KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
OSTATNI DOBRY CZŁOWIEKOSTATNI DOBRY CZŁOWIEK - A.J. Kazinski

RECENZJA KOSTNICA

 

A.J.Kazinski Ostatni dobry człowiek

Tyt. oryg. Den Sidste Gode Mand

Tłumaczenie: Elżbieta Frątczak-Nowotny

512 stron. Wydawnictwo Amber, rok wydania 2011.

 

Czytałem kiedyś książkę która opowiadała o 36 Sprawiedliwych - w każdym pokoleniu jest 36 osób które swoją dobrocią będą przeciwstawiać się złu. Kiedy zaczynają ginąć świat chyli się ku upadkowi... Książka była tak zła, że nie pamiętam nawet jej tytułu. Więc nie dziwcie się moim obawom kiedy sięgałem po powieść "Ostatni dobry człowiek". Powieść opartą na tej samej legendzie o 36 Sprawiedliwych... Na szczęście obawy okazały się płonne - "Ostatni dobry człowiek" to naprawdę dobra, wielowymiarowa, dobrze napisana powieść. Oto na całym świecie dochodzi do niewytłumaczalnych zgonów osób, które przez otoczenie określane są jako "dobre". Jedynym śladem jest tatuaż na plecach, z dziwnymi znakami, który pojawia się w chwili śmierci. Na trop i pomysł połączenia tych zbrodni wpada policjant z Wenecji. Jego nieoficjalne działania skutkują zawieszeniem w pracy. Nilkt nie daje wiary w jego opowieści. Właściwie tylko jedna osoba - duński negocjator policyjny Niels Bentzon - podejmuje jakiekolwiek kroki by ostrzec kolejne, potencjalne ofiary. Wskutek niezwykłych przypadków Niels poznaję wybitną astrofizyczkę Hannah Lund. To razem z nią będzie szukał tych "dobrych" ludzi. Ale to zadanie nie jest łatwe. Kim bowiem jest dobry człowiek? Jak go znaleźć? Wkrótce Niels i Hannah znajdują wzór według jakiego dokonywane są morderstwa. Okazuje się, że zostało jeszcze tylko dwóch Sprawiedliwych. W tym momencie rozpoczyna się szaleńczy wyścig z czasem. Jakby tego było mało pojawia się także islamski terrorysta który poszukuje zemsty na zachodnim świecie. Czy to on jest sprawcą morderstw? Nasi bohaterowie muszą stanąć do walki z przeznaczeniem... Dwóch autorów skrywających się pod pseudonimem A.J.Kazinski wykonało naprawdę solidną robotę. Książkę czyta się jednym tchem, zawarte w niej przemyślenia i teorie naprawdę mogą zaciekawić. Dużo tu matematyki, wiary, Boga, filozofii... i pytań o pojęcie dobra. Pytań, bowiem odpowiedzi musimy poszukać sami. To nie jest fajerwerkowy thriller - ta powieść naprawdę zmusza do myślenia. Nie tracą przy tym nic a nic ze swojej atrakcyjności. Znakomicie opisani bohaterowie, bardzo dobrze umotywowani psychologicznie - to wszystko sprawia, że kibicujemy im do ostatniej strony. Dużo tutaj także gorzkiego spojrzenia na dzisiejsze czasy, na zachodni styl życia... Naprawdę każdy Czytelnik może wychwycić tutaj coś dla siebie, jakiś fragment który szczególnie mocno do niego przemówi... Tak się powinno pisać dobre powieści. Jedyne, co może przeszkadzać w lekturze to sam początek - pierwsze kilkadziesiąt stron jest po prostu chaotycznych - zbyt dużo informacji na raz - Wenecja, Chiny, Indie, Dania, znowu Wenecja.... przez moment trudno się połapać kto jest kim i dlaczego... ale to wrażenie chaotyczności znika już po 40 -45 stronach i dalej akcja się toczy błyskawicznie. Niech więc Was nie zniechęci tan początek - "Ostatni dobry człowiek" to naprawdę zacna, mądra i wiele mówiąca o nas samych lektura. Zdecydowanie polecam.

 

Bogdan Ruszkowski