POCZET
DZIWÓW MIEJSKICH - Krzysztof Piskorski
O książce:
Dziwoludy opanowały Wrocław! Uwaga na
bankomatony!
Niezależny dziennikarz Rafał Witkowski i jego przyjaciel
Jan Miciński dostrzegają więcej niż inni. I dobrze wiedzą,
że oprócz kotów, szczurów czy gołębi, obok nas żyje mnóstwo
dziwoludów – płytników, gadających kruków, bankomatonów czy
bazyliszków. Znajomość z nimi prowadzi bohaterów ku kolejnym
awanturom – walczą ze złodziejami dzieł sztuki, pacyfikują
Babę Jagę, a nawet przychodzi im się zmierzyć z radzieckimi
podróżnikami w czasie.
Przed Tobą piekielne spiski PRL-u i machinacje IV RP,
demoniczny kot Lewiatan i pijane wrocławskie krasnoludki –
słowem: „Poczet dziwów miejskich”!
Dzięki krukowi Rraksowi, bazyliszkowi Zhmfowi, a przede
wszystkim dzięki ciepłemu humorowi Krzysztofa Piskorskiego
powstała książka na każdą okazję. I nie tylko dla fanów
fantastyki.
Każdy pisarz jakoś zaczynał i choć te
początki zapewne nigdy do łatwych nie należały, to wielu w
swoim dorobku posiada, często liczne, nagrody, wyróżnienia i
nominacje. Biorąc do ręki zbiorek Piskorskiego nie miałem
jeszcze pojęcia o tym, jak potoczyła się Jego kariera
pisarska i dopiero później wyczytałem o nominacjach powieści
tegoż autora do Zajdla i nagrody im. Żuławskiego. Jednak
wspomniane początki twórczości są różne i na nominację już
niekoniecznie zasługują...
Piskorskiemu pomysłów nie brakuje, o czym
świadczy tak różnorodność opisanych przygód, jak i ilość
postaci (z przewagą dziwoludów) na wszystkich trzech
planach. Wśród tych pomysłów, na szczególną uwagę zasługują
opowiadania „Na wczoraj”- traktujące o pewnym niecodziennym
sposobie dostarczania listów przez Pocztę Polską (szkoda, że
taka opcja nie występuje w realu); „Prosty włam” odkrywający
tajemnicę lotów kosmicznych; oraz „Szerokie tory”
opowiadające o wykorzystaniu skoków w czasie w pewnym nie do
końca typowym przestępstwie. Autor skonstruował w tych
przypadkach naprawdę ciekawe intrygi i aż chciało by się,
żeby owe opowiadania były dłuższe.
Z pozostałymi tekstami tak słodko nie jest
– są raczej średnie, a trafiają się i słabe. Ich największym
minusem jest język, jakiś taki suchy i odbierający
opowiadaniom barwy. Opisy są mało plastyczne, a
przedstawione światy niedopowiedziane. W zasadzie, gdyby
popracować nad warstwą językową i wydłużyć cały zbiór o
kilkadziesiąt stron, to nawet teksty słabe fabularnie
podskoczyły by do dobrej jakości.
To, co poza oryginalnością, ratuje ten
zbiór opowiadań to humor. Opowiadania wręcz nim ociekają i
choć miejscami może wydawać się niewybredny, zawsze jest
dostosowany do sytuacji, a zatem owo zbliżanie się do
granicy dobrego smaku jest w pewien sposób uzasadnione,
nawet jeśli dotyczy byłego (ś.p.) prezydenta IV RP...
„Poczet dziwów miejskich” z pewnością do
wybitnych nie należy, ale nie można też powiedzieć, że to
zła książka. Nie brak jej niczego, ale tego co jest powinno
być więcej. Zbiór opowiadań Piskorskiego to po prostu
ciekawa czytanka i na pewno umili podróż pociągiem, czy też
odwróci uwagę od krzyków dobiegających z gabinetu
dentystycznego – ot dziesięć nieco ponadprzeciętnych ‘opek’,
które nie pozwolą się totalnie zanudzić.
Marek Syndyka |
Tytuł:
Poczet dziwów miejskich
Autor:
Krzysztof Piskorski
Wydawca:
Fabryka Słów
ISBN:
978-83-60505-59-5
Wydano:
Lublin, 2007-07-13
Stron:
272
Oprawa:
miękka
O autorze:
Krzysztof Piskorski
(ur. 5 lipca 1982) - polski pisarz, autor fantastyki, tłumacz i
twórca gier fabularnych.
Studiował archeologię oraz informatykę, pracował m.in. jako
dziennikarz magazynu komputerowego "CHIP". Obecnie mieszka we
Wrocławiu.
Debiutował literacko w 2004 roku, na łamach "Nowej
Fantastyki", a rok wcześniej opublikował grę fabularną Władcy
Losu wydaną w serii "Nowej Fali" przez wydawnictwo Portal.
Publikował opowiadania w czasopismach "Science Fiction",
"Magazyn Fantastyczny" i "Nowa Fantastyka oraz artykuły w
magazynach "Chip", "Magia i Miecz" oraz "Portal".
Jego debiutem książkowym jest opublikowana w 2005 powieść
Wygnaniec, pierwszy tom trylogii, w której stworzył oryginalny
świat fantasy inspirowany tradycyjną kulturą Półwyspu
Arabskiego. Pochodzący z 2007 zbiór Poczet Dziwów Miejskich
sięgał z kolei do lokalnego, wrocławskiego kolorytu. Kolejna
powieść, dwutomowa Zadra, osadzona w okresie wojen
napoleońskich, przyniosła Piskorskiemu w roku 2009 nominację do
nagrody Zajdla oraz złote wyróżnienie nagrody im. Żuławskiego.
Wydana w 2011 roku Krawędź Czasu została ponownie nominowana do
obu nagród. |
|