KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Richard Preston Panika na poziomie 4 PANIKA NA POZIOMIE 4 - Richard Preston

RECENZJA KOSTNICA

Richard Preston Panika na poziomie 4 (Panic in Level 4)

Tłumaczenie: Krzysztof Bednarek, 320 stron. Wydawnictwo Albatros, rok wydania 2010.

 

Co łączy goryle z kasztanowcami i choinami kanadyjskimi? Jak badania nad ludzkim genomem doprowadziły do załamania na giełdzie nowojorskiej? Czy można zbudować superkomputer w mieszkaniu z części kupowanych w super marketach? Jak sfotografować jednorożca? Jak smakuje ludzkie DNA? Na te i wiele innych pytań odpowiada autor książki "Panika na poziomie 4". Książki która jest przykładem tego, że opowieści o nauce nie muszą być nudne. Nie znoszę matematyki jednak opowieść o dwóch braciach którzy zbudowali superkomputer by policzyć liczbę "pi" wciągnęła mnie na całego. A historia o ataku wirusa Ebola w Kongu to prawdziwy majstersztyk, przejmujący w swej prostocie. No i jeszcze historia badań ludzkiego genomu. To niemal sensacja na miarę Ludluma czy Forsytha. No tak, ale o co właściwie chodzi? Richard Preston to amerykański dziennikarz i pisarz. Jego felietony popularnonaukowe publikowane w "New Yorker" stały się podstawą książki "Panika na Poziomie 4". Autor w sześciu (a właściwie siedmiu - bo wstęp to oddzielna historia mówiąca o tym w jaki sposób autor zdobywa materiały) felietonach, zdawałoby się nie połączonych ze sobą niczym, zabiera nas w podróż poza granice nauki. I chociaż to stwierdzenie zalatuje banałem, w pełni oddaje treść opowieści Prestona. Nie są to suche reportaże lecz napisane plastycznym językiem opowieści. O wirusie Ebola, o badaniu liczby "pi", o poznawaniu mapy ludzkiego DNA. To opowieści o ludziach, ich pasji tworzenia i pasji poznania. O borykających się z własnymi słabościami - jak genialni matematycy bracia Chudonowscy, z biurokracją - jak założyciel prywatnej firmy badającej genom ludzki Craig Venter, o walczących w beznadziejnej wojnie z wirusami - jak lekarze z Konga. Każdy z felietonów opowiada na pozór inną historię lecz wszystkie one łączą się ze sobą - badanie nad liczbą "pi" pomaga odkryć zagadkę z XVII wieku, prace nad ludzkim genomem są nadzieją dla chorych na zespół Lesch-Nyhana - to chyba najbardziej przejmująca część książki bowiem choroba Lesch-Nyhana powoduje potrzebę zjadania swego ciała - autokanibalizm. Wstrząsające są relacje o dzieciach które zjadają własne palce, wargi, policzki. Właśnie taki jest świat Richarda Prestona - okrutny, lecz niosący nadzieję. Felietony w książce "Panika na poziomie 4" prócz tego, że są znakomitą lekturą, to na pewno dla wielu osób, które próbują swych sił w pisaniu , będą dobrym źródłem inspiracji i wiedzy. Samemu pewnie nie dowiesz się jak czuje się człowiek w laboratorium gdzie przechowywane są najgroźniejsze wirusy świata. A Richard Preston opisuje to w tak żywy i realistyczny sposób, że czujesz się jakbyś tam był. To największa zaleta tej książki. Niewielu autorów potrafi używać tak plastycznego języka i w tak prosty - ale nie prostacki - sposób pisać o nauce. Brawa należą się także tłumaczowi - bardzo dobrze oddał plastyczność języka dziennikarza. Richard Preston przedstawia historie w które trudno uwierzyć - ale robi to w taki sposób, że ja wierzę mu w stu procentach.

 

Bogdan Ruszkowski