KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Ken Follett PAPIEROWE PIENIĄDZE - Ken Follett

RECENZJA KOSTNICA

 

We wprowadzeniu do książki autor pisze: "Intryga "Papierowych pieniędzy" jest chyba najbłyskotliwsza ze wszystkich, jakie kiedykolwiek wymyśliłem, a kiepska sprzedaż książki utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że naprawdę inteligentna intryga znacznie bardziej satysfakcjonuje autora niż czytelnika".

Zastanawiam się, co po takim wstępie mam napisać? Wypadałoby stwierdzić, że jestem książka zachwycona a intryga zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Jeżeli bowiem napiszę, że powieść nie przypadła mi do gustu wyjdzie na to, że wolę proste, banalne historyjki a inteligentnej intrygi nie rozumiem. A może po prostu stwierdzę: Panie Follett, to czy intryga "Papierowych pieniędzy" jest inteligentna, czy nie proszę zostawić ocenie czytelnikom.

Wiceminister energetyki Tim Fitz­pe­ter­son spędza upojną noc z pewną kobietą, jak się okazuje prostytutką. Przygoda polityka staje się pretekstem do szantażu. Tony Cox zdobywa od wiceministra informacje, który syndykat otrzyma kon­ce­sję na wydo­by­cie ropy z boga­tych w zasoby złóż Morza Pół­noc­nego. Uzyskane wiadomości przekazuje bogatemu inwestorowi Feli­sowi Laskiemu, a w zamian otrzymuje informacje potrzebne do przeprowadzenia napadu na przewożący pieniądze konwój. Wszystko to, obserwuje, próbuje zrozumieć i dojść do prawdy reporter Kevin Hart.

 "Papierowe pieniądze", to powieść, która zdobędzie tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Osobiście jestem pełna uznania, jeżeli chodzi o sam pomysł budowy powieści, ale muszę przyznać, że lektura chwilami mnie irytowała, miałam dość. Świetną sprawa jest zamknięcie akcji "Papierowych pieniędzy" w przeciągu jednego dnia pracy wieczornej londyńskiej gazety. Poszczególne rozdziały prezentują jedną godzinę pracy w kilku odsłonach. Ukazują to, co się dzieje w redakcji, ale także poza nią. Irytująca okazała się ilość występujących w powieści postaci. Głównych bohaterów mamy około dwunastu a obok nich niezliczona ilość drugoplanowych. Jak łatwo można się domyśleć, takie nagromadzenie bohaterów wymaga uważnej lektury, łatwo bowiem się pogubić w fabule i niestety parę razy to mi się zdarzyło. Niestety duża ilość przeplatających się osób wpływa niekorzystnie na sposób ich zaprezentowania. Owszem otrzymujemy także obraz ich życia prywatnego, ale wszystko to, jest tak jakoś potraktowane po macoszemu, powierzchownie, bez głębszej analizy.

A o czym są "Papierowe pieniądze"? To nakreślony na kartach powieści obraz społeczeństwa  Londynu lat siedemdziesiątych. Autor ukazał sieć zależności pomiędzy poszczególnymi środowiskami. Świat polityki miesza się ze światkiem przestępczym. Bankierzy finansjerzy a obok prostytutki i złodzieje. Follett odkrywa to, o czym wielu z nas nie chciałoby wiedzieć.

 I jeszcze kilka słów o narracji. W powieści w zależności od poszczególnych bohaterów następuje zmiana narracji. Dzięki ludziom ze świata przestępczego otrzymujemy specyficzny sposób myślenia, zabawne opisy. Postaci z kręgu biznesu reprezentują chłodną i rozważną postawę.

Na koniec pozostaje nierozstrzygnięte pytanie czy "Papierowe pieniądze" mają inteligentną intrygę czy nie? Nie powiem Wam tego, ja swoje zdanie mam, a Wy jeżeli chcecie takowe  posiadać, musicie sięgnąć po lekturę.

 

ZAJĄC 

 

Autor: Ken Follett

Tytuł oryginału: Paper Money

Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: Październik 2011

Ilość stron: 320