TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES  KANAŁ YOU TUBE    KOSTNICA FACEBOOK  NAWIEDZONA MAPA

nasz serwis EOPINIER.PL

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

Pasterska korona – Terry Pratchett

FINAŁ ŚWIATA DYSKU

Świat Dysku stworzony przez zmarłego niedawno Terry’ego Pratchetta to jeden z najbardziej znanych i cenionych światów fantasy. To też olbrzymi, bo liczący ponad czterdzieści tomów cykl, który pokochały miliony czytelników na całym świecie. Przed ostatnim tomem stanęło więc nie lada wyzwanie godnego podsumowania całej opowieści; zadanie o tyle trudne, że autor zmarł przed skończeniem pisania „Pasterskiej korony”.

Na nastoletnią Tiffany Obolałą czeka wielkie wyzwanie. W Kredzie coś się budzi, dawne zło gromadzi siły, co czują wszyscy – także ona. Jej światu zagrażają hordy elfów, które chcą za wszelką cenę przejąć nad nim władanie, a ona sama nie jest nawet pewna czy podoła zadaniu, jakie na nią czeka. Pełna wątpliwości, wzywa do pomocy wszystkie czarownice by stanęły przy niej w obronnej walce. Zło ściera się z dobrem, wszystko miesza się ze sobą, nadciąga koniec, ale jaki to koniec będzie? Kto wygra, a kto zginie? Kto wróci, a kto nie wróci już nigdy? Jaki los czeka Świat Dysku?

Odpowiedzi są tutaj, tu kończy się cała historia i tu kres swój osiągają wszystkie (no prawie) wątki. Ale zostaje pytanie, które od śmierci Pratchetta zadawali sobie wszyscy fani „Świata Dysku” i jego twórczości w ogóle – czy owe odpowiedzi przyniosą satysfakcję. Wątpliwość to uzasadniona nie tylko wielkimi oczekiwaniami czytelników rozbudzonymi przez lata publikacji kolejnych części, ale przede wszystkim dlatego, że sam autor napisał jakieś 90% „Korony…” – dopisanie reszty przypadło już Robowi Wilkinsowi. I trzeba przyznać, że Rob wybrnął dobrze z tego zadania, choć wiele kwestii może budzić wśród miłośników cyklu kontrowersje. Co konkretnie? Część spraw zostaje niewyjaśnionych – dla jednych to wada, dla innych zaleta, jako że nowy autor nie dopisał na siłę niczego ponad to, co pozostawił Pratchett. Poza tym samo zakończenie także może budzić wątpliwości. Wilkins oparł się na tym, co napisał Terry, jednak jak wynika z opowieści przyjaciela zmarłego autora, Neila Gaimana, inaczej miał wyglądać sam finał. Przede wszystkim miał być bardziej poruszający, choć i tak „Korona…” wywołuje mnóstwo emocji, i dopowiedzieć miał kilka rzeczy.

Nie zależnie jednak od tych niuansów, finałowy tom „Świata Dysku” to dzieło i tak bardzo udane i niezwykłe. Typowo dla Pratchetta napisane, lekkie, zabawne, mroczne, gdy tego potrzeba, emocjonujące gdy emocje są konieczne, znakomicie czerpiące z najróżniejszych mitów i legend. A przy okazji „Pasterska Korona” to także dowód na hart ducha autora, który wiedząc, że śmierć zbliża się wielkimi krokami, poświęcił ile tylko mógł czasu, by spisać liczne historie, jakie chodziły mu po głowie. I udało mu się to, a ta właśnie powieść jest ostatnią, jaka wyszła spod jego ręki.

Polecam gorąco.
 

Michał P. Lipka, 28.05.2016

 

 

 

 

MENU

INDEKSY SOCIAL MEDIA NOWOŚCI LINKI
LITERATURA INDEKS KSIĄŻEK FACEBOOK KONKURSY DRUKARNIA
FILM INDEKS FILMÓW TWITTER KINO ZAPOWIEDZI PREMIERY WSZYSTKO DO BIURA
KOMIKS INDEKS KOMIKSÓW BLOG KOSTNICA PROSTO Z PIECA PUKASPER.PL
GRY INDEKS GIER YOU TUBE KOSTNICA NOWOŚCI KSIĄŻKOWE EOPINIER.PL
SERIALE INDEKS FIGUREK SKULLATOR NAPISZ DO NAS DRUKARNIA  NAJTAŃSZE NISZCZARKI
OPOWIADANIA INDEKS GALERII      
DVD i BLU RAY INDEKS OPOWIADAŃ KRWAWNIK    
PUBLICYSTYKA

INDEKS KOSTNICA TVd

WSPÓŁPRACA    
TEORIA INDEKS SERIALI REDAKCJA    
HOBBY INDEKS FRAGMENTÓW LINKI    
GALERIA INDEKS CYTATÓW ZŁOTY KOŚCIEJ    
AUDIOBOOKI