną górę, przez co odczuwałam je podwójnie.
Naprawdę przykro mi, że „Numery 3. Przyszłość” to już ostatnia część mojej
podróży w przyszłość z Adamem, Sarą i malutka Mią, która przyznam
najbardziej podbiła moje serce. Przykro mi, że muszę się pożegnać z tymi
bohaterami, zwłaszcza że szczerze ich polubiłam. Z każdym tomem moje uznanie
i pozytywne nastawienie rosło i już teraz wiem, że trylogia „Numery” na
pewno stanie na półce wyróżnionych. Jednocześnie mam nadzieję, że pani Ward
jeszcze nie Az nas zaskoczy jakąś ciekawą powieścią, w której będziemy mogli
popłynąć z naszą wyobraźnią i przeżyć wiele wspólnych i jakże szalonych
przygód. Książkę mogę polecić każdemu, nie tylko fanom młodzieżówek, ale
wszystkim, którzy oczekują po książce czegoś innego, lekkiego a zarazem
porywającego i odrywającego od codziennego życia na długie godziny.
Lilien
Autor:
Rachel Ward
Seria: Numery
Tłumacz: Anna Dorota Kamińska
Wydawca: Wilga
Typ okładki: miękka
Liczba stron: 279
|