TWITTER BLOGGER SKULLATOR PLIKI COOKIES KANAŁ YOU TUBE KOSTNICA FACEBOOK | |||
OBCY
- Maks Frei
RECENZJA Maks Frei - alter ego samego autora, a właściwie powinniśmy autorki. Wielu fanów książki zadawało pytanie, kto jest twórcą powieści? Dopiero program „Nocna zmiana” emitowany w rosyjskiej telewizji, przyniósł odpowiedź na to pytanie. Autorką okazała się jedna z prowadzących program Swietłana Juriewna Martynczik. Pisarka urodziła się w Odessie w 1965 r. Na początku swojej kariery uczyła w małej wiejskiej szkole, później zajmowała się malarstwem i brała udział w wielu projektach artystycznych. Najbardziej znane dzieło to „Mir Homana”, stworzone wraz z Igorem, Stiepinem, które prezentowane było na wystawach Europy i USA. Obecnie mieszka w Wilnie. Obcy to zbiór opowiadań ściśle ze sobą połączonych, a także pierwszy z ośmiu tomów otwierający cykl Labirynty Echo. Książka nie jest czymś zupełnie nowym. Pierwszy tom tej historii ukazał się w Rosji już w 1996 r. i doczekał się kontynuacji. Ostatnią zamykającą cykl Echo jest Labirynt Monin, który ujrzał światło dzienne w 2003 r. Autorka jednak nie zaprzestała pisania i utworzyła ośmiotomową kontynuację, nazywając cały cykl Kronikami Echo. Sir Maks, główny bohater, przedostaje się z naszego globu do magicznego świata Echo, który nazwę zapożyczył od największego miasta Zjednoczonego Królestwa Ugulandu, Guglandu, Landalandu i Uriulandu. Nasz bohater nie tęskni za doczesnym życiem. Jako trzydziestoletni mężczyzna prowadził nudną egzystencję do momentu, kiedy zaczął w snach widywać Juffina Halleya, który ściągnął Maksa do swojej ojczyzny. I tak też sir Maks z pomocą nowego przyjaciela dołącza do Małego Tajnego Wojska Wywiadowczego miasta Echo (swego rodzaju elity magicznej policji) i pełni funkcję Nocnego Oblicza Najszacowniejszego Zwierzchnika. Od tej pory Maks będzie rozwiązywał tajemnicze zagadki nękające jego nową stolicę. Kompozycja opowiadań zmusza do czytania z poprawną kolejnością. Wybiórcze poznawanie historii mogłoby wprowadzić niemały zamęt u czytelnika. Całość poprzedza nam wstęp, który jest swoistym wprowadzeniem do miasta Echo. Warto uważnie zapoznać się z nim, gdyż zawiera istotne informację potrzebne do zrozumienia świata, który będziemy przemierzać wraz z bohaterami. Opowiadania wciągają, a bohaterowie szybko zaskarbią sobie naszą sympatię i zanim się obejrzymy będziemy zbliżali się ku końcowi całej historii. Poza sir Maksem poznajemy: Sir Melifaro – niepoprawnego i niedojrzałego, ale za to bardzo oddanego przyjaciela; sir Shurf Lonley - Lockley – spokojnego i wzorowego pracownika; Lady Melamori – miłą, inteligentną i sympatyczną współpracowniczkę; sir Kofa Joch – starego i doświadczonego pracownika; już wspomnianego wcześniej sir Juffina Halley’a – Najszacowniejszego Zwierzchnika, dowodzącego wydziałem w elitarnej policji, służącego zawsze dobrą radą mentora Maksa, a także inne postaci. Na wielkie słowa uznania zasługuje autorka za e wyimaginowanego świata. Echo jest krainą magii, wszyscy obywatele Zjednoczonego Królestwa potrafią się nią posługiwać, a nasz bohater z czasem również ją przyswaja. Oryginalne nazwy ulic, zaułków i knajp takie jak: Żarłok Bunba, Tłuścioch na Zakręcie sprawią, że wczujemy się w ten niezwykły klimat. W tekście dostrzeżemy, że Swietłana Martynczik czerpała inspirację z kultury orientu. Świadczą o tym m.in. imiona niektórych postaci, stroje, w których poruszają się mieszkańcy świata echo. W ową kulturę wpasowują się także magia i demony, z którymi przyjdzie się zmierzyć bohaterom. Autorkę należy pochwalić również za styl. Już w pierwszych zdaniach dowiadujemy się, że mamy do czynienia z pisarką z ojczyzny tak wielkich twórców jak Tołstoj czy Bułhakow. Język jest nienaganny i bardzo wyważony. Kunsztu literackiego możemy Pani Martynczik tylko pozazdrościć, świadczy on o dużym talencie pisarki. Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie czy pierwszy tom cyklu Labirynty Echo będzie cieszył się tak dużą popularnością jak w Rosji. Ciąg dalszych przygód sir Maksa będzie uzależniony oczywiście od ilości sprzedanych egzemplarzy. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Obcy zadomowi się u nas. Bartosz Słowiński
|
|
||
|